EltenLink

czy wy też chcielibyście, żeby książka się nie kończyła?

Back to Literatura

#1 skrzypenka

Cześć, ciekawe, czy wy też tak macie? Czy macie tak, jak mam ja?
Już tłumaczę, o co chodzi. Czy macie tak, że jak czytacie jakąś książkę, bądź sagę, bądź trylogie, to chcecie, żeby ona się nigdy nie kończyła? Miałam tak kilka razy, a jak kończy się owa książka, to mnie aż serce boli, smutno mi, a tęsknota porywa za bohaterami i chcę, żeby oni się pojawili przy mnie, bądź, żeby ta książka była dalej i dalej, z nowymi wątkami.
Z czym tak miałam? Z "Harry'm Potterem" "z sagą ludzi lodu" Sandemo i pewnie z wieloma innymi pozycjami, ale teraz mam z książką "Rabin", 20 godzin ma bez mała, a mnie już dziwnie, bo pozostało mi tylko siedem. Tylko siedem i już gdzieś mi na duszy smutno, że zaraz mi się skończy. A z sagą było tak, że miała ona 47 części, czytałam ją przez 3 miesiące, a potem miejsca sobie znaleźć nie mogłam, gdy mi się skończyła. No i to jest tak zawsze, gdy coś się czyta pierwszy raz, bo jak już drugi, czy kolejny, to aż takiego czegoś nie ma, bądź jest w mniejszym stopniu, a może też i zawsze jest, ale w mniejszym nasileniu, niż za pierwszym razem, ale ten pierwszy? Ten pierwszy jest najbardziej bolesny. Czy ktoś też tak ma?


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-08-05 13:18

#2 Lowca_Androidow

To ja mam inaczej, jak czytam to chcę już skończyć, ale jak kończę to żal i smutek :)
Nie lubię tasiemców jak np. Gra o Tron, to dla mnie za długie.


Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
2019-08-05 14:23

#3 Monia01


--Cytat (Łowca_Androidów):
To ja mam inaczej, jak czytam to chcę już skończyć, ale jak kończę to żal i smutek :)
-Koniec cytatu

ja mam tak samo xd


***
🇺🇦 🇵🇱
2019-08-05 16:13

#4 skrzypenka

to co, dziwna jestem? xdd No, bo nie mam tak, że chcę, żeby książka skończyła się jak najszybciej, no chyba, że jest wybitnie nieciekawa.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-08-05 17:33

#5 Paulinux

A to ja też tak mam. Po Sadze nie mogłam wytrzymać i jeszcze tego samego dnia zaczęłam czytać sagę o czarnoksiężniku


Happy hacking
2019-08-05 19:24

#6 skrzypenka

ooo, no właśnie, to tak, jak ja. Ufff, nie jestem sama <3


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-08-05 20:01

#7 wredny

ja tak mam


Orkiestra gra jeszcze tańczą,i drzwi są otwarte dzień warty dnia a to życie zachodu jest warte.
2019-08-06 08:39

#8 Zuzler

Ja też tak mam. Po przeczytaniu niektórych książek żałuję, że już są za mną, bo już je znam i nie będę mogła poznać ich na nowo. Tak miałam z pierwszą częścią "Igrzysk śmierci" na przykład.



2019-08-06 12:25

#9 skrzypenka

też tak właśnie mam, mogę do nich wrócić, ale to już nie jest to samo.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-08-06 13:14

#10 Kat

Ja mam identycznie. Wczoraj np. skończyłam "Królową mroku i powietrza" Cassandry Claire i teraz pewnie koło roku trzeba będzie poczekać na kontynuację, bo wiadomo, że będzie, wszak książka kończy się tak, iż musi być.
I drugi cykl - niestety zakończony - "Szklany tron" Sary J. Maas. Jak skończyłam to taki żal mnie ścisnął za serce, że masakra.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2019-08-06 23:39

#11 skrzypenka

no właśnie, wtedy taki smutek cię ogarnia. Ja po tej książce Rabin którą właśnie skończyłam, nie mogę jakoś dojść do siebie. Bohaterowie tak mi w pamięć zapadli, że o nich myślę


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-08-07 13:21

#12 Kat

Coś o tym wiem, mi bohaterowie "Szklanego tronu" baaaardzo zapadli w pamięć.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2019-08-07 20:17

#13 Elanor

@Skrzypeńka
To ja myślałam, że jestem nienormalna. Pocieszyłaś mnie.



2019-08-08 11:39

#14 pates

z niektórymi tak mam.
--Cytat (skrzypenka):
Cześć, ciekawe, czy wy też tak macie? Czy macie tak, jak mam ja?
Już tłumaczę, o co chodzi. Czy macie tak, że jak czytacie jakąś książkę, bądź sagę, bądź trylogie, to chcecie, żeby ona się nigdy nie kończyła? Miałam tak kilka razy, a jak kończy się owa książka, to mnie aż serce boli, smutno mi, a tęsknota porywa za bohaterami i chcę, żeby oni się pojawili przy mnie, bądź, żeby ta książka była dalej i dalej, z nowymi wątkami.
Z czym tak miałam? Z "Harry'm Potterem" "z sagą ludzi lodu" Sandemo i pewnie z wieloma innymi pozycjami, ale teraz mam z książką "Rabin", 20 godzin ma bez mała, a mnie już dziwnie, bo pozostało mi tylko siedem. Tylko siedem i już gdzieś mi na duszy smutno, że zaraz mi się skończy. A z sagą było tak, że miała ona 47 części, czytałam ją przez 3 miesiące, a potem miejsca sobie znaleźć nie mogłam, gdy mi się skończyła. No i to jest tak zawsze, gdy coś się czyta pierwszy raz, bo jak już drugi, czy kolejny, to aż takiego czegoś nie ma, bądź jest w mniejszym stopniu, a może też i zawsze jest, ale w mniejszym nasileniu, niż za pierwszym razem, ale ten pierwszy? Ten pierwszy jest najbardziej bolesny. Czy ktoś też tak ma?

--Koniec cytatu


„Równowaga nie działa w korporacjach. Tam rządzi chaos i budżet.
2019-08-08 13:36

#15 skrzypenka

to się cieszę, że na prawdę nie jestem jedyna.

--Cytat (Elanor):
@Skrzypeńka
To ja myślałam, że jestem nienormalna. Pocieszyłaś mnie.

--Koniec cytatu


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-08-09 18:15

#16 lwica

OOO. ja mam tak samo. Najbardziej chyba po "Promyczku", który nie dawno przeczytałam. :-)


Nawet jeśli jesteś aniołem, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzał szelest twoich skrzydeł. Autor nieznany.
2019-08-11 20:25

#17 magmar Archived

Też tak mam, np. w przypadku Jeżycjady towarzyszy mi od 1997 r. fascynują mnie kolejne losy bohaterów.
Niektórzy nawet dorobili się ostatnio wnuków, a ja ich pamiętam jak byli jeszcze w liceum.



2020-05-03 19:18

#18 skrzypenka

Ooo no widzisz, z książkami Musierowicz tak może być i wcale ci się nie dziwię.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2020-05-04 11:24

#19 teletubis

oj też miałam tak w przypadku jeżycjady


noc taka ciemna, więc ja przyjemna
2020-06-02 23:17

#20 skrzypenka

No właśnie, aż się smutno robi.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2020-06-19 16:04