Praca dla osoby niewidomej
Back to W szkole i w pracy.#41 tomecki
Jooj, jakże ja tu się nie wypowiedziałem :ddd. Pracuję jako realizator dźwięku w wydawnictwie audiobooków. Problem pracy jest dość złożony i moim zdaniem głównymi czynnikami ograniczającymi zatrudnienie są: 1. totalna niewiara większości społeczeństwa w niewidomych, która przejawia się chociażby w tym, że mało kto jest nam w stanie dać odpowiedzialność za cokolwiek; 2. chyba równie mała wiara niewidomych w możliwość otrzymania pracy. Czytałem niedawno, że znacznie ponad połowa niewidomych jest tzw bierna zawodowo czyli nie tylko nie pracuje, ale również nie jest zarejestrowana w urzędach pracy jako poszukujący pracy. Kolejną sprawą jest PZN i inne organizacje pomocowe dla niewidomych, które prawie nie mają narzędzi, które pozwalałyby zwiększyć u niewidomych pewność siebie, asertywność, poczucie własnej wartości i takie tam. Tj. niby projekty są, ale de facto kiepsko to działa.
Niedawno przeczytałem, ze w 2013 roku na 58000 członków PZN coś około jednego procenta ma wyższe wykształcenie. Dlatego PZN większość projektów kieruje do ludzi, którzy nie mają żadnej określonej specjalizacji może prócz zawodówki, a inne organizacje przeważnie działają lokalnie lub mają stanowczo zbyt mało miejsc w projektach w stosónku do potrzeb. Efekt jest taki, że pracują ci, którzy wykazują ponad przeciętne samozaparcie albo dostali pracę przez znajomości. Aha, jeszcze są ci, którzy sami założyli działalność gospodarczą.
Aktualnych statystyk zatrudnienia nie znam, znalazłem tylko dane z 2009 roku, gdzie zasady pracy, zwłaszcza na otwartym rynku były diametralnie inne. Wtedy 18% niewidomych kiedykolwiek pracowało, a w chwili przeprowadzania badania robotę miało coś koło 3%. Podejrzewam, że teraz te statystyki mogą wyglądać nieco lepiej, ale do jakiej takiej sytuacji, gdy można będzie mówić, ze jest jakoś w miarę jeszcze daleka droga.
#42 Mimi
Tak jest. Zresztą pracodawcy najczęściej wybierają widzących, choćby byli mniej wykształceni. Ode mnie w pracy zawsze wymagano dużo i taryfy ulgowej nie miałam nigdy. Nieraz podwójna robota - choćby dokumentacja brajlowska dla mnie i czarnodrukowa dla "reszty świata".
#43 matid25
Witajcie pracowałem przez 2 lata jako operator baz danych. Nie przedłóżyli mi umowy. To teraz masuję prywatnie od czasu do czasu nastroję komuś pianino i otwieram własny gabinet masażu.
#44 agatakantylena25
Piszesz wszędzie, Emilko, że jesteś nauczycielką, a czego uczysz dokładnie?
#45 Mimi
Nauczyciel - bibliotekarz, a zarazem tyflopedagog i oligofrenopedagog.Trochę skomplikowane, więc piszę w wersji skróconej. :)
#46 ewelinka
Ja pracuję w domu przy bazach danych i w żaden sposób nie czuję się gorsza z tego powodu. Wolałabym pracować wychodząc do ludzi, ale biorę co życie mi daje w anym momencie.
#47 misiek
To piątka- ja tak samo.
#48 Mimi
No i super. Przecież to nie jest gorsza czy lepsza praca. Nie da się porównać różnych zawodów.
#49 grzegorzm
tylko niestety bazy powoli się wykruszają.
#50 misiek
Żadna praca nie hańbi.
#51 Zuzler
Żadna? No nie wiem, bycie prostytutką też? Albo takim za przeproszeniem Waszym, telemarketerem, który dzwoni do osób prywatnych i wciska im jakiś szajs? Za przeproszeniem, ale jednak się nie zgodzę. Komornik to też nie jest raczej zawód, którym się warto chwalić.
#52 grzegorzm
To wszystko zależy od tego jak się pracę uzasadnia. W sęsie, że jak osoba pracuje w danym zawodzie typu telemalketer to mówi, że ona tylko oferty przedstawia a jak ktoś nie chce to nie kupuje i tak ze wszystkimi zawodami.
#53 papierek
komornik, to już zależy, bo spujrzcie na to od strony wierzyciela :D
#54 misiek
Nie uważam prostytucji za uczciwą pracę. Komornik czy telemarketer- jak ktoś to lubi, ma twardą dupę i jest w tym dobry to czemu nie?
#55 papierek
prostytucja też jest uczciwą pracą. Jak ktoś tak decyduje się zarabiać, nie jest zmuszany do seksu, robi to na własną odpowiedzialność licząc się z konsekwencjami, to co jest w tym nieuczciwego? Jak ktoś jest pozbawiony wstydu, nie dba o własne ciało i o to, z kim, byle zarobić to praca jak każda inna. Call center jest tak samo nieuczciwe jak prostytucja, :D też polega na kuszeniu, kuszeniu czasami staruszków, którzy nie mają nawet pojęcia, w co się wplątują.
#56 misiek
No w sumie masz rację.
#57 Lowca_Androidow
Co do prostytucji to trzeba to podzielić na kilka kategorii, prostytucja ta prawdziwa, ta wysokiej jakości nie jest niczym złym, niczym niechlubnym, wszystko jest dla ludzi, jest zapotrzebowanie jest i prostytucja, ale, w domu publiczny, kobiety są traktowane na poziomie, nie mają prawa być udeżone itp, nie mają prawa być chańbione i w żaden inny sposób krzywdzone, mogą odmówić usugi, jest czysto, One są zadbane, inteligentne, co innego prostytucja na siłę, za psie pieniądze kiedy kobiety są do tego zmusane lub te na ulicach, przy drogach, choć też nie można takich potępiać, nie wiadomo co Je zmusiło do takiego kroku, życie nie rozpieszcza.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
#58 Zuzler
Nie, nie do końca o to chodzi Łowco. Ktoś zapodał tu jakże oklepaną frazę, że żadna praca nie hańbi. W zamian ja podałam parę przykładów zawodów, które jednak mogą hańbić, sprawiać, że osoba je wykonująca będzie mieć przed tym opory moralne
#59 papierek
są osoby, które nie mają żadnych oporów moralnych przed prostytucją, dla nich to praca jak każda inna.
łowca, masz rację, praca za psie pieniądze jest poniżaniem człowieka niezależnie od wykonywanego zawodu, a kobiety bite, zmuszane w jakikolwiek inny sposób do prostytucji to już niewolnictwo.
#60 misiek
Papierek- komornicy i rzeźnicy tym bardziej. W tych zawodach nie liczą się uczucia.