Gumy balonowe wspomnienie i pytanie
Back to Inne#21 damianzegarek
A tak z innej beczki jak tak rozmawiamy pamiętacie taką modę na robienie wszystkiego co jak się jadło to tak chrupało jakby w buzi no nie wiem jak to opisać... Były np. takie czekolady co jak się je rozgryzło to potem tak trzeszczało w buzi. Jest jeszcze takie coś do dostania?
#22 dariusz.1991 Archived
Jest proszek strzelający. Chyba nawet w żabce go dostaniesz.
#23 dariusz.1991 Archived
Ja pamiętam jeszcze lizaki z tym proszkiem i lody o nazwie dynamit.
#24 damianzegarek
No dokładnie Darku to jest to i to była chyba taka ogólna moda, bo sporo rzeczy było takich strzelających. Ja pamiętam na pewno czekoladę i lody, o lizakach nie słyszałem, ale też pewnie były. Szczerze mówiąc na początku bardzo tego nie lubiłem jak na to trafiłem, bo denerwowało mnie to strzelanie w ustach potem, ale z czasem się przekonałem. Swoją drogą ciekawe czemu jednych fajnych rzeczy nie ma, a inne wciąż się utrzymują...
#25 dariusz.1991 Archived
Jakieś 15 lat temu można było kupić batoniki o nazwie Noname. Do dzisiaj nie jadłem lepszych. Szybko je wycofali.
#26 Dominiczkin
Ten proszek strzelający był w takiej torebce papierowej, jak niektóre przyprawy, strzelało to w buzi, tak, jakby elektryzowało, a potem z tej porcji, którą sobie się wsypało do buzi, to robiła się z tego faktycznie guma do rzucia i można z niej było balony robić i to nawet miało nazwę guma strzelająca, jak pamiętam.
#27 damianzegarek
Oj Dominiku to chyba nie o tym mówimy :) ja pamiętam, że to już było w środku w produkcie. Samego osobnego proszku nie kojarzę.
#28 teletubis
donaldy były dobre. Teraz to wszystko jest z chemia.
#29 majkmik1981
A pamiętacie wafelek Kukuruku, z takimi fajnymi naklejkami? Jakoś zauważyłem to w sklepiku przy ośrodku w roku 93 i nie mogłem się oprzeć pokusie spróbowania go. No koledzy kupowali, to i mi się zechciało. Ale jakoś nalepki z tych wafelków szybko znikły.
#30 misiek
Chyba pierwszy wafelek, który jadłem w życiu, mimoże był delikatnie mówiąc taki sobie to sentyment pozostanie, co do naklejek, tak zbierałem i miałem nimi oklejony gdzie się tylko dało mój czerwony radiomagnetofon typu jamnik International.
--Cytat (majkmik1981):
A pamiętacie wafelek Kukuruku, z takimi fajnymi naklejkami? Jakoś zauważyłem to w sklepiku przy ośrodku w roku 93 i nie mogłem się oprzeć pokusie spróbowania go. No koledzy kupowali, to i mi się zechciało. Ale jakoś nalepki z tych wafelków szybko znikły.
--Koniec cytatu
#31 die Archived
strzelające to są jeszcze cukierki, niestety nie wiem jak się nazywają więc nie powiem
#32 misiek
Zozole?
--Cytat (die):
strzelające to są jeszcze cukierki, niestety nie wiem jak się nazywają więc nie powiem
--Koniec cytatu
#33 Dominiczkin
Zozole to one nie tyle są strzelające tak, jak ta goma strzelająca, o której pisałem tu już wcześniej, tylko one mają taką orężadkę w proszku w środku, że jak się je rozgryzie, to ta orężadka rozpuszcza się w ślinie musując, albo nawet nie trzeba rozgryzać, tylko wystarczy pociućkać trochę i będzie to samo.
#34 lwica
Chyba nie o zozole chodziło, a o takie kulki z czekolady, które mają w środku jakąś masę i strzelający cukier, ale też nie mam pojęcia jak one się zwą. :)
#35 pates
Lizaki strzelające były, wsumie lizak zwykły zanużony w proszku.
#36 MarOlk
Dostępne do dzisiaj lody kaktus mają na końcu taką zieloną polewę ze strzelającym proszkiem. Niedużo tego proszku jest, ale zawsze.
#37 MarOlk
A gumy w kształcie papierosów ktoś pamięta?
#38 lwica
Tak, dostałam ostatnio kilka takich, ale nie były szczególnie smaczne.
#39 misiek
Ja
#40 pates
Były, zwłaszcza w Czechach.