Morelówka? Chyba pisałam rok temu, że z soczkiem pomarańczowym daje nadspodziewanie smakowite efekty. :)

stock z mlekiem i cukrem czcinowym, chyba już to gdzieś pisałem nawet.

Ja ostatnio mocno team whiskey, albo bacardi carta blanca. W połączeniu z energetykiem, (najlepiej black mojito) daje zajebisty efekt, i obłędnie smakuje. <3

O kurde nie miałem ani pojęcia o tym, ani soku pomarańczowego. Hem, pomyślę nad powtórkąw takim razie. :-)

-- (Zuzler):
Morelówka? Chyba pisałam rok temu, że z soczkiem pomarańczowym daje nadspodziewanie smakowite efekty. :)

--

Ja słyszałam o ożechówce soplicowej z mlekiem, nawet ją piłam, ale o takim połączeniu jak piszesz nie wiedziałam.
-- (zywek):
stock z mlekiem i cukrem czcinowym, chyba już to gdzieś pisałem nawet.

--

Tak, orzechówka (obligatoryjnie orzech laskowy a nie włoski) i mleko dają drink o nazwie monte: bo smakuje właśnie jak Monte. Wchodzi gładko, więc ostrożnie. Co za mózgi towymyślają :D

O właśnie. Znam literaturę ćpuńską pobieżnie - tę polską (złote lata 70) oraz tę bardziej na czasie, zagraniczną również. Ma ktoś coś do polecenia z literatury pijackiej? Tylko żeby to nie było coś takiego jak: zachlał, skręcił się i znowu zachlał, bo takie coś mogę napisać sobie z nudów. Udostępniłam tu kiedyś skondensowaną parodię każdej książki o uzaleznieniu od opioidów - ciekawe, czy ktoś pamięta? :D

NO stock z mlekiem i trzcinowym też smakuje jak monte, tylko wódki naprawdę nie może być dużo.

Ooo, to chyba coś dla mnie. Xd

Soplica wiśnia w czekoladzie, pink gin brzoskwiniowy też jest git. Z rumów to bananowy, ananasowy, mango, waniliowy, wiśnia wszystkie oczywiście z colą.
Natomiast co do wódek, też wole smakowe z lemoniadą. Dużo się z senterem nam tego nazbierało przez ostatni rok życia studenckiego w college[owym barze :D

To ja inny temat. Piwa kraftowe: Od jakich zaczać i gdzie zacząć?

Oo, ja też się przyłączam do pytania, bo właśnie chcę się zagłębić w ten kraftowy świat.

@Camila, na Rajskiej w Krakowie masz "Świat piwa" gdzie możesz kupić na wynos i wypić na miejscu, Zarówno butelkowe, puszkowe jak i z kranów. Sprzedawcy z dużą wiedzą i chętnie doradzą co i jak, przynajmniej jeden z nich taki zawsze był.

O! Zapraszam jakby co - na jakieś eksploracje wspólne kto by chciał? :D

Widziałem na internetach takie różne startery dla ludzi, którzy zaczynają z kraftami.
Są tam jakieś przeróżne piwa, takie kolekcje tychże i zakładam, że pokazują one zróżnicowanie smaków i potęcjału piw w stylu kraft.
Wybierasz sobie taki pakiet, płacisz, a te wspaniałości są wysyłane do twojego domku.
Zastanawiam się, czy by sobie na urodziny czegoś takiego nie kupić, :D
Tylko, że nie wiem jak określić legitność takich ofert z randomowych stron online.

@Djsenter, nie sprawdzałam osobiście, ale podżucam stronkę, jak byś miał ochotę sprawdzić.

https://craftbeeronline.co.uk/

Pozdrawiam. :)

Oo, dzięki! Tutaj można kupować wybrane piwa pojedyńczo i tworzyć własne paczki kraftów.
To by się Eugeniusz przydał, bo ja co prawda mógłbym jak leci dodawać do koszyka, ale kurczę, no coś o tym trzeba wiedzieć :D

Uczciwie, ja zacząłem od "Ataku chmielu" pinty, potem chyba jakieś Bojanowo, Wrężel, jako, że zacząłem dość późno, więc chyba Żywiec APA była już na rynku, książęce, i oczywiście browar Amber.
równolegle z kraftowymi popijałem sporo piw regionalnych, jakieś pólczyńskie, raciborskie, insze takie.
bardzo z tamtych czasów wspominam Brackie, w zasadzie wszystkie odmiany, ale to zaś nie jest kraft a po prostu dobre, regionalne.
Trzeba sobie tu bowiem zrobić podstawowy podział.: otóż w piwie regionalnym, które może należeć do któegoś ze styylów luiczy się to, zę robi je browar, nawet spory, ale regionalny, dostępny gdzieś na konkretnym obszarze.

natomiast ów "kraft" to nie mniej nie więcej tylko rzemiosło.: Piwa chcące uchozić za kraftowe lub będące kraftowymi, mają jakby głębszą historię, w nich chodzi, w duuużym uproszczeniu o to, żeby miały konkretne cechy, i tak na przykład styl IPA, Indian Pale Ale używa tylko luib głównie chmielów takich i takich, goryczki ma tyle to a tyle,

aktualnie rynek jest tak zalany, że nie sposób wypić wszystkich dobrych, a co dopiero wszystkich flaszek.

A ja tam spokojnie sączę porterka Bałtyckiego od Trzech Kumpli i niczego wincyj mie nie trza.

No ja narzekam bardzo na soczkowatość hazy ipek, coraz ciężej znaleźć mi coś dobrego.
a portery, no tak, ale to nie jest plan na wieczór gdy w planie są 3 czy 4 :D