Brak wzroku a zatrudnienie
Back to W szkole i w pracy.#21 camila
Tak, chodziło o ogół. Nie siedzę w rynku masażystów, ale rzeczywiście - absolwenci czy po technikach, czy po studium narzekają bardzo. Rzadko się zdarzy, żeby niewidomy masażysta znalazł pracę. Ktoś mi kiedyś mówił, że chodzi o kursy dodatkowe, że samo technikum / studium masażu nie wystarczy.
#22 Zuzler
Też to dość często słyszę.
#23 skrzypenka
Przepraszam Camila, że się uniosłam, ale po prostu ten Mustafa mnie zdenerwował, bo mu się wydaje, że jak ma prace, to już każdy masażysta po technikum ją ma. Powiem tak, kursy można robić we własnym zakresie, ale nie wszystkie. Relaksacyjne owszem, punkty spustowe i masaż tkanek głębokich, finito, jakąś relaksacj poizometryczną, masaż tensegracyjny i reszta takich relaksacyjnych, których mi się nie chce tu wymieniać. Jakieś pomniejsze można, ale na taki pełen, finezyjny rozwój, mogą sobie pozwolić fizjoterapeuci? No, a dlaczego? A dlatego, że studiowali fizjoterapie, czyli są o te kilka kroków przed niewidomymi technikami masażystami. Chcę nauczyć się terapii manualnej w różnych jej zakresach, nie mogę, bo blokowane są dla mnie takie kursy, ponieważ nie mam ukończonych studiów fizjoterapii. Jaka to sprawiedliwość? Ano, żadna i tu jest problem, jesteśmy blokowani z każdej strony, niestety. Owszem, są jacyś nieliczni niewidomi, którzy zrobili więcej, niż można, bo po znajomości, ale nie każdy jest absolwentem np. Lasek, żeby sobie zrobić terapię manualną, czy tam inne kursy, na które mogą uczęszczać fizjoterapeuci. Kolejny problem, ech, nie chcę mi sie nad nim rozwodzić, więc napiszę krótko, programy nauczania w technikach są za stare, z lat 80 ubiegłego wieku, więc jak młodociani masażyści niewidomi mają się wybić?
-- (camila):
Tak, chodziło o ogół. Nie siedzę w rynku masażystów, ale rzeczywiście - absolwenci czy po technikach, czy po studium narzekają bardzo. Rzadko się zdarzy, żeby niewidomy masażysta znalazł pracę. Ktoś mi kiedyś mówił, że chodzi o kursy dodatkowe, że samo technikum / studium masażu nie wystarczy.
--
#24 skrzypenka
Jest też inny problem, masażyści nie mają swojego Polskiego stoważyszenia masażystów. No, bo teraz, kto jest masażystą? O to jest pytanie, czy masażystą jest osoba po miesięcznym kursie? Czy masażystą jest masażysta po technikum tylko i wyłącznie? Czy masażystą jest technik masażysta, który ma ukończoną fizjoterapię? A może masażystą jest fizjoterapeuta po studiach? A może ta pani, która oferuje usługi masażu nurunuru? Kto jest masażystą, ja się pytam? A może ta pani, która zrobiła trzy miesięczny kurs i masuje? A może ta samozwańcza po kursie lomilomi? No to kto jes masażystą? Wsadzili wszystkich do jednego wora i teraz tak. W stowarzyszeniu masażystów moim zdaniem, powinni być technicy masażyści niewidomi. No tak, ale można by mi było zarzucić dyskryminacje i słusznie, bo bym dyskryminowała niedowidzących techników i fizjoterapeutów i fizjoterapeutów z technikiem masażu. Kto teraz będzie miał dostęp do kursów szerokiego pokroju? Ano technik masażysta z fizjoterapią i fizjoterapeuta, który masaż miał na studiach, ale osobnego wykształcenia technika nie ma. No, więc jest to matnia, na którą nikt nie znalazł wyjścia.
#25 misiek
Nie znam się na tym totalnie, ale dlaczego w takim razie kończyliście masaż bez fizjoterapii?
#26 skrzypenka
No, bo nie widzimy, nie możemy pójśc na studia fizjoterapii, bo nie podłączymy prądów wszelkiej maści, nie zrobimy tych różnych krioterapii, interferencji, galwanizacji, diatermi, bo po prostu niewidzimy.
#27 skrzypenka
A wiesz, co jest najgorsze? To, że jak idziesz do takiego technikum, to ci mówią, że jst tak po niim kolorowo, że niewidomi są rozchwytywani. Gdy potem się zderzasz z rynkiem pracy, to niestety tak nie jest. Niewidomi są świetnymi masażystami, pacjenci się o nich zabijają, ale cóż stego, skoro ekonomiczniej zatrudnić jest kogoś, kto ci zrobi tę nieszczęsną interferencje, galwanizacje i do tego jeszcze wymasuje?
#28 dariusz.1991 Archived
Skrzypenko, i to jest największy problem. Idziesz do ośrodka, wmawiają Ci, że tylko oni wyciągną Cię na ludzi a w zwykłej szkole się zmarnujesz. Idziesz do specjalistycznego technikum, mówią, że to raj na ziemi a pieniądze leżą na ulicy, wystarczy tylko ukończyć specjalizację. To są metody rodem z PRLu dosłownie i w przenośni. Kiedyś, na styku schyłku komuny i transformacji ten model się sprawdzał. Ale czasy się zmieniły niestety.
#29 dariusz.1991 Archived
Niestety, najlepszą opcją dla niewidomych jest odpowiednio wczesne zabezpieczenie się na wypadek niepowodzenia. Szkoda, że nie uczą o tym w ośrodkach. Wtedy Uniknęłoby się wielu niepowodzeń i dramatów w naszym środowisku.
#30 balteam
nie wiem na ile ten problem istnieje, w Warszawie moi znajomi sobie otworzyli własny gabinet i nie narzekająchyba. Można zawsze gdzieś mniej oficjalnie po znajomych masować i sięreklamować, do czego nie namawiam oczywiście :P
#31 Zuzler
Ano, ludzie i tak robią. W sumie... To nie jest chyba takie głupie. Ubezpieczenie i tak jest, bo renta, składek emerytalnych i tak nie warto płacić, skoro na koniec i tak każą wybrać, czy chce się pobierać tylko rentę czy tylko emeryturę...
#32 misiek
To o to chodzi.
-- (skrzypenka):
No, bo nie widzimy, nie możemy pójśc na studia fizjoterapii, bo nie podłączymy prądów wszelkiej maści, nie zrobimy tych różnych krioterapii, interferencji, galwanizacji, diatermi, bo po prostu niewidzimy.
--
#33 skrzypenka
To prawda, ale cóż, muszę coś robić, przekwalifikowywać się, bo co mi zostało?
Mogę do śmierci studiować. :d
No wiem, wisielczy humor mi się tu włączył, ale przekwalifikować się muszę. Połączę sobie masaż z neuromuzykoterapią i będzie super. No, bynajmniej taki mam plan.
-- (dariusz.1991):
Niestety, najlepszą opcją dla niewidomych jest odpowiednio wczesne zabezpieczenie się na wypadek niepowodzenia. Szkoda, że nie uczą o tym w ośrodkach. Wtedy Uniknęłoby się wielu niepowodzeń i dramatów w naszym środowisku.
--
#34 skrzypenka
Ale nie nadaję się obecnie do tego, by mieć swoją prywatną działalność gospodarczą.
.
-- (balteam):
nie wiem na ile ten problem istnieje, w Warszawie moi znajomi sobie otworzyli własny gabinet i nie narzekająchyba. Można zawsze gdzieś mniej oficjalnie po znajomych masować i sięreklamować, do czego nie namawiam oczywiście :P
--
#35 mustafa
Przykro mi, że w taki sposób odebrałaś mój wpis.
Ja po prostu stwierdziłem fakt.
W jakiś spach, pewnie niewidomych by nie chcieli, ale w przychodniach czy szpitalach czemu nie? Chyba, że mówisz o prywatnych placówkach to rozumiem, ale w publicznych i tak wszystko jest opłacane przez państwo. Dodam jeszcze, że pracuję w Krakowie, a nie w żadnym pcimiu. I może jest to moje pierwsze miejsce pracy w tym zawodzie, ale Zanim zaczołem, to miałem jeszcze dwie rozmowy o pracę, w jednym miejscu sam zrezygnowałem, bo umowa miałabyć tylko na zastępstwo, a dotego nie byłoby szansy pogodzić tego ze studiami, a w trugim miejscu właściciel prywatnego gabinetu zginął dwa tygodnie po naszej rozmowie, a praca by była.
Jest ciężko, ale to nie jest też tak, że tej pracy nmie ma. Jak jest praca trzeba gromadzić oszczędności na czas braku pracy i będzie dobrze. Nie zażucaj mi też proszę, że dostałem pracę po znajomości, bo to już jest wywyższanie się, po prostu, udało mi się, mam pracę, jest fajnie, jak kiedyś bym ją stracił, to będę szukał kolejnej.
A z prywatnym gabinetem to też przesadzasz, jest to jakaś opcja i nikt nie musi wiedzieć, że obecnie się do tego nie nadajesz. Mówienie "nie gadajcie mi", hmm, serio, mogłaś się powstrzymać, serio, źle to brzmi.
(skrzypenka):
Mustafa, ty nie bądź taki hej do przodu, bo ci kolego tyłu za braknie. Po pierwsze, rozwinę wypowiedź nietoperza, bo rozumiem, o co mu chodziło. Mustafa to pewnie dostał pracę po znajomości i miał jedną, pierwszą i ostatnią i pewnie pracuje w małej mieścinie. Nie no, sory, posunęłam się za daleko, przepraszam, ale mnie zdenerwował. Chodzi o to, że rynek pracy się zmienia i ten, kto z was pracuje ciągle w tej samej firmie, nie może wiedzieć, jak bardzo. No to tak, w moim mieście zamieszkania, czyli w Łodzi, nie mogłam znaleźć pracy, nie potrzebowali niewidomych masażystów z wykształceniem technicznym. Wyprowadziłam się do Szczecina, bo tam była praca i pracowałam tam 3 lata w fundacji, robiłam tam masaże, wszystkie, od relaksacyjnych, po lecznicze. Zachciało mi się wrócić do Łodzi i wróciłam. No i pracowałam rok w przychodni, ale dali mi wypowiedzenie, bo sobie woleli widzącego masażystę zatrudnić. Kwestja jest tego typu, że po pierwsze, fizjoterapeuta ogarnie masaż i fizjo, tak samo masażysta widzący może się przyuczyć do wykonywania fizjo i wykona w ten sposób masaż i fizjo. Po kolejne, to teraz będzie trend zatrudniania fizjoterapeutów studiujących, bo pracodawcom nie będzie się chciało każdemu z fizjoterapeutów po studiach płacić 4000 na rękę po zmianie tej ustawy, która niedawno weszła w życie, bo ekonomicznie będzie zatródnić studenta, niż fizjoterapeutę po studiach. Niewidomych masażystów już nie chcą, bo niewidomy zrobi tylko masaż, dokumentacji medycznej nie wypełnia, bo nie pozwalają, pieczątki swojej nie ma, a widzący zrobi szereg innych rzeczy, które masażysta niewidomy nie zrobi. Przepraszam Mustafa, ale proszę nie wypowiadaj się za wszystkich innych masażystów, bo wielu niewidomych nie ma pracy w swoim zawodzie masażysty. Nie gadajcie mi o otworzeniu własnego gabinetu, bo ja w chwili obecnej się do tego ni nadaję, nie mam takich predyspozycji na poczynienie tego kroku.
-- (mustafa):
Ja pracuję w szpitalu i oprócz mnie jest kilkoro niewidomych masażystów.
Więc nie gadaj głupot.
Bo fizjo to fizjo, a masażyści to masażyści.
U nas fizjo mają tyle roboty, że już nie wyrabiają, a co dopiero jakby mieli jeszcze masaże robić.
Popracuj nad interpunkcją to może będzie łatwiej.
masażysty to tak w przychodniach mówią że albo nie mają miejsca albo że nie potrzebóją bo mają dwuch masażystuw i oni wyrabiają całą pule masaży a jeszcze nfz opcina dotacje z przychodniami na masaż a w spa mówią otwarcie że nie żeby szukać w przychodniach jak tylko dowiadują się że niewidze a w szpitalach nie chcą technikuw masażystuw wolą fizioterapełtów
--
-- (nietoperz):
Witajcie ja też mam problem ze znalezieniem pracy jestem dyplomowanym masażystą i ilekroć znalazłem oferte że potrzebują masażysty to tak w przychodniach mówią że albo nie mają miejsca albo że nie potrzebóją bo mają dwuch masażystuw i oni wyrabiają całą pule masaży a jeszcze nfz opcina dotacje z przychodniami na masaż a w spa mówią otwarcie że nie żeby szukać w przychodniach jak tylko dowiadują się że niewidze a w szpitalach nie chcą technikuw masażystuw wolą fizioterapełtów
--
--
--
#36 skrzypenka
Przepraszam, ale twoją wiadomość odebrałam, jako wywyższanie się, stąd była moja reakcja taka, anie inna. Zresztą, napisałam wyżej, że przesadziłam z tą reakcją, ale nie dziw mi się. Ile lat już pracujesz? No i chcę jeszcze powiedzieć, że teraz jest więcej placówek prywatnych, niż państwowych, chodzi mi tu o przychodnie. No i na jakiej podstawie twierdzisz, że państwowe przychodnie chcą zatrudniać niewidomych? Problem jest taki, że większość z nich jest prywatna, tylko, że mają podpisane umowy z funduszem i taka prawda. Są to prywatne spółki Z.O.O. Tam się liczy, ile ty zrobisz i w jakim tępie to zrobisz, anie, czy dostaną za ciebie kase, bo PFRON nie jest tam najważniejszy. To jest po prostu wolny rynek.
#37 mustafa
W jakim tępie to zrobię? Cuż, to chyba nfz dyktuje ile czasu ma być przeznaczone na pacjęta.
Nic tutaj zabardzo się nie da skrucić, bo pacjęci będą protestować i słusznie z resztą.
Jak właściciel takiej przychodni czy dyrektor będzie miał to w dupie to straci kontrakt i tyle z NFZetu będzie.
I pisząc państwowe placówki mam na myśli takie, które są dotowane z budrzetu państwa, a nie takie, które mają kontrakt z NFZ, choć to zawsze chyba idzie w parze, jednak prywatne, pomimo, że mogą mieć kontrakt z NFZ, kakich dotacji chyba już nie mają. Tak mi się cosik wydaje, ale nie zagłębiałem się w szczegóły, więc pewności nie mam.
#38 skrzypenka
Nie chodzi mi o twój czas wykonywania zabiegu u pacjenta, tylko o twoją wielofunkcjonalność. To znaczy, że poza masażem musisz zrobić też inne zabiegi i ekonomiczniej jest zatródnić fizjoterapeutę, który zrobi masaż, soluks, galwanizacje, fonoforezę i ultradźwięki.
#39 grzegorzm
Ja tylko tak powiem,że jako osoba niewidoma można iść na studia Fizjoterapii. To czy ktoś chce i uważa, że się do tego nada to inna sprawa, myślę, że kursów też trochę można z robić, co nie oznacza, że o pracę w masażu jest speclalnie łatwo.
#40 dariusz.1991 Archived
,Jasne. można podjąć studia, jeżeli wcześniej nie wmówią Ci, że taka konieczność nie istnieje i że wystarczy marginalnie traktowana specjalizacja.