książki Joanny Chmielewskiej
Back to Literatura#21 skrzypenka
No, możesz też na notatniku brajlowskim, jeśli posiadasz. :)
#22 lwica
Nie, niestety nie posiadam. Zostajją mi papierowe wersje. ale ogólnie nie narzekam.
#23 Zuzler
Dobra jest też taka seryjka: Zwyczajne życie, Większy kawałek świata, Ślepe szczęście - polecam
#24 jamajka
Oooo, tak, też lubię.
#25 tomecki
Czytałem niemal wszystko i wg mnie do końca lat 80 jest super, potem różnie, a od 2000 nudno, po za serią o Pafnucym.
#26 Zuzler
Jak dla mnie to z takich po 80ych latach Autobiografia wymiata
#27 jamajka
Ooo tak, autobiografia super.
#28 skrzypenka
Ja lubię prawie wszystkie. No i, Tomecki, ty? Czytałeś? No to brawo, bo zazwyczaj kobiety czytają jej książki. :d Tej autobiografii w końcu nie przeczytałam, muszę się za nią zabrać kiedyś.
#29 lwica
A ja nie dawno przeczytałam "Wszyscy jesteśmy podejrzani". Super! Ładniejsze od "Lesia".
#30 skrzypenka
Lesia nie lubię, to teraz przeczytaj kocie worki albo wszystko czerwone. Padniesz. :d
#31 lwica
Teraz mam parę lektur do czytania. A jeśli znajdę czas to z Hmielewskiej chce przeczytać "Całe zdanie nieboszczyka"
#32 tomecki
AA no tak, autobiografia suuper! Jeszcze a propos czytelników a czytelniczek to znam trochę przedstawicieli własnej płci znających dość dobrze twórczość tej pani.
#33 skrzypenka
Nie podoba mi się książka "nie boszczyk mąż". Nudne to jakieś.
#34 jamajka
Ty przeczytaj drugą część lesia "dzikie białko". Właśnie płaczę ze śmiechu.
#35 lwica
OOO. A ja myślałam, że to "Lesio" jest drugą częścią "wszyscy jesteśmy podejrzani"
#36 jamajka
Inaczej, te książki dzieją się w biurze wszystkie, ale we "wszyscy jesteśmy podejrzani" imiona są inne, np. Joanna została Joanną. A w "dzikim białku" Lesio jest Lesio, a Joanna jest Barbara.
#37 lwica
Aha. Okej. Z pewnością przeczytam.
#38 skrzypenka
też przeczytam. a czytałyście najstarsza prawnuczka i przeklęta bariera? świetne
#39 lwica
Nie. ja jeszcze nie. Moje przygody z Hmielewską nie dawno się zaczęły. Także po kolei.
#40 Zuzler
Mi się bardziej jednak Przeklęta bariera podobała. Jeszcze Romans wszechczasów był smaczny