Są tu jacyś perfumomaniacy?
Wróć do Integracja Eltenowiczów#181 biedrona333
a ja mam 2 perfumy jeden to z serji Kelwina Kleina, a drugi to madam Izabelleq
#182 skrzypenka
Dostałam od mojego partnera ostatnio libre yves saint laurent, są cudowne. :)
#183 EugeniuszPompiusz
Odkurzam stary wątek.; Tak, lubię, wielbię i w ogóle jaram się perfum,ami, szczególnie kiedy są "dobre".
Sam na ludziach gustuję w zapachach ciężkich, czasem za ciężkich, zaś przy doborze perfum dla siebie cierpię na roztrojenie jaźni pomiędzy tym co lubię czuć, tym co do mnie możliwie obiektywnie pasuje, a tym, jak, za pomocą perfum, chciałbym, by mnie postrzegano.
Tak, wyznaję zasadę, że, choć nie jest to czynnik decydujący perfumy skutecznie wpisują się w zestaw drobnych elementów z cyklu "jak cię widzą", co więcej, niestety miałem okazję zrobienia kilku testów anegdotyczno-naukowych, które zdają się tezę potwierdzać.
#184 monstricek
Ostatnio zawitał do mnie Bois Imperial od Essential Parfums i stał się best of the best minełą zimą. Nuty -
akigalawood, bazylia, pieprz, wetyweria, paczula, Georgywood, ambrofix. Gorąco polecam uwielbicielam leśnych zapachów oraz drewna w różnych jego odsłoniach.
#185 djsenter
Po ponad roku nadal eksperymentuję z perfumami i doszedłem do pewnego wniosku.
Mianowicie, że te super piżmowe perfumy dla samców alfa typu jakiś La Nuit Del Homme od Yves Saint Laurent i mu podobne, promowane często jako najlepsze perfumy dla mężczyzn są mało wyrafinowane i nie wiem, jaki cel mają spełniać, ale osobiście nie są to cechy które by mnie jakoś bardzo jarały.
W sensie ja postrzegam męstwo trochę inaczej.
Uważam, że mężczyzna powinien być energiczny, ale opanowany. Pachnący młodzieżowo, jednakowoż z bagażem doświadczeń który jest przeciwwagą jego wieku. Tajemniczy, fascynujący, mający coś w sobie, co tworzy zainteresowanie niekoniecznie tylko płci przeciwnej i nie tylko na płaszczyźnie miłosnej i to właśnie mają odzwierciedlać perfumy.
W skrócie, chodzi o fundamenty osobowości, a nie typowe wybicie się prymitywnego gorylo męstwa ponad wszystko :D
Dlatego wanilia, cytrusy i inne owocowe nutki są dla mnie sensowne. Można też się bawić w mieszanie mocniejszych, orientalnych zapachów typu ziemisty wetiwer z zachodnimi i delikatniejszymi, potrafią wyjść z tego ciekawe połączenia.
Swoją drogą, czy mieliście do czynienia z jakimiś perfumami unisex i czym one się charakteryzują? Jak inne są od typowo męskich czy kobiecych perfum?
#186 monstricek
Tak naprawdę, niema czegoś takiego, jak męskie czy kobiece perfumy, to tylko marketing i stereotypy, w sumie jak i uniseks. Jeśli jednak mówić tradycyjnie, to zwykły uniseks ma w sobie ciut od tego, co ktoś nazywa kobiecym, oraz ciut tego, co ktoś liczy męskim. Dobrym przykładem uniseksa może być Bal De Afrique od Byredo, albo Bad Boys Are No Good But Good Boys Are No Fun od Kilian. Essential Parfums też deklaruje każdy swój zapach, jako uniseks. Dodam także, że to, co uważać męskim, a co kobiecym bardzo zależy od kraju. W Indii czy krajach arabskich męszczyzny często pachną różami, rużnymi słodyczami i t.d., a w krajach skandynawskich u niektórych kobiet mają popularność perfumy piżmowe. Na półce mam perfumy bez względu na to, dla kogo one były stworzone, bo uważam, że niema to znaczenia i że na każdym człowieku w zależności od pogody i innych faktorów każdy perfum będzie pachnąć niepowtarzalnie i indywidualnie, dla tego warto testować, sprawdzać, eksperementować..
#187 Numernabis
No bez przesady, trudno żeby facet perfumował się czymś o zapachu kwiatów, to nie tylko marketing.
#188 MarOlk
Tak i nie. Klasyczna woda kolońska jest w dzisiejszym postrzeganiu bardziej kobieca, a przynajmniej unisex
#189 skrzypenka
ooch moje ukochane uniseksy to seminalis Orto Parisi, ale neistety za drogie, jak na moją kieszeń. :(
-- (monstricek):
Tak naprawdę, niema czegoś takiego, jak męskie czy kobiece perfumy, to tylko marketing i stereotypy, w sumie jak i uniseks. Jeśli jednak mówić tradycyjnie, to zwykły uniseks ma w sobie ciut od tego, co ktoś nazywa kobiecym, oraz ciut tego, co ktoś liczy męskim. Dobrym przykładem uniseksa może być Bal De Afrique od Byredo, albo Bad Boys Are No Good But Good Boys Are No Fun od Kilian. Essential Parfums też deklaruje każdy swój zapach, jako uniseks. Dodam także, że to, co uważać męskim, a co kobiecym bardzo zależy od kraju. W Indii czy krajach arabskich męszczyzny często pachną różami, rużnymi słodyczami i t.d., a w krajach skandynawskich u niektórych kobiet mają popularność perfumy piżmowe. Na półce mam perfumy bez względu na to, dla kogo one były stworzone, bo uważam, że niema to znaczenia i że na każdym człowieku w zależności od pogody i innych faktorów każdy perfum będzie pachnąć niepowtarzalnie i indywidualnie, dla tego warto testować, sprawdzać, eksperementować..
--
#190 Numernabis
No to wyperfumuj się perfumami o zapachu fiołków i mów, ze to męska woda kolońska - to będzie Twój prywatny marketing
#191 monstricek
Jednak pracuję w tej sferze i sporo wiem i o rynkach, i o historii perfumerii. Jest to marketing czystej wody. Jeśli komuś latami wmawiać, że to pasuje do niego, a to nie, człowiek zacznie tego słuchać. Cóż to, jak nie marketing i monipulacja?
Próby dzielenia perfumerii na męską i damską istnieją od dawna.
Wszystko zaczęło się od Napoleona, który bardzo lubił adecologne i zalecał swoim żołnierzom używanie tylko tego perfumu. Z tego powodu zapach adekolonu zaczął być uważany za męski.
Pod koniec XIX wieku mężczyźni i kobiety używali tych samych perfum, nie próbowali określać płci zapachu i po prostu nosili to, co im się podobało.
Podział na męskie i damskie w perfumiarstwie pojawił się później. Nie powstał dlatego, że perfumy, podobnie jak płaszcz, mają zapięcie po prawej lub lewej stronie, ale dlatego, że łatwiej było je sprzedać, dzieląc je. Odkąd marketingowcy przejęli perfumiarstwo, ludzie nie kupują zapachów, ale obrazy reklamowe, które często są warte wielokrotnie więcej niż zawartość flakonu. Mężczyźni marzą, by stać się męscy jak jakiś znany piłkarz, kobiety kobiece, jak aktorka, czy piosenkarka. Owszem, nie każdy ogląda reklamy, ale stereotypy bardzo szypko się roznoszą i stają się normą na jakiś czas. Pokaże ileś prostych przykładów.
Po II wojnie światowej kobiety nosiły mocne i głośne szypry, a mężczyźni przezroczyste wody kolońskie. Minęło 10-15 lat i te same szypry zawitały do perfumerii męskiej, a w damskiej pojawiły się świeże, transparentne kwiaty. W latach 80-tych kobiety postawili na orientalne perfumy, podczas gdy mężczyźni ponownie polubiły świeżość. W latach dziewięćdziesiątych panie zanurzyły się w świeżości, podczas gdy mężczyźni powrócili do Wschodnich i drewnianych zapachów. I tak dalej, aż do nieskończoności. Okazuje się, że tak naprawdę nosimy praktycznie to samo, ale w różnym czasie.
Ważne nie to, czy używamy perfum dla kobiet, a to, czy nam się podoba jego zapach i to, jak on pokazuje się na naszej skurze. Przeciętny człowiek raczej nie będzie potrafił rozłożyć kompozycji perfum na nuty. Będzie mu się ona albo podobać, albo nie, a są statystyki, które pokazują, że wielu mężczyzn lubi damskie zapachy kwiatowe czy owocowe, bo są poprostu dla nich przyjemne.
Dobrym przykładem jest zapach Dior Homme. Panie często kupują go dla siebie ze względu na jego wykwintny pudrowy zapach, podczas gdy na mężczyznach pozostaje on zazwyczaj transparentnym zapachem drzewnym. Odwrotnym przykładem jest znane herbaciane perfumy od Elizabeth Arden.
Obecnie produkuje się coraz więcej zapachów w ogóle nie wskazujących na płeć. Określa się je słowem "unisex". W społeczeństwie, w którym męskość i kobiecość są aktywnie podkreślają się, wymawia się je pogardliwie, ale na próżno. Zapachy, które odwołują się raczej do serca i umysłu niż do płci, nazywane są zapachami niszowymi. Z reguły nie mają one żadnych wskazówek. Ani kolor flakonu, ani nazwa, ani klip reklamowy nie podpowiadają płci przyszłego użytkownika, bo perfumy są stworzeni dla każdego, a producenci chcą, by dana osoba dobrze się czuła, a nie szukała tożsamości płciowej.
Perfumiarstwo jest sztuką. Dobrze, jeśli ludzie potrafią zauważyć coś więcej niż to, dla kogo są perfumy i wybierają nie na zasadzie "to dla mężczyzn, więc kupię". Szkoda, że takich ludzi jest mało, ale dobrze, że z czasem staje się ich więcej. Mam nadzieję, że teraz wyjaśniłem wszystko. Nikogo nie próbóje przykonać, poprostu chcę pokazać, że czasami warto trochę inaczej patrzyć na świat, a nie tkwić w stereotypach.
#192 djsenter
Ja nigdy się nie kieruję stereotypami, prędzej upodobaniami, bo wiem, co lubię i dlaczego tak jest :D
Co nie zmienia faktu, że interesuje mnie taka nisza perfumiarska jaką jest unisex, bo zakładam, że takie perfumy bardziej bazują na jakichś nastrojach, porach roku, skojarzeniach, etc. A nie właśnie takim podziale, że to dla chłopów a tamto już nie.
#193 monstricek
I to jest bardzo dobrze. Faktycznie, wśród uniseksowych perfum znajdziesz wszystko, czego byś chciał. Radzę pójść do jakiegoś sklepu z perfumami niszowymi i podpytać konsultanta.
#194 balteam
Wiecie, teoretycznie facet też może założyć stringi, chodzić w sukienkach, a kobieta w kalesonach, wszyscy mogą być grubi, bo kiedyś to było kanonem piękna, no i pewnie znowu kiedyś będzie, ale jednak to w jakiej kulturze żyjemy wpływa na różne nasze wybory. Po prostu jeśli wybierasz coś co dla 95% ludiz z twojego kręgu kulturowego pasuje do kobiet, a nie do mężczyzn i na owrót, nie dziw się jak jesteś postrzegany.
Zmieniać postrzeganie zawsze można, ale jak dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, że niektóre rzeczy pasują bardziej do kobiet, a inne do mężczyzn, dotyczy to też perfumów.
#195 EugeniuszPompiusz
dlatego nikt nie każe wypsikiwać się od razu perfumami uważanymi za czysto kobiece.
można, co zresztą robią nieśmiało marketingowcy i kreatorzy kompozycji, tu przemycić nutkę uważaną za kobiecą, tu zrobić solidny, męski smaczuszek w kompozycji generalnie postrzeganej jako damska, też wychodzę z założenie, że poszerzać postrzeganie trzeba, ale nie trzeba tego robić bardzo gwałtownie
#196 Numernabis
@monstricek, nie twierdzę, że nie ma marketingu, ale nie można powiedzieć, że nie ma damskich i męskich perfum.
@balteam, oczywiście, nie zmienia to jednak faktu, że kalesony są męskie, stringi damskie choć i męskie są, ale różnią się zdecydowanie fasonem tak jak i bluzki damskie czy męskie oraz spodnie, nie tylko krojem, ale i zapinają się na odwrotną stronę.
Dawniej było dawniej, ale i wówczas różniły się galoty damskie i męskie jak również i okrycie wierzchnie było inne.
Oczywiście nikt nikomu nie broni założyć takich ciuszków i tak jak kobieta nie będzie dziwnie wyglądała w męskich ciuchach tak już mężczyzna będzie co najmniej dziwnie wyglądał w damskich.
#197 balteam
No właśnie o to mi idzie, że zawsze byłyjakieś kategorie, tak samo jak są dalej kategorie perfum pod kątem zapachów, teoretycznie jakaś delikatna kobieta i piżmowe perfumy to tak o, ale oczywiście może takie mieć.
#198 cinkciarzpl
Arabowie podkreślam ci oni, lubią ruże, którąż to sprzedają naszym paniom jako kobiecą, zmysłową etc. Ot pierwszy przykład z brzegu.
#199 skrzypenka
Taki arabski różany, mój ulubiony to arda, uwielbiam po prostu. :)
-- (cinkciarzpl):
Arabowie podkreślam ci oni, lubią ruże, którąż to sprzedają naszym paniom jako kobiecą, zmysłową etc. Ot pierwszy przykład z brzegu.
--
#200 skrzypenka
No i orientalny, arabski perfum, którego kupuję to rasha, bardziej orientalnego mój nos nie czuł. :