Jak radzicie sobie w kuchni.
Wróć do W kuchni#61 tomecki
A o co chodzi ze smarzeniem pod pokrywką? Z tego co wiem pokrywka sprawi, że rzecz będzie raczej uduszona niż usmarzona.
#62 Julitka
@Tomecki te strzykawki to faktycznie pomysł jest! Bo i chyba ciacha też się lukrem da tak posmarować, nie?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#63 tomecki
Nie próbowałem, ale hm... dość gęste to jest, a i strzykawka raczej wąski strumień posiada. Trzebaby coś wykombinować z czymś w rodzaju perlatora coby to na większej powierzchni rozsmarowywał no chyba, że chcesz jakieś ozdobne zawijasy tym lukrem.
Aha, zapomniałem nadmienić, że do strzykawki uzupełnienie może stanowić cewnik, bo strzykawki, zwłaszcza te większe nie zawsze wejdą np. w szyjkę butelki. Wtedy taki cewnik stanowi przedłużenie, które wejdzie niemal wszędzie.
#64 Zuzler
Widziałam coś takiego jak taka strzykawa do lukru specjalna
#65 tomecki
Też widziałem, nawet mamy coś takiego, ale albo się to zepsuło albo nie umiem tego używać, w każdym razie nieszczelne jest to zastraszająco.
#66 Zuzler
A ja się chciałam pochwalić: ostatnio robiłam całkiem udatne naleśniki. Metoda na dwie łopatki drewniane jest chyba najlepsza, tylko patelnia musi być taka stabilna, żeby nie było się trzeba bać, że bez trzymania się zsunie z gazu. Szczególnie ważne przy kotletach, bo one czasem chcą przywrzeć do dna
#67 tajan1991
Ja mam apkę na androida, która zczytuje mi potrzebne informacje z przypraw i innych takich, łącznie z datami przydatności, zalecanym przepisem. Nie mogę tylko zbliżyć się do gorącego, ale wszystko inne spokojnie.
#68 szarka
Taja, co to za apka? Zwłaszcza chodzi mi o datę przydatności? Czy to działa też na opakowaniach leków?
#69 mucha
ja tosty jakimś widelcem podważam jak hcę wyjąć
#70 Kat
Noooo, to brawo, podziwiam wszystkich tych, co to naleśniki potrafią smażyć, bo ja w tym temacie wymiękam totalnie, podejrzewam, że pewnie takich mało rozgarniętych nie ma za wiele, no więc niech zostanę przykładem, że naleśniki można baaaaaaardzo łatwo schrzanić.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#71 misiek
Szczerze- nawet więkrzość widzących nie umie zrobić dobrych naleśników.
#72 Kat
Co do pieczenia, samażenia i gotowania wszelakiego to problemów większych nie mam, no tylko przewracanie tych nieszczęsnych naleśników leży całkowicie, a jak na złość moje dziecko je uwielbia.
Ciasta piekę, kremy robię, tylko za strojenie się raczej nie zabieram.
Tak I umiejętność tę opanowałam w zasadzie sama, no pomijając milion telefonów do mamy z pytaniem "Jak to przyprawić?" itd.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#73 misiek
Problem z naleśnikami jest taki, że na prawdę trzeba umieć zrobić odpowiednie ciasto, by były dobre.
#74 Kat
I tu się zgodzę, bo nawet moja siostra miewała z tym problemy, a jest osobą widzącą, jednak ostatnio i na ciasto patent znalazła.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#75 misiek
No właśnie- to co do nas, jak więkrzość ma z tym problem?
#76 Kat
Ale jeśli miałabym się czymś pochwalić, to biszkopt pięknie mi wyrasta i do tego nie opada.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#77 misiek
A to już chyba też zależy od tego jakie ciasto robisz.
#78 Kat
Nie, biszkopt to biszkopt, złośliwy jest sam w sobie i potrafi pięknie urosnąć i opaść, albo nie wyrośnie wcale.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#79 misiek
Właśnie o tym mówię. Nie jestem jakimś ekspertem w tej dziedzinie, więc przepraszam.
#80 Kat
No spoko, ja też nie, a przynajmniej ekspertem się nie czuję.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("