Jakie znacie języki?
Wróć do Integracja Eltenowiczów#121 Wiolinistka
U mnie Polski w stopniu zadowalającym :D, angielski sprytnie pofilologicznie, niemiecki tak, że zrobię zakupki i zapytam o dróżkę, niderlandzki - zaskakująco dużo, a dlaczego? Bo kazali na studiach anglistycznych... Zapraszamy na KUL.... No i jeszcze szwedzki - sporo rozumiem, ale dużo zapomniałam odkąd wróciłam z erasmusa. Łacinę to tak, żeby rzucić sentencją na imprezie, jak mi się trafi przeintelektualizowany rozmówca :D
#122 Monte
Studiowałaś na KUL?
#123 Wiolinistka
Tak, mój pierwszy kierunek - filologię angielską, zrobiłam tam licencjat
#124 Monte
Super!
#125 Wiolinistka
Oj, okropne były te studia - przepraszam za of topic
#126 Monte
Ja napisałam tak jak powyżej, bo też studiowałam na KUL. Ale moje studia też były okropne, ale to może na prv pogadamy, co?
#127 Zuzler
A tak ten KUL zachwalają... Ciekawe, że jednak wielu śleptusiów tam idzie.
#128 Wiolinistka
@Monte pewnie, może się znamy? A co do KULU, to nie zachwalają, zachwalali, poza tym, mnie było wygodnie, bo mieszkałam w domu i zostałam tam jakby z automatu
#129 Monte
A ja chciałam tam iść, to była moja decyzja, tylko kierunek wybrałam zły.
#130 Wiolinistka
Oops :( Przenieśmy się, bo troszkę spamujemy
#131 Monte
OK
#132 Zuzler
DOpowiem, że jeszcze 5 lat temu, czyli wtedy, gdy wybierałam się na studia, zachwalali do tego stopnia, że zorganizowali wycieczkę i spotkanie ze studiującymi wtedy anglistykę niewidomymi dla 3 osób z mojej klasy. Z nocowaniem na KUL. Także OK, nie wiem czy jeszcze zachwalają, ale wtedy brzmiało to mniej więcej tak: "wybierajcie KUL, bo tam są świetne dostosowania i Bogusław Marek, który dobrze wie co i jak".
#133 Wiolinistka
To był jednorazowy desperacki zryw :D Bogusław przeszedł na zasłużoną... Ale trzeba powiedzieć, że człowiek na miejscu, bardzo taktowny, kulturalny i dowcipny, a przy tym pomocny. Ratował swoją ulubioną studentkę nieraz:D
#134 Zuzler
I tak żadna z nas tam ostatecznie nie poszła. Od początku nastawiałyśmy się na UAM i nie kryłyśmy tego przed nikim, a jednak desperacki zryw miał miejsce. :D
#135 Wiolinistka
Hehe i bardzo dobrze! Nie wiem jak tam jest, ale wiem, jak na Kulu i to mi wystarczy :D Katolicka nauka społeczna, Biblia i mnóstwo łaciny, a do tego Niderlandzki. W jakichś statystykach mówią, że na Kulu jest o 30 procent więcej przedmiotów i trudno się z tym nie zgodzić.
#136 Wiolinistka
Dobry uczynek - uratowałam @Dorkakrac przed Kulem na własną odpowiedzialność :D i super na tym wyszła!
#137 Piotr
To ja już tak tylko podsumuje ten offtopic, że problem z dodatkowymi przedmiotami chyba poniekąt dotyczy uczelni katolickich, bo osobiście jestem już przy końcu 2 roku studiów magisterskich na Uniwersytecie papieskim Jana Pawła II w Krakowie i powiem wam, że dopiero na 10 semestrze, no i to przy dużych staraniach i przenoszeniu tego co się da na wcześniej mogę stwierdzić, że jedynym przedmiotem, który nie wiąże się obecnie z moimi studiami, a nadal jest i będzie do samego końca jest lektorat języka angielskiego.
Oooo, a jednak wylądowałem w temacie.
No to tak, Polski w piśmie i w mowie, w mowie chyba trochę lepiej, bo w piśmie to tak, że 5 zdań napiszę, 10 skreślę, niestety zasada ta tyczy się zarówno forum (tutaj popatrzcie na liczbę moich postów), jak i np. na pisanie pracy magisterskiej.
Poza tym polskim, to angielski, tak komunikatywnie, ale z bardzo dużym jąkaniem, no hymm, wiecie, mało się ćwiczy, to i efekt oczywisty. Kiedyś był niemiecki, znaczy uczyłem się 4 lata w technikum, ale do dzisiaj może trochę słówek i jakiaś podstawowa gramatyka najprostrzego czasu w głowie została.
Aaach, zapomniał bym, 2 lata Łaciny były i nawet dobrze mi szło, ale znowu, jak się nie włada, to wszystko wypada, ale coś tam więcej się czasem rozumie.
No i to już. :)
#138 Wiolinistka
Dokładnie tak z tymi uczelniami jest - mega mądre zdanie, prawda? :D
#139 skrzypenka
Jakoś nie pisałam o swoich umiejętnościach językowych, nie są one wysokich lotów, ale czeski i niemiecki w takim stopniu, że jakoś się dogadam i zrozumiem mniej więcej, co się do mnie mówi, ale lepiej mi pisać. Po słowacku przeczytam książkę, ale nie mówię.
Z angielskiego miałam lektorat na studiach, ale na zasadzie żeby zakuć, zdać, zapomnieć.
#140 olcia2702
Ja od już jakiśch trzch lat, mówię płynnie p Ukraińsku, po za tym Słoweński, ale nie dużo, ponieważ umiem tylko powiedzieć dzień dobry, pies, nie wiem i wiem, co, oraz cześć.