Księga zażaleń 03.23-12.23
Back to Wątki archiwalne#1361 Monte
Masz jakiś problem? Nie czytaj. Nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć i rozbierać problemów na części pierwsze, jak niektórzy użytkownicy tego portalu. Czasem człowiek musi coś z siebie wyrzucić i tyle.
#1362 camila
Nie chcę wchodzić z nikim w zmowę, ale tu muszę się trochę zgodzić. Zdania w stylu "spotkałem kogoś fajnego", "zgubiłem coś cennego" są bezużyteczne, bo do niczego nie prowadzą - rzadko do rozwinięcia dyskusji wątku, częściej do dziwnych nieporozumień i bojowego nastawienia.
Jeśli czujesz wewnętrzną potrzebę podzielenia się jakąś informacją - układaj wiadomości w taki sposób, by zostawiały jakąś wskazówkę, w sumie po to są fora internetowe. Jeśli nie chcesz pisać o osobistych dla ciebie rzeczach, to nie zaczynaj.
#1363 Monte
Napisałam: "Nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć", a żal wylać można.
#1364 Julitka
Co do Księgi, to boli mnie głowa. Od wczoraj wieczora, niestety, przez dzisiaj. Pomaga picie dużej ilości płynów, ale to niefajny stan. Społecznie jest to też faktycznie jakiś trudniejszy okres. Ludzie zmęczeni, cięci na siebie, jacyś podenerwowani i apatyczni. I Elten to najmniejszy tego przykład. :D Dodatkowo moja ukochana bluza została wczoraj pobrudzona bezpośrednio na mnie, a nie przeze mnie, a drukarka 3D nie działa, ale tylko, jak ja ją obsługuję.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#1365 skrzypenka
"kupiłam instrumenty w fajnym sklepie z fajnymi rzeczami". xdddddd
-- (camila):
Nie chcę wchodzić z nikim w zmowę, ale tu muszę się trochę zgodzić. Zdania w stylu "spotkałem kogoś fajnego", "zgubiłem coś cennego" są bezużyteczne, bo do niczego nie prowadzą - rzadko do rozwinięcia dyskusji wątku, częściej do dziwnych nieporozumień i bojowego nastawienia.
Jeśli czujesz wewnętrzną potrzebę podzielenia się jakąś informacją - układaj wiadomości w taki sposób, by zostawiały jakąś wskazówkę, w sumie po to są fora internetowe. Jeśli nie chcesz pisać o osobistych dla ciebie rzeczach, to nie zaczynaj.
--
#1366 skrzypenka
wkurwia mnie wszystko ostatnio, to, że osoba, która powinna zajmować się moimi sprawami tego nie robi i ma na to wyjebane, a powinna mi pomóc. To, że kurwa zepsuł mi się piekarnik i na razie nowego nie kupię i to, że kombiwar się zepsuł
#1367 djdenismusic
Też tak mam, że gdy jedno się pierdzieli, to za tym idzie cała reszta.
A co do tajemnic w tym wątku, myśle, że, każdy ma po 1. Prawo do wyrażania swojej frustracji w sposób, który mu odpowiada, o ile nie łamiemy tym wyażaniem regulaminu, po drugie, nie ważne co, nie ważne jak, najważniejsze, że jest wyrażony smutek, bądź radość, w zależności od księgi.
Tyle w temacie.
#1368 mustafa
Woda z solą, najlepiej kłodawską.
Polecam.
-- (Julitka):
Co do Księgi, to boli mnie głowa. Od wczoraj wieczora, niestety, przez dzisiaj. Pomaga picie dużej ilości płynów, ale to niefajny stan. Społecznie jest to też faktycznie jakiś trudniejszy okres. Ludzie zmęczeni, cięci na siebie, jacyś podenerwowani i apatyczni. I Elten to najmniejszy tego przykład. :D Dodatkowo moja ukochana bluza została wczoraj pobrudzona bezpośrednio na mnie, a nie przeze mnie, a drukarka 3D nie działa, ale tylko, jak ja ją obsługuję.
--
#1369 EugeniuszPompiusz
@Skrzypenka akurat instrumenty czy akcesoria, szczególnie fajne, w dodatku w fajnym sklepie to zdecydowanie pochwała; przeca święta idą, a kolędy same się nie wykonają.
#1370 mustafa
Może ci się wydaje, że jesteś fajniejsza, jak napiszesz, że z "kimś" się spotkałaś, albo "coś" zgubiłaś, ale jeżeli nie ma konkretów, to dla mnie jest to po prostu sygnał, pisze, coś, żeby było, że coś u mnie się dzieje,, ale tak naprawdę moje życie jest nudne i nie chcę, aby o tym wiedzieli.
Inaczej brzmi wpis, zgubiłam pierścionek po mojej babci, czy bluzę, którą dostałam od mojej przyjaciółki Agnieszki, czy byłem wczoraj na lodach z koleżanką Basią, z którą, nie widziałem się od 8 miesięcy, bo mieszkamy daleko od siebie.
W innych wątkach za takie lanie wody byłyby ostrzeżenia.
Tutaj można napisać elaborat, nie pisząc nic, i jakoś nikogo to nie gryzie, pomimo, że ktoś kto to czyta tak samo jak w innych wątkach traci czas, żeby dowiedzieć się, że ktoś zgubił coś, albo spotkał się z kimś.
-- (Monte):
Masz jakiś problem? Nie czytaj. Nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć i rozbierać problemów na części pierwsze, jak niektórzy użytkownicy tego portalu. Czasem człowiek musi coś z siebie wyrzucić i tyle.
--
#1371 Zuzler
Nie, mi się np. często wydaje, że za dobrze się w środowisku znamy, żeby było warto chwalić się, z kim to się widziałam, zważywszy że to często też ludzie ze środowiska. Co Was to obchodzi z kim? A z drugiej strony, skoro mnie to uradowało albo wręcz przeciwnie, to mam ochotę puścić w świat dawkę irytacji lub radości i to, że Tobie się to nie podoba nie sprawi, że przestanę to robić. :)
#1372 Julitka
Mustafa, zgadzam się ze stanowiskiem wielu, że to jest jednak księga zażaleń. Po prostu. Co piszesz, to już Twoja sprawa.
-- (mustafa):
Może ci się wydaje, że jesteś fajniejsza, jak napiszesz, że z "kimś" się spotkałaś, albo "coś" zgubiłaś, ale jeżeli nie ma konkretów, to dla mnie jest to po prostu sygnał, pisze, coś, żeby było, że coś u mnie się dzieje,, ale tak naprawdę moje życie jest nudne i nie chcę, aby o tym wiedzieli.
Inaczej brzmi wpis, zgubiłam pierścionek po mojej babci, czy bluzę, którą dostałam od mojej przyjaciółki Agnieszki, czy byłem wczoraj na lodach z koleżanką Basią, z którą, nie widziałem się od 8 miesięcy, bo mieszkamy daleko od siebie.
W innych wątkach za takie lanie wody byłyby ostrzeżenia.
Tutaj można napisać elaborat, nie pisząc nic, i jakoś nikogo to nie gryzie, pomimo, że ktoś kto to czyta tak samo jak w innych wątkach traci czas, żeby dowiedzieć się, że ktoś zgubił coś, albo spotkał się z kimś.
-- (Monte):
Masz jakiś problem? Nie czytaj. Nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć i rozbierać problemów na części pierwsze, jak niektórzy użytkownicy tego portalu. Czasem człowiek musi coś z siebie wyrzucić i tyle.
--
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#1373 mustafa
Ok,
po prostu potraktujcie to jako wpis z kategorii, zażalenie.
Napisałem, co mi na wątrobie leży, nie zamierzam kontynuować.
#1374 EugeniuszPompiusz
A ja tymczasem pożalę się, tak na przekór, na sposób, w jaki ostatecznie dokonują się zmiany w tzw. Kurwizji, zwanej też tvp. - projekt na szóstkę, ale styl wykonania dwója na szynach;
i tak, rozumiem, bo mnie też dręczy to filozoficzne pytanie, jak tu działać pokojowo (nowa władza), kiedy oni (stara władza) mają karabiny i wydają się silniejsi.
Jest w tym wszystkim jeden plus; przynajmniej kolejny raz po sławetnej hanukiji i strażackich wyczynach imć. brauna media w Europie o nas nie zapomną.
#1375 Zuzler
Czy to na pewno plus?
#1376 Pitef
Wczoraj pomagałem teściowi naprawić jego komputer. Historia: Miał dysk z danymi jako dodatkowy 1 TB HDD założony w miejsce dodatkowe. Dysk systemowy SSD w gnieździe NVME czy tam PCI Express. Chcieliśmy zrobić upgrade do 1 TB tego SSD. Kupiliśmy najpierw omyłkowo dysk pod Sata Iii, a puźniej dokupiliśmy taki pod NVME. Najpierw z bazowego dysku zrobiliśmy klonowanie na ten pierwszy SSD pod Sata, a potem chcieliśmy z niego zklonować na nowy dysk 1 tb pod NVME. Tyle że, no właśnie. Wszystko pięknie działało, jednak dysk na który sklonowaliśmy najpierw, czyli 1 tb pod Sata miał taki rozmiar partycji systemowej jak cały bazowy dysk, czyli 228 gb czy coś koło tego. Miejsca nieprzydzielonego nie dawało się przesunąć, nie dało się żadnym programem zcalić 2 partycji, no kaplica totalna. Wkurzyliśmy się, i kilkukrotnie wyciągnąłem oraz włożyłem na przemian wszystkie 3, a w zasadzie 4 dyski w różnych konfiguracjach. W efekcie Not boot device found. Podejrzewam uszkodzenie gniazda NVME i obym nie miał racji. Teść na bazowym dysku miał baaaaardzo wiele rzeczy, których nie ma nigdzie indziej. Zakładki w przeglądarce, maile w outlooku, dokumenty na pulpicie, Word of tanks z ilomaś sejwami, pologowane różne tematy w przeglądarce, no po prostu dramatycznie się czuję, że to pewnie ja mu to zepsułem...
#1377 Julitka
Oj, jak facet wk*wi teścia, względnie - kobieta teściową, to należy baaardzo współczuć!
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#1378 Pitef
Może nie tyle wk*****em, ale wiem, że jest rozgoryczony i zrezygnowany całą tą sytuacją.
#1379 RAFKIW
Ale pani brzydko mówi a fe!
-- (skrzypenka):
wkurwia mnie wszystko ostatnio, to, że osoba, która powinna zajmować się moimi sprawami tego nie robi i ma na to wyjebane, a powinna mi pomóc. To, że kurwa zepsuł mi się piekarnik i na razie nowego nie kupię i to, że kombiwar się zepsuł
--
#1380 RAFKIW
To ta śmierdząca taka? Kiedyś jak mnie głowa bolała, to znajoma podała mi wodę z solą taką dość niekoniecznie ładnie pachnącą, ale przyznać należy, że łeb boleć przestał.
-- (mustafa):
Woda z solą, najlepiej kłodawską.
Polecam.
-- (Julitka):
Co do Księgi, to boli mnie głowa. Od wczoraj wieczora, niestety, przez dzisiaj. Pomaga picie dużej ilości płynów, ale to niefajny stan. Społecznie jest to też faktycznie jakiś trudniejszy okres. Ludzie zmęczeni, cięci na siebie, jacyś podenerwowani i apatyczni. I Elten to najmniejszy tego przykład. :D Dodatkowo moja ukochana bluza została wczoraj pobrudzona bezpośrednio na mnie, a nie przeze mnie, a drukarka 3D nie działa, ale tylko, jak ja ją obsługuję.
--
--