akurat z tym argumentem bo jesteś nie pełnosprawny się spodkałem i co przez to że jesteśmy niewidomi czym mamy inną nie pełnosprawność tracimy na starcie

Widzisz- akurat kiedyś miałem taką sytuację. Wtedy bardzo mnie to zabolało, pewnie głównie dlatego że wypiłem zbyt dużą ilość alkoholu. Gdy otrzeźwiałem stwierdziłem, że dobrze się stało, bo po co mi kontakt z taką? A to, że była ładna no cóż- nie ona jedyna. I nie mówiłem o twoim przyjacielu, bo pewnie jakiś odsetek gejów jest w porządku, tylko o ogóle, o ich zachowaniu i tym co robią. Mam na myśli jakieś parady lgbt, protesty protesty, odnoszenie się ze swoim upośledzeniem w miejscach publicznych etc. O tym mówię cały czas.
--Cytat (annabeth):
Ech łysy łysy, staram się ciebie zrozumieć, ale nie potrafie. Miałam swego czasu kolegę geja, który nie dość że był moim bliskim przyjacielem, to jeszcze wcale sie nie obnosił z tym że jest gejem. O nas też różne rzeczy mówią. Jakbyś się czuł, gdyby jakaś ładna, seksowna i podobająca ci się dziewczyna powiedziała ci, że ona z tobą nigdy nie będzie, bo jesteś niepełnosprawny, a niepełnosprawni nie powinni w ogóle być w środowisku pełnosprawnych? No powiedz jak? Albo lepiej nie mów. Po prostu się zastanów i pomyśl, że tak samo czują się takie osoby o odmiennej orientacji. Też chcą być akceptowane, mieć przyjaciół, znajomych i to nie tylko wśród homo. I to chyba tyle w temacie ode mnie.

--Koniec cytatu

No, ale to taka trochę generalizacja.

ja też nie popieram tych wszystkich parad lgbt i niektórych ich żądań

Ja wiem... A my się nie próbujemy obnosić, strajkować pod sejmem, domagać tego czy tamtego?

A teraz trochę popolimizuję z.. jakby tu... Zuzlerem? No w każdym razie z użytkownikiem zwanym Zuzler.
Protesty niepełnosprawnych domagających się możliwości pracy, a nawet większej kasy tak ło raczej nie są odbierane jako kontrowersyjne, w przeciwieństwie do tego, co chcą środowiska lgbt. Oczywiście wgłębiając się w szczeguły różnie to bywa, ale jednak wydźwięk jest inny. Niepełnosprawni w duużym uproszczeniu chcą niezależnego życia, lgbt uznania ich statusu za normę.

Zasadniczo zbieżny interes, my też chcemy, żeby nasza inność stała się normą dla ludzi

Jaka nasza inność? Ja nie czuję się inny.

no i taki homoseksualista też ci powie, że nie czuje się inny, że to co on reprezentuje jest jednym z odcieniów normy

Wyprzedzam łysego;D
Pedofil też powie sobie, że jest normalny.
Zaraz podciągniemy wszystko do jednego wora, od pedofilii, zoofilii, nekrofilii, poprzez bi, homo, do niepełnosprawnych, potem do strajkujących, a i jeszcze miejszości religijne gdzieś wrzucimy do tego wszystkiego.
Zaraz wyjdzie, że w sumie wszyscy są jakąś innościąi walczą o akceptacje w społeczeństwie, mimo, że fajnie wyglądać może porównywanie homo do niepełnosprawnych, bo też walczą, też są w miejszości, to jednak chyba każdy porównuje wybiórczo tak jak mu siępodoba, ja na miejscu Łysego bym napisał po prostu, że jak niepełnosprawni i homo walczą o takie same traktowanie i niczym się nie różnią, to oni tak jak my, powinni sięleczyć;D
Nie wiem co więcej dodać w tej dyskusji sensownego, bo ostatnie wpisy wyczerpują poraz kolejny temat z innej strony, jak ktoś napisze cośinnego mądrego to skomentuję, ale tak to można kopiuj wklej poprzednie wpisy robić.

Pedofile najczęściej wiedzą, że krzywdzą te dzieci i są nawet tacy co zgłaszają się po pomoc. Chcący to popierać czy mówiący że dziesięcioletnie dzieci mają prawo do miłości, bla-bla, to ekstrema. Więc nie jest tak z nimi do końca jak piszesz.

Przyznaję, że dużo na ten temat nie czytałem, ale pewnie znajdą się i tacy, którzy wiedzą, że krzywdzą, ale uważają to za coś normalnego.
Bardziej mi chodzi o pokazanie tego co ostatnie wpisy mówią, że miejszości od razu są wrzucane do jednego wora, mimo, że nie są tym samym.
Z resztą, zoofile nie krzywdzą zwierząt, a przynajmniej nie muszą, więc zoofil zamieniam zamiast pedofila i w takim razie gdy oni sobie będą walczyć o legalizacje ich hmm związków ze zwierzętami, to w sumie jak my, walczą aby ich inność traktowano jak coś normalnego;D
edit
z tą zoofilią nie jest to taka abstrakcja, bo niektórzy uważają, że powinno to być legalne gdy zwierz nie jest krzywdzony.

Z drugiej stroy są też osoby homo na ten przykład wierzące. No i tu się jakby interesy nie zbiegają.

Co do pedofilii, nie jestem za zalegalizowaniem jako takim, ale jestem za pozbyciem sie sztywnej granicy wiekowej jako wyznacznika tego, czy nastąpiła zgoda czy nie, a zamienieniem jej na zdrowy rozsądek sędziego.

Balteam już powiedział wszystko i nie mam nic do dodania w tej kwestji. Do Mikołaja aha- czyli jeśli jedenastolatka będzie chciała się bzykać z dwódziestolatkiem to będzie normalna sytuacja tak? Piszę o przykładzie z życia wziętym. Oczywiście ten chłopak się nie zgodził, a dziewczynka pewnie nie była do końca świadoma co mówi i co chce robić.

akurat ta granica 15 lat jesthyba na miejscu bo taka dziewczyna jest już świadoma mniej więcej

zawsze jakaś granica musi być.

dla tego mówię, o zdrowym rozsądku sędziego. Nie ma jednej granicy, która ma sens.

Dokładnie bo czternastolatka może być już nawet doświadczona w te "klocki", a seks z nią może się skończyć oskarżeniem o pedofilię,
Poza tym trzeba spojrzeć również i od tej strony, u czternastolatki czy nawet ddwunastolatki i dziesięciolatki narządy płciowe są już wykształcone czego nie można powiedzieć o dwu czy trzy i latce jak również pięcio/sześciolatce.
Oczywiśice każde naruszenie ciała wbrew woli jest tragiczne i to nie podlega dyskusji, ale tragizm tym większy im młodsze dziecko.

No i co z tego, że narządy są wykształcone, 12 lat to jeszcze dziecko, od 13 do 15 jestem w stanie zaakceptować niższe wyroki, ale 12 i mniej jak dla mnie mogły by być i kary śmierci i specjalnie bym nie narzekał, ale oczywiście w sytuacjach, gdzie jest stu procentowa pewność, że to zrobiła ta a nie inna osoba.