EltenLink

Technikum Masażu - dlaczego tak, dlaczego nie?

Wróć do W szkole i w pracy.

#41 Kat

Mam wrażenie, że jaka szkoła by to nie była - niezależnie czy będzie to technikum, czy też szkoła policealna - problem jest jeden: zdaje się, że pod względem mentalnym tego typu placówki są do tyłu zapewniając młodych niewidomych/ niedowidzących, że tak, po masażu pracę znajdą, że masaż to jedyna słuszna droga, że każdy przyjmie ich do pracy z pocałowaniem ręki. To wszystko mogło mieć miejsce, ale kiedyś. Teraz przy ogromnym postępie technologicznym masaż nie jest tym, co niewidomy może robić, bo są alternatywy dla niego.
Nie wiem jak to aktualnie jest z programem, jakie zmiany nastąpiły, wszak edukację zakończyłam kilkanaście lat temu i zakładam, że sporo się zmieniło, ale czy faktycznie są to jakieś daleko idące zmiany? Cóż, nie wiem, nie mam czasu, żeby śledzić programy dla szkół policealnych. Pozwólcie, że nie wypowiem się o technikach masażu, bo pojęcie o nich mam raczej marne.
Co do szkół policealnych - fakty są takie, że teraz niemal w każdej przeciętnej mieścinie znajdziecie szkoły kształcące przyszłych techników masażystów, zazwyczaj proponowane przez nie kierunki majądość dziwaczne nazwy, np. biomasaż, masaż biomedyczny itd. Nie da się ukryć, że osoby kończące takie szkółki są konkurencją dla niewidomych masażystów. Spuszczę zasłonę milczenia na ich kompetencje i umiejętności, bo nie o tym tu mowa.
Ja też jestem zdania, że sam masaż, szczególnie, gdy chcemy wystartować z czymś swoim, to trochę mało. Jedyne wyjście, to kursy, kursy, kursy i jeszcze raz kursy. Fajnie, jeśli uda się trafić jakieś dofinansowanie z urzędu pracy, co się zdarza, ale na ogół musimy taki kurs opłacić własnym sumptem, co w wielu przypadkach nie jest tanią sprawą.
Z wielu kursów dyskwalifikuje nas brak dyplomu mgr fizjoterapii, są to w szczególności wszelkie szkolenia z zakresu terapii manualnej, PNF, NT Bobath, Voyta i nieważne, że można czegoś tam samemu się nauczyć.
Potwierdzam również, że fizjoterapeuci masować raczej nie lubią i nie chcą, inna sprawa, że tego masażu mają na studiach zaledwie jeden semestr, więc chyba nie muszę dodawać nic więcej.
Ciekawa też jestem na ile niewidomi masażyści zadbali o swoje interesy w rodzącym się w bólach stowarzyszeniu techników masażystów. Teraz możecie zapytać, dlaczego sama nie spróbuję zadbać o bądź co bądź nasze interesy? Z kilku powodów: po pierwsze: nie pracuję w zawodzie, a stowarzyszenie podobno ma wspierać czynnych zawodowo masażystów, po drugie - raczej nie będę już pracować jako masażystka, choć nie mówię, że nie, nigdy w ogóle. Po trzecie: nie wiem czy mam ochotę użerać się z twórcami tego stowarzyszenia, a tak po prawdzie to jakiś czas temu przestałam śledzić ich poczynania.
Co do fizjoterapii i niewidomych: powodzenia życzę tym, którym się udało, oby przetarli szlaki innym niewidomym, ale żeby za cudownie nie było, zgadzam się z Mustaffą, na fizykoterapii nie ma czasu na bawienie się w aplikacje, które mogłyby ułatwiać obsługę sprzętów. Wzrok też jest niezbędny do kontrolowania jak pacjent ćwiczy. Teoretycznie niewidomy fizjo mógłby prowadzić ćwiczenia indywidualne, choćby PNF i być może powinno się iść w tym kierunku. Wiem natomiast jedno, póki co nie istnieją wąskie specjalizacje w tym zawodzie. Owszem, można zrobić kursy np. na fizjo uroginekologicznego albo do pracy z dziećmi, ale jest to raczej nieformalny podział.
Chyba napisałam wszystko, co napisać chciałam w tym temacie i raczej nie mam nic do dodania na chwilę obecną.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2024-03-24 21:25

#42 mustafa

No ja póki co pracuję jako masażysta i fizjo nie zamierzam robić. Nie wiem dlaczego studja to miałaby być logiczna kontynuacjia technikum.

-- (Julitka):
Dla mnie technikum masażu nieodłącznie nasuwa pytania o fizjoterapię. Bo chyba jesteśmy tu zgodni wszyscy, że raczej technikum masażu bez studiów nie ma dzisiaj racji bytu. Więc logiczne, że dopytuję o fizjoterapię, która jest naturalną kontynuacją technikum.
Nie przekonuje mnie z kolei argument, że niewidomy fizjoterapeuta "nie, bo nie". Chciałabym mieć opinie niewidomych fizjo, którym się udało lub nie udało. Może to jest kwestia otwarcia siebie i społeczeństwa na tę koncepcję?
Kiedyś, bez udźwiękowienia, niewidomy programista też by nie istniał. A jednak istnieje.
Ale argument z samopoczuciem, otwartością na pracę z ludźmi, różnymi charakterami, a nawet - zapachem, oczywiście do mnie przemawia.

--


Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
2024-03-24 21:32

#43 Zuzler

A nie jest tak, że jakiś czas temu ograniczono pole rozwoju technikom masażu? Jeśli tak, to czy to nie może postępować dalej? Normalne jest też, że ludzie wykonujący jakiś zawód chcą się wnim kształcić szerzej i dłużej, rozwijać się, dawać sobie więcej zawodowych opcji na przyszłość. Ponadto chyba trudno o zawód, dający szersze i większe możliwości ludziom po studiach, a w którym prędzej czy później nie powstaną nierówności płacowe i zawodowe, przede wszystkim dotykające tych niżej wykwalifikowanych. Po ludzku ujmując, ok, technik może osiągnąć sporo innymi specjalizacjami, ale nadal nie musi to oznaczać, że zaspokoi to jego ambicje i że w chierarchii zakładu pracy nie będzie i tak wciąż niżej od tego łebka, który po prostu zrobił fizjo.
No dobra, to z hierarchią to moja hipoteza, ale jeśli jest słuszna, to w połączeniu z resztą może mocno zniechęcać do wyboru zawodu.



Edytowano 2024-03-24 22:27

#44 Natalia2000

hmm, tylko który uczeń wybierający technikum/szkołę policealną o takich rzeczach myśli?, no raczej nikt, albo znaczna mniejszość.



2024-03-24 22:57

#45 Zuzler

U, tu się mocno mylisz.



2024-03-24 23:03

#46 Natalia2000


Hmm, wybacz kochana, ale widzę środowisko uczniowskie, i znaczna większość chce się po prostu wykształcić zawodowo, oczywiście są tacy co robią więcej.



Edytowano 2024-03-25 08:06

#47 grzegorzm

Temat jak dlamnie bardzo trudny. Moim zdaniem program technika masażu jest nie tyle przestarzały co nie aktualizowany o nowe masaże. Przez dość długi czas uczymy się np. masarzu segmentarnego, który później jest raczej średnio używany. Jedyna sensowna droga to po technikum masarzu robienie dodatkowych szkoleń, ale na to jak wiadomo trzeba pieniędzy. Co do fizjoterapii to po studiach też trzeba się rozwijać żeby być konkurencyjnym dla innych fizjoterapeutów i można we fizjoterapi pracować, ale raczej prywatnie a nie obsługując urządzenia czy ćwicząc z pacjentami w przychodni. Moim zdaniem powinno być tak, że jakiś semestr w szkole powinien być przeznaczony na dodatkowe masarze. Jakiś masaż kamieniami, czekoladą, świecą i nie wiem co tam jeszcze. Wtedy jest większa szansa zatrudnienia w prywatnym gabinecie.



2024-03-25 10:16

#48 tomecki

No dobra, ale ja przypomnę, że rozmawiamy o tym, dlaczego młodzi tego nie wybierają. Pytanie więc brzmi, czy to jest faktycznie ich sposób myślenia.



2024-03-25 10:26

#49 Julitka

Pytanie właściwie jest szerokie: Od "Dlaczego młodzi tego nie wybierają", po "Czy warto, by zaczęli", a jeśli tak, to dlaczego.
Bo jak tak czytam Wasze posty, to nasuwa mi się myśl, którą już tu przedstawiłam: Jeśli, jakimś cudem, program techników masażu by się zmienił na korzyść, ew. studia fizjo kształciłyby tak, że niewidomi, nawet na własnej DG i w prywatnym gabinecie mogliby pracować indywidualnie, ew. jeśli urządzenia byłyby bardziej dostępne, a mentalność społeczeństwa by się trochę zmieniła, co oczywiście byłoby najtrudniejsze, to nadal byłaby to dla niewidomych ciekawa opcja.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2024-03-25 11:02

#50 grzegorzm

To jest ciekawa opcja, tylko nie każdy potrafi ogarniać działalność gospodarczą na własną rękę. Przecież istnieją gabinety prowadzone przez osoby niewidome, ale jak do wszystkiego trzeba mieć predyspozycje. To nie jest tak, że się nie da, ale wymaga to wiele więcej pracy niż na etacie. Dodatkowo problem w ośrodkach chyba jest taki, że coraz więcej ludzi przychodzi z jakimiś sprzężeniami co już na starcie wyklucza ich z bycia masażystami.



2024-03-25 11:21

#51 Julitka

No tak, DG to jest opcja trudna nawet dla osób widzących, więc rzuciłam ją jako alternatywę. Ale chociażby praca na UZ w jakiejś przychodni też wchodzi w grę.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2024-03-25 11:35

#52 grzegorzm

W przychodni to myślę, że niewidomy fizjoterapeuta jeśli nie będzie miał inwencji typu terapia manualna albo inne techniki pracy, kture można wykonać szypko a są wmiarę efektywne to może się marnować bo mniej niż 15 minut na odcinek to mało a i masaż odcinkowy to trochę w wielu przypadkach słaba droga.



2024-03-25 11:44

#53 Julitka

Cały czas piszę o manualnej właśnie. Ale rozumiem problem ze stażem w NFZ i, no, rozpoczynaniem tej działalności. Jako tłumacz mam podobnie. :(


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2024-03-25 11:55

#54 Natalia2000

Hmm, ja niestety nadal nie rozumiem, dlaczego uważacie, że sam masaż to mało i nie wystarczy do zatrudnienia, znam masażystów po technikum i niczym więcej którzy zatrudnienie znaleźli w zawodzie, i nic więcej nie robią, żadnej fizjoterapii, także, chyba można.



2024-03-25 12:49

#55 Julitka

@Natalia A ilu ich jest i w jakim wieku? Od jak dawna pracują i gdzie?


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2024-03-25 12:52

#56 Natalia2000


Najbliższe widzę jest mi zdanie Grzegorza, i powiem Ci, jestem kilka miesięcy przed dyplomem , i tak, mamy zajęcia z takich masaży o jakich mówisz, mamy przedmiot taki jak masaż prozdrowotny, na którym w programie mamy, oraz omawiane i pokazywane takie techniki pracy jak, praca z blizną, masaż kobiety w ciąży, po cesarskim cięciu i w połogu, po porodzie, masaż Schantalla, opracowanie blizn, masaże przyżądowe, masaż bańką chińską, gorącymi kamieniami,
Na pracowni i teorii omawiamy i wykonujemy takie masaże jak, masaż klasyczny, masaż izometryczny, masaż tensegracyjny, drenaż limfatyczny, masaż w jednostkach chorobowych, masaż segmentarny, masaż leczniczy, masaż medyczny, pamiętam też, że mieliśmy masaż wirowy, masaż kostkami lodu, i sądzę, że coś się jeszcze znajdzie, plus masaż sportowy,.
Czy to jest małe zaplecze i mało możliwości pracy z pacjentem? no moim zdaniem niee, ta fizjoterapia naprawdę nie jest potrzebna.



Edytowano 2024-03-25 13:05

#57 Natalia2000


przedział wiekowy 19 23 lata, w zeszłym roku zdawali dyplom niektórzy, znam kilku z przed dwóch lat, którzy też pracują w zawodzie, pracują w różnych sektorach, kilka osób pracuje w publicznych przychodniach, kilka osób w prywatnych gabinetach i przychodniach,



Edytowano 2024-03-25 13:06

#58 grzegorzm

-ylko, że Ten program należało by przeorganizować. Po co tłuc segmentarny, wirowy,kostkami lodu, Ktoś powie, że niewiadomo co może się przydać, tylko większości osób nie przyda się np. masaż shantala czy izometryczny. Teraz w wielu miejscach ludzie jednak idą na masaż leczniczy, relaksacyjny i jego pokrewne. Tak mi się wydaje.(Natalia2000):

Najbliższe widzę jest mi zdanie Grzegorza, i powiem Ci, jestem kilka miesięcy przed dyplomem , i tak, mamy zajęcia z takich masaży o jakich mówisz, mamy przedmiot taki jak masaż prozdrowotny, na którym w programie mamy, oraz omawiane i pokazywane takie techniki pracy jak, praca z blizną, masaż kobiety w ciąży, po cesarskim cięciu i w połogu, po porodzie, masaż Schantalla, opracowanie blizn, masaże przyżądowe, masaż bańką chińską, gorącymi kamieniami,
Na pracowni i teorii omawiamy i wykonujemy takie masaże jak, masaż klasyczny, masaż izometryczny, masaż tensegracyjny, drenaż limfatyczny, masaż w jednostkach chorobowych, masaż segmentarny, masaż leczniczy, masaż medyczny, pamiętam też, że mieliśmy masaż wirowy, masaż kostkami lodu, i sądzę, że coś się jeszcze znajdzie, plus masaż sportowy,.
Czy to jest małe zaplecze i mało możliwości pracy z pacjentem? no moim zdaniem niee, ta fizjoterapia naprawdę nie jest potrzebna.

--



2024-03-25 13:19

#59 Natalia2000



Rozumiem, i generalnie to się raczej zgodzę, wydaje mi się jednak, że jak ma się większe zaplecze , można później z różnorodnymi pacjentami pracować, z własnego doświadczenia widzę, że warto jest się przyłożyć do wszystkiego, bo nigdy nie wiadomo co się przyda, albo na praktykach już z pacjentami jeszcze podczas trwania szkoły, albo już w pracy po szkole.
Przykład, miałam ostatnio na praktykach pacjentkę której wykonałam masaż sportowy powysiłkowy, ponieważ przyszła do mnie z konkretnymi objawami, wykonałam, dostałam informację, że jej się poprawiło,
miałam też pacjentkę której wykonałam najzwyklejszy masaż klasyczny, bolał ją p ęcherz, po moim masażu stwierdziła, że przestał, nie wykonałam ani jednej techniki z masażu segmentarnego.
także, najważniejsza jest anatomia i fizjologia, i cel zabiegu, a nie jakim rodzajem masażu wykonamy ten zabieg.



2024-03-25 13:29

#60 grzegorzm

Zgadza się, ja bardziej o prywatnych gabinetach mówię, że raczej nie spotyka się kilku tych masaży, których w technikum wymagają. W przychodniach w sumie też raczej klasyczny i to po łebkach bardzo. Tak jak pisałem, jeśli wybierać masaż to tylko ze świadomością, że w przychodni to raczej bardziej zdobyć pracę się nie uda niż uda i, że będzie trzeba albo własną działalność zakładać, albo pracować u kogoś i robić dodatkowe kursy. Przychodnia jeśli się uda ma ten plus, że jest to raczej praca stabilna, w sęsie, że kilka lat można tam po pracować i człowiek się nie martwi, że to praca na chwilę.



2024-03-25 13:35