Co Was denerwuje/wkurza?
Wróć do Integracja Eltenowiczów#241 Monte
@Monia 01 :D @Skrzypeńka Podpisuję się rękami i nogami pod twoją wypowiedzią. :)
#242 misiek
A mnie nie to, że denerwuje, ale bardziej zastanawia skąd u wielu niewidomych zdublowane takie specyficzne poczucie humoru. Bardzo wiele osób lubi przekręcać i akcentować w pewien sposób wyrazy typu troszeczkieee, piłkieee, laskieeee. U bardzo wielu osób to zauważyłem.
#243 monstricek
Myślę, że to ktoś poprostu próbóje naśladować kogoś innego, ale niektórym to się udaje, a niektórzy nie umieją robić to bez przesady.
#244 Monte
Ja to owszem, lubię przekręcać wyrazy, ale nie w taki sposób. Ztego, co wiem, jest gdzieś chyba taka gwara.
#245 MarOlk
Język płynny jest, azaliż wie ono kiedy to użyć potocznej mowy jest dane, a kiedy literackiej polszczyzny się godzi.
#246 mucha
mnie bardziej wkurwia wplatanie określeń obcojęzycznych, no ja pierdole gadam z kimś a on mi wplata coś z angielskiego
#247 Monte
Wiesz, język polski ewoluuje. Ma sporo zaporzyczeń z łaciny, rosyjskiego, francuskiego, niemieckiego, a także angielskiego. Jednakże zdarza się, że inne języki zaporzyczają słowa z polskiego, najwięcej takich zaporzyczeń ma język rosyjski, czy ukraiński.
#248 Monte
Jest wiele terminów, np. w informatyce, które są wzięte z języka angielskiego.
#249 misiek
Tak zdaje się warszawska. Tylko dlaczego wszyscy za tym idą? Nawet tutaj mogę wymieniać nickami.
-- (Monte):
Ja to owszem, lubię przekręcać wyrazy, ale nie w taki sposób. Ztego, co wiem, jest gdzieś chyba taka gwara.
--
#250 lwica
A może nie idą za tym, tylko tak po prostu mają?
#251 skrzypenka
Taaa, dokładnie, albo nie lubię, bo jakaś taka głupia moda nastała, że ludzie zmiękczają końcówki, czyli np. w słowie "usiąść" mówią "usiąsc", co przecież nie ma przełożenia na nasz język, wtedy ja takim odpowiadam, że jesteśmy w Polsce, anie w Rosji.
-- (misiek):
Tak zdaje się warszawska. Tylko dlaczego wszyscy za tym idą? Nawet tutaj mogę wymieniać nickami.
-- (Monte):
Ja to owszem, lubię przekręcać wyrazy, ale nie w taki sposób. Ztego, co wiem, jest gdzieś chyba taka gwara.
--
--
#252 Zuzler
Ale w Rosji też tak nie mówią. Potwierdzone w dwóch źródłach niezależnych. :) Natomiast to zjawisko zauważyć można szczególnie u młodych kobiet, a jeszcze gorzej, że czasem dodatkowo mówią one takim sztucznie podwyższonym lub jakby wydelikaconym tonem, czasem także nie do końca udźwięczniając dźwięczne głoski chyba.
#253 skrzypenka
Otóż to, w Rosji tak nie mówią, ale mają tę zmiękczającą literę c w słowach, stąd taka moja uwaga. No i zgadzam się w zupełności z tym, co piszesz.
-- (Zuzler):
Ale w Rosji też tak nie mówią. Potwierdzone w dwóch źródłach niezależnych. :) Natomiast to zjawisko zauważyć można szczególnie u młodych kobiet, a jeszcze gorzej, że czasem dodatkowo mówią one takim sztucznie podwyższonym lub jakby wydelikaconym tonem, czasem także nie do końca udźwięczniając dźwięczne głoski chyba.
--
#254 misiek
A tego nie zauważyłem.
-- (skrzypenka):
Taaa, dokładnie, albo nie lubię, bo jakaś taka głupia moda nastała, że ludzie zmiękczają końcówki, czyli np. w słowie "usiąść" mówią "usiąsc", co przecież nie ma przełożenia na nasz język, wtedy ja takim odpowiadam, że jesteśmy w Polsce, anie w Rosji.
-- (misiek):
Tak zdaje się warszawska. Tylko dlaczego wszyscy za tym idą? Nawet tutaj mogę wymieniać nickami.
-- (Monte):
Ja to owszem, lubię przekręcać wyrazy, ale nie w taki sposób. Ztego, co wiem, jest gdzieś chyba taka gwara.
--
--
--
#255 Monte
Chyba źle mnie zrozumieliście, o rosyjskim mówiłam w kontekście zaporzyczeń, nie zmiękczania wyrazów.
#256 monstricek
Niema w rosyjskim takiej mięgkiej
litery na końcu słuw. Jest t i znak mięgki, ale nie brzmi to jak c.
--(skrzypenka):
Otóż to, w Rosji tak nie mówią, ale mają tę zmiękczającą literę c w słowach, stąd taka moja uwaga. No i zgadzam się w zupełności z tym, co piszesz.
-- (Zuzler):
Ale w Rosji też tak nie mówią. Potwierdzone w dwóch źródłach niezależnych. :) Natomiast to zjawisko zauważyć można szczególnie u młodych kobiet, a jeszcze gorzej, że czasem dodatkowo mówią one takim sztucznie podwyższonym lub jakby wydelikaconym tonem, czasem także nie do końca udźwięczniając dźwięczne głoski chyba.
--
--
#257 skrzypenka
Jest taka, która brzmi jak taka miękka, nie umiem jej napisać, ale wiecie, o co mi chodzi.
-- (monstricek):
Niema w rosyjskim takiej mięgkiej
litery na końcu słuw. Jest t i znak mięgki, ale nie brzmi to jak c.
--(skrzypenka):
Otóż to, w Rosji tak nie mówią, ale mają tę zmiękczającą literę c w słowach, stąd taka moja uwaga. No i zgadzam się w zupełności z tym, co piszesz.
-- (Zuzler):
Ale w Rosji też tak nie mówią. Potwierdzone w dwóch źródłach niezależnych. :) Natomiast to zjawisko zauważyć można szczególnie u młodych kobiet, a jeszcze gorzej, że czasem dodatkowo mówią one takim sztucznie podwyższonym lub jakby wydelikaconym tonem, czasem także nie do końca udźwięczniając dźwięczne głoski chyba.
--
--
--
#258 magmar Konto zarchiwizowane
Też mnnie wkur... ekhem denerwuje ta forma.
Choć tu jestem niekonsekwentna, są tacy, którym pozwalam na dziwaczenie.
-- (skrzypenka):
Po prostu masz jedno uczucie, albo wiele uczuć, anie ten uczuć, bo uczucie jest ono, anie tym.
--
#259 magmar Konto zarchiwizowane
A na to się uśmiechnęłam a powinnam konsekwentnie się zdenerwować:
Tyż mi siem podobywywuje, bo zawiera radiowe wersje piosenków.
Ach, ten UCZUĆ!
Skrzypenka):
Po prostu masz jedno uczucie, albo wiele uczuć, anie ten uczuć, bo uczucie jest ono, anie tym.
#260 skrzypenka
Hahhhah, dokładnie. :D
-- (magmar):
Też mnnie wkur... ekhem denerwuje ta forma.
Choć tu jestem niekonsekwentna, są tacy, którym pozwalam na dziwaczenie.
-- (skrzypenka):
Po prostu masz jedno uczucie, albo wiele uczuć, anie ten uczuć, bo uczucie jest ono, anie tym.
--
--