Chyba, że dla śmiechu. ;)

Ja nie płakałam. :) Wręcz przeciwnie, moja facjatka szczerzyła zęby w uśmiechu. :D

Trudniejsze okresy i tak przeżywam lżej, niż przed terapią, no i poczyniłem kilka dobrych rzeczy, więc nie daję się umysłowi tak szybko zwodzić i przekonywać, że nic nie ma sensu haha.
Może to dziwna pochwała, może nawet nie jest pochwałą, ale cieszę się z tego.

zajebisty wyjazd i odnowiona znajomość. No mega jest!

Wyjazdy zawsze naprawiają ludzi albo dają power do działania, to prawda :)

Zgadza się.

I trasa 5 kilometrów nordic walking zrobiona, życzę sobie więcej tak owocnych tras i dni.

Mamy bębenczuszki, które fajnie udają bieda perkusyjkę! Lepszego prezentu dawno nie dostałam. <3

@Zuzler, zapodałabyś prezentację tegoż

No mogłabym, tylko sobie trzeba poćwiczyć, żeby poruty nie było. ;)

Smacznistego grzańca dziś piłam. :)

Prawdziwy rap nie umarł :)

@Daszekmdn Co fajnego odkryłeś?

Fajnych ludzi z zajawką :D

Hejoo,
Wróciłam niedawno ze świetnego, weekendowego wyjazdu znad morza.
Naszego Polskiego morza.
Hotel super,
Jedzonko super,
Goferki, lody, frytki, a po drodze jakieś mięsko się też trafiło, i to nawet na śniadanko.
Czas fajnie, aktywnie spędzony, a tak lubię.
Dużo chodziliśmy,
Pogoda, dobra, nawet jak na tą porę roku, to nawet bardzo dobra, zimno nie było.

Morze w zimie jest przecudowne. mimo, że doniedawna myślałem zupełnie inaczej.

Mile mnie zaskoczyła przejażdżka autobusem o poranku, pojawiły się zapowiedzi głosowe przystanków. W końcu. Mam nadzieję, że takie zaskoczenia będą coraz częstsze. A druga rzecz to , zrobiłam dziś dziewięcio kilometrowy spacer ze znajomymi. Pogoda, jak na angielską, dopisała. Pozdrawiam.

Cudowne, dodające energii spotkanie u mnie w pracy. Od razu człowiek inaczej myśli!

Snajper, ja Ci tam żyzę, żeby to przestały być zaskoczenia. :)

Reaktywowałem odtwarzacz CD Technics'a, opisałem swoje płyty Michael'a Jackson'a, a najbardziej mnie cieszy fakt, że znalazłem poszukiwaną od dłuższego czasu w moim domu dwupłytowy album HIStory.