Porownywac homoseksualizm do robienia traumy dziecku nierzadko na cale zycie juz o tobie swiadczy jak swiadczy.

Co jest z wami wszystkimi nie tak do cholery? :O Porównujecie tak skrajne rzeczy, że czytać się nie da.
Mi tam żadne orientacje nie przeszkadzają, jeśli ktoś się z tym nie afiszuje i nie skupia na tym jakichkolwiek relacji czy swojej osobowości. Do puki do mnie się nikt nie zaleca, do puty może sobie być kim chce, wierzyć w co chce itd. Wolność jest? A no jest.
Jak ktoś jest w porządku, to czy hetero czy homo, nadal będzie w porządku. Od i wszystko. Nie wiem nad czym się tu rozwodzić. :D
Do czasu jak ktoś się nie obnosi, niech w zaciszu domowym żyje po swojemu. Założę się, że połowa z wypowiadających się w tym wątku ma np jakieś fetysze, co też jest zaburzeniem, i co? I nic! To co nie wychodzi po za 4 ściany nie wpływa na rzeczywistość. Finito.

Fetysze nie są zaburzeniem. Albo raczej powiem w ten sposób. Fetysz może być zaburzeniem, tak jak i homoseksualizm. To znaczy jedno i drugie może powstać na skutek złych doświadczeń z dzieciństwa. Ale o tym to powinien decydować ten, kto się zna na rzeczy i odrębnie dla każdego przypadku.

No właśnie nie świadczy, bo dla mnie i jedno i drugie jest zaburzeniem. Tak jak nie podniecają mnie panowie, tak samo stare babcie i dzieci. Z naukowego punktu widzenia seks służy do przedłużania gatunku. To, że jest przyjemny to tylko dla tego, żebyś bardziej chciała go uprawiać i, żeby zwiększyć szansę na przekazanie genów. Nie przekonywują mnie żadne lewicowe „rubta co chce ta”. Dla dziecka traumą może być gejowski trójkąt zobaczony w serialu netflixa i jakoś o to się nikt nie martwi. Przeciwnie, niektórzy uważają to za normę.
W sumie sam kiedyś uważałem, że nic mi do tego i niechaj każdy robi sobie co chce, ale dorosłem, parę rzeczy zrozumiałem. W imperium rzymskim pewne rzeczy też były całkiem normalne, a potem to imperium upadło. Teraz mamy niby rozwiniętą i tolerancyjną cywilizację zachodu, a coraz więcej gości ze wschodu i z Afryki. Ciekawe jak będzie wyglądał świat za 50 lat. Naród Niemiecki już prawie wymarł. I tak, to wszystko się łączy, bo w kulturach muzułmańskich nie ma czegoś takiego. Mnożą się jak króliki. Mają dodatni przyrost naturalny, więcej rąk chętnych do pracy i więcej chętnych, żeby powoli zmieniać cywilizację zachodu. A u nas płacz, bo niskie renty i emerytury. Tylko pracować nie ma komu i dzieci nie ma robić komu bo albo niezależne feministki, które nie potrzebują faceta albo geje i lesbijki, które dzieci nie zrobią. Nie ma co stygmatyzować, ale jest to swego rodzaju niepełnosprawność, bo nie jest to soft domyślny. Tak jak wada wzroku w naszym przypadku. Nie wspomnę o tym, że ostatnio dużo par homoseksualnych to po prostu moda. Wystarczy posłuchać jak niektórzy w takich związkach o tym opowiadają. Luzacki ton pozwala zakładać, że jest to podejście „żeby życie miało smaczek”.



-- (camila):
Porownywac homoseksualizm do robienia traumy dziecku nierzadko na cale zycie juz o tobie swiadczy jak swiadczy.

--

Ale zdajesz sobie sprawę, że praktycznie każdy dobrze rozwinięty kraj ma problemy z demografią? Piszesz, że Niemcy wymierają, jakby Chiny 30 lat szybciej się rozwijały, to było by to samo, Korea i Japonia też jedne z najniższych poziomów dzietności mają.
Jak reszta zacznie się dobrze rozwijać, to też unormuje się u nich demografia.

Jak cie lubie @mustafa to tak czasem pierdolisz, ze nie da sie tego sluchac... Porownujesz rzymskie impeerium do tego o bylo teraz, gdzie srednia zycia wynosila wtedy bagatela 30 lat. Jak to skomentowac? Moim zdaniem watek nadaje sie do wyjebania, bo - przytocze jeszcze raz przyklad: co gdyby o niepelkach wszelkiego sortu wiekszosc mowila, ze sa do odstrzalu? nie podobaloby sie wam to prawda? Mowisz o przekazywaniu genow, ale w przypadku homo nie ma jak ich przekazywac. Brzmisz jak pseudointeligentny faszzysta.

Zdaję sobie sprawę. O tym właśnie mówi mój opis na liście użytkowników. Dobrobyt pozwala ludziom myśleć o głupotach. Gdyby obciąć wszystkie renty, zasiłki, plusy i inne darmowe pieniądze i ludzie musieliby iść do roboty, nie mieliby na to czasu i robili by dzieci, bo wiedzieliby, że od tego zależy ich starość. Tak jak jest w Chinach, jak sobie za młodu nie zrobiłeś dzieci, to na starość nikt się tobą nie zajmie, bo ZUSU i emerytur nie ma. To też ma inne dobre aspekty, że rodzice muszą wychować swoje dzieci i mieć z nimi na tyle dobre relacje, żeby one potem chciały się rodzicami zajmować. Teraz nawet jak już jest dziecko to zaraz żłobek i do pracy i jak niby ma się ta więź wytworzyć? Co do niepełków. Jako ludzie wytworzyliśmy pewne normy moralne, ale przypomnę, że w średniowieczu, gdzie generalnie mieliśmy ultra katolicki kraj, niepełków się zabijało. Niestety, z punktu widzenia rozwoju cywilizacji nie Pełki to swego rodzaju koszt. Każdy w jakimś stopniu zdaje sobie z tego sprawę. Nie ma co się oszukiwać. No i to homo. No dokładnie tak Camila, nie ma jak ich przekazać i dlatego nie jest to normalne. Seks został stworzony do rozmnażania. Nie dla naszej przyjemności. To, że jako cywilizacja opanowaliśmy kontrolowanie płodności (zwłaszcza kobiet), nie ma w tej dyskusji znaczenia. Nie zgadzam się na dyskryminację, ale nie zgadzam się też na nazywanie normy, czegoś, co normą nie jest.

Ale jednak slłuży przyjemności nam, a stricte prokreacji służy u zwierząt :D

@Mustafa, ale trochę jednak mijasz się z prawdą, Chiny mają jedną z najgorszych demografii na świecie.
No i moim zdaniem akurat sporo do tego ile masz dzieci ma to czy jest antykoncepcja i ile wpadek, ale oczywiście nie tylko, sama kultura też ma w holerę.

Chiny mają ujemny przyrost naturalny przez politykę jednego dziecka i przez stawianie wyżej dziecka płci męskiej nad dzieckiem płci żeńskiej. Po prostu jest za mało potencjalnych partnerek. Nie dla każdego starczy. Nie mniej jednak doszli do takiego etapu, że 20% populacji ludzkiej to Chińczyki. No i umierają głównie ludzie starsi, którzy byli w wieku produkcyjnym kiedy polityka jednego dziecka obowiązywała. Teraz po prostu umiera więcej starców, niż młodzi zdążą wyprodukować. Nie mniej jednak pary raczej dzieci mają, bo jak pisałem zusu nie ma. Co do antykoncepcji, dobrze dobrana antykoncepcja hormonalna u kobiet też jest w 100% skuteczna. Nie ma powodu, żeby coś co działa przez rok, dwa, trzy, nagle przestało działać i wpadka. Zazwyczaj dzieje się tak przez złe używanie tej antykoncepcji, pytanie czy zawsze jest to przypadek, a możliwości mają więcej, u mężczyzn tylko gumka.

Ej, ale polityki jednego dziecka nie ma juz od lat.

No nie ma, ale dopiero teraz są tego żniwa. Poprzez politykę jednego dziecka osób w wieku produkcyjnym jest mniej niż tych w wieku podeszłym i teraz ci w wieku produkcyjnym nie zrobią tyle dzieci ile umrze, bo umierają przecież nie tylko starsi. Polskę też to czeka i to bez tej polityki bo już młodych jest mniej niż starszych a prognozy są, że do 2050 będzie nas 10 milionów mniej, bo umrze kiedyś każdy, a skoro młodych jest mniej to, no nie ma szans, żeby każda, dosłownie każda para miała po 4-5 dzieci. Tylko taka ilość pozwoli to odwrócić, bo przypominam, że do zrobienia dziecka trzeba dwóch osób, więc przy dwojgu dzieci dopiero wychodzi na zero, przy 3 jest na plus, ale proces byłby powolny i też mogłoby się okazać, że jednak Bilas jest na minus, bo bilans tyczy się par, a starcy umrą tak czy tak.

-- (camila):
Ej, ale polityki jednego dziecka nie ma juz od lat.

--

Wyczytałem, że średnio para w Chinach ma 1,3 dziecka, także no.
z resztą to i tak nie istotne, każda kultura dobrze rozwinięta ma porostu mniej dzieci, mniej umiera i nie trzeba mieć tyle, lepsza antykoncepcja, wcześnij często żadnej nie było.

Jak mały procent homoseksualnych ludzi może zatrząść taaakim społeczeństwem?
Uwielbiam prawicowców. Oni od zawsze wieszczą katastrofę, apokalipsę, śmierć narodu, upadek systemu finansowego, co by nie podstawić z nowoczesnego świata to wielka granda i zaraz się rozleci. Słuchasz tego ich na początku niekiedy brzmiącego nawet z pozoru dość inteligentnie gadania rok, drugi, trzeci i kuźwa nic. Owszem, jakieś problemy przewidują czasem trafnie, ale tam, gdzie skala zagrożenia obiektywnie powinna być ustawiona w pozycji najwyżej 40, oni dają 100. I tak to się kręci. A już najlepsze są ich poglądy wobec kobiet, sprowadzające się po prostu do utraty kontroli nad ich psychiką, płodnością i seksualnością, których oni nie rozumieją, bo im się nie chce. Zamiast się więc douczyć, wolą biadolić nad utraconymi cnotami męskości dobudowując do tego piętrowe teorie.
Ci mądrzejsi tylko z tych obecnych zmian korzystają.
I tak będzie i w Polsce Tzn. Nic się nie stanie dramatycznego z przyrostem. Polskie chłopy będą się podłączać do Ukrainek, Białorusinek i innych tam, one z czasem się tu znaturalizują i wszystko. A arabów się nie boję, oni lecą akurat tam, gdzie mogą wincyj wyrwać.

Co do zaś chińskiego społeczeństwa nie wiem, nie byłem. Jakieś raporty z państwa środka z internetu to tak jakby było dwudziestolecie międzywojenne, a ty byłbyś amerykańskim pożytecznym dziennikarzem zachwyconym ZSRR. Tak, byli tacy.

No ja też uwielbiam lewaków. Najlepsi standaperzy.

A jakie są przyczyny twojego zacietrzewienia? Założ się, że nikogo takiego nie znasz tylko kierujesz się stereotypami. Patriarchat co niektórym się podoba - tak myślę.

To nie jest zacietrzewienie, tylko logicznie myślenie. Przynajmniej w niektórych aspektach.
Na chłopski rozum, jak nie ma płci przeciwnej, to się nie rozmnażamy, a to już stanowi zagrożenie dla przyrostu naturalnego. Oczywiście to nie jest jedyna przyczyna, ale potencjalnie może się okazać, że za 50 lat będzie jeszcze gorzej, gdyby nastąpił by trend wzrostowy jeśli chodzi o homoseksualizm, co teoretycznie może się stać, biorąc pod uwagę fakt, że nie jest to uznawane za zaburzenie.

Tylko jeśli homo są, to i tak będą bez względu na jakieś tam Wasze myślenie :D. Nie możecie nakazać ludziom się rozmnarzać. Jeśli nawet związki tej samej płci zostały by zabronione, nie zmieniło by to przyrostu, bo i tak Ci ludzie raczej by robili wszystko w ukryciu albo wybierali samotność. Logika.

Ja pierdolę, ręce opadają. Nie zmusisz nikogo do bycia gejem, z tymczłowiek się rodzi i nie zależy to od "trendów". Jeśli nastolatki zaczzynają poznawać swoją seksualność i swoje ciało, nagle nie staną się niebinarne, czy bi, czy homo bo oglądają jakiegoś youtubera xD Znam jednego geja i nie stałam się les dlatego, że z nim rozmawiałam o jego orientacji, bo po prosstu byłam ciekawa jak to się zaczęło.
Preferencje i predyspozycje. Na przykład karzzcie mi się uzależnić od alko, benzo, barbituranów - no po prostu nie, choćby mi ktoś wlewał wódkę do gardła siłą, poprawiając klonami.

Powiem tak. Osobiście znam dziewczynę, która zrobiła się les, bo jej z chłopem nie wyszło. Ten naciskał na dziecko, jej się to nie podobało, więc się rozstali, a teraz żyje sobie z jakąś drugą, i mają się dobrze :D
Poza tym wydaje mi się, że kiedyś, w dobie mniejszego przyzwolenia społecznego odsetek tego zjawiska był troszkę jednak mniejszy niż obecnie.
Mi się ciągle wydaje, że zbyt mało wiemy o tym zjawisku, żeby stwierdzić, czy jest to zaburzenie, które trzeba by leczyć psychologicznie, czy coś, na co nie mamy wpływu, i musimy koniecznie na to pozwalać, bo nic nie da się z tym zrobić. odnoszę wrażenie, że troszkę dla wygody skłaniamy się ku drugiej opcji. Bo po co się w ogóle tym przejmować. Przecież w dzisiejszych czasach musimy być taacy otwarci na wszystkich i wszystko. A nikt nie bierze pod uwagę tego, że część osób, może zmienić orientację ze względu na urazy z przeszłości, i chociaż by dlatego należało by sobie zadać pytanie, czy nie powinniśmy jednak zaliczać tego do grupy jakichś zaburzeń.