"Dostaną 1300 zł bezwarunkowego dochodu podstawowego. I to przez dwa lata" - Money.pl
Back to Wydarzenia i nowiny#61 midzi
@tomecki, ale ja nie piszę o tym, jak pomagać. Piszę o tym, że skoro jedna grupa ma zapewnioną jakąś pomoc, to kiedyś, może, trzeba będzie tę pomoc rozszerzyć na inne grupy, bo dziś brak wzroku jest problemem, a kiedyś porównywalnym problemem może stać się brak konkretnych umiejętności, bądź predyspozycji.
#62 mustafa
Jeszcze raz napiszę.
Wartość ma praca, pieniądz to tylko nośnik tej wartości.
Im więcej pieniądza na rynku tym większe ceny, bo nominalnie większa ilość pieniądza ma taką samą wartość.
Zysk jest czysto nominalny.
To że będziesz miał 10 milionów na końcie nie oznacza, że jesteś bogatym człowiekiem, bo dopiero to ile dóbr jesteś za to kupić o tym świadczy.
-- (Numernabis):
Jak to nie ma wartości, pieniądz z socjalu idzie w rynek, na rynku zaczyna być większe zapotrzebaowanie na produkty, na żywność, sprzęt i ten się sprzedaje, a od towarów napływa do kasy państwa podatek, sklepy mają zysk, nie zwalniają ludzi, nie zamykają się, restauracje, puby, kluby, inne miejsca rozrywkowe mają wyższe przychody, a co za tym idzie znowu ludzie nie są zwalniani, nie zamykają się, a może inawet otrzymują podwyżki.
Większa kasa u ludzi to większe wpływy do kasy państwa ze sprzedaży.
Kiedy ludzie mają więcej kasy to ją wydają, napędzając wszystkie dziedziny zarówno te żwywnościowe jak i rozrywkowe czy wypoczynkowe.
--
#63 mustafa
Właśnie to ty powinieneś. Twoim obowiązkiem jest sprawdzić, czy rząd rzeczywiście chce twojego dobra, a skoro ja i kilku innych mówi ci, że nie chce, to chociaż mógłbyś się nad tym zastanowić.
-- (Numernabis):
To nie ja mam proponować, ale ludzie w rządzie, którzy proponują takie rozwiązania, od tego tam są, a skoro chcą poprawić ludziom byt to tylko przyklasnąć, a skoro to takie złe to może niech zaczną ludziom zabierać, będzie to rpzecież idealne rozwiązanie, państwo nie będzie musiało wydawać kasy, bo weźmie od ludzi, a ci co im zabiorą żeby przeżyć będą musieli iść do pracy lub do drugiej pracy, zmusi ich to do wysiłku umysłowego i fizycznego, a ci co nie dadzą rady popełnią samobójstwo, będzie tego więcej niż teraz i będzie się to pogłębiać, a to też będzie miało swoje zalety bo będzie mniej ludzi którym będzie trzeba dać pracę, których będzie trzeba leczyć, zostanie więcej dla tych silniejszych i sprytniejszych.
--
#64 Numernabis
A kim Ty i kilku innych jesetście, że czytając to co macie do powiedzenia ma spowodować, abym się nad tym zastanowił i zmienił zdanie i uznał, że to Ty i kilku innycy macie rację, a nie Rząd?
#65 mustafa
To nie chodzi o to, że masz mi ślepo ufać. Po prostu zastanów się, poczytaj, posłuchaj podcastu jakiegoś.
Glapiński mówił, że nie będzie podwyżek stóp procentowych.
Morawiedzki powiedział, że będziesz zapierdalał za miskę ryżu i będziesz szczęśliwy.
Serio masz do nich zaufanie.
To tylko przykłady, które mam nadzieję jesteś na tyle inteligentny, znasz i widzisz, że coś jest nie halo.
I dlaczego masz znów ślepo ufać rządowi?
Poczytaj, to jest naprawdę łatwo dostępna wiedza i nie będziesz się musiał wysilać.
-- (Numernabis):
A kim Ty i kilku innych jesetście, że czytając to co macie do powiedzenia ma spowodować, abym się nad tym zastanowił i zmienił zdanie i uznał, że to Ty i kilku innycy macie rację, a nie Rząd?
--
#66 mustafa
I nie mówiłem, że masz zmienić zdanie.
Mówiłem, żebyś zaczął się zastanawiać i weryfikował to co ci obiecuje rząd, bo jak narazie tylko zdanie Morawiedzkiego z czasów kiedy jeszcze był bankierem, no wiesz, to wypowiedziane w Sowa i Przyjaciele się sprawdza.
#67 tomecki
Być może, ale wydaje mi się, że im więcej świadczeń tym większa stagnacja. Niby nic w tym złego, ale to jednak uzależnianie ludzi od widzimisię aktualnego rządu więc również większa podatność na wszelkiego rodzaju straszaki, mniejsza inicjatywa i większe problemy gdyby komuś zechciało się zrobić kuku państwu naszemu. Ostatnim argumentem znowu niech będzie to, że te setki i tysiące miliardów trzeba będzie gdzieś zdobyć. Do wyboru mamy albo komuś lub czemuś zabrać albo wziąć od wszystkich. Jeśli zabrać to komu? a jeśli wziąć to albo sporo kasy od niewielkiej ilości osób czyli od bogatych, co ich będzie wtedy w Polsce trzymało, a jeśli trend się rozszerzy to co będzie sprawiać, że będą chcieli pomnażać majątek skoro lwią część będzie musiało zabierać państwo dla utrzymania całej reszty? Jeśli prawdą jest, że realny wpływ na inflację ma po kilkadziesiąt mld wydawanych na uchodźców, świadczenia wszelakie, tarcze antyróżne to jaki wpływ może mieć wydanie sporo więcej na tysiaka z kawałkiem dla wszystkich?
#68 midzi
Dlatego wydaje mi się, że realnie o jakimś bezwarunkowym wsparciu poszczególnych jednostek na masową skalę będzie można mówić dopiero w momencie, kiedy problem zrobi się globalny, pisałem o tym już jakiś czas temu. Wtedy zresztą trzeba będzie wogóle przedefiniować sporo rzeczy, które znamy. Bo z jednym co pisze Mustafa się zgadzam: Pieniądz to po prostu pewnego rodzaju umowa. A warunki umowy zawsze można zmienić.
#69 pajper
Dalej nie rozumiem, skąd założenie, że na pewno nigdy nasza praca nie będzie potrzebna. Takie słowa naprawdę się powtarzają od 250 lat, a na razie nic w tym kierunku nie zmierza, bo znikające zawody natychmiast są wypierane przez nowe.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#70 midzi
@pajper: człowiek, żeby mógł wzbić się w powietrze też musiał swoje odczekać prawda? To, że coś się nie wydarzyło nie oznacza, że się nie wydarzy. Trzymając się przykładu z lotem, pierwsze loty były na krótkie odcinki i dość nisko i też ludzie myśleli, że na tym się skończy, a potem okazało się, że i w kosmos możemy polecieć. Ciężko jest przewidywać przyszłość.
#71 Kat
@Midzi, tyle, że ja nie piję, więc...
Ale prawda, znalazłabym zastosowanie dla tych środków.
-- (midzi):
@kat, mam rozumieć, że jakbyś dostała te 1300, to zamiast zapewnić lepsze warunki no nie wiem, sobie, dziecku, puścisz je przelewem?
Zdumiewa mnie takie rzucanie oszczerstw na ludzi, których losów się kompletnie nie zna i bezrefleksyjne sprowadzanie każdego, kto znalazł się w biedzie do roli menela spod budki z piwem.
--
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#72 midzi
@kat, skąd zatem założenie, że inni tylko czychają na to, żeby przeznaczyć 1300 na alkohol? Pewnie, że patologia znajdzie się wszędzie, ale już bez przesady.
#73 mustafa
Tu nie chodzi o to, kto i naco to przeznaczy.
Jak dla mnie możesz kupić za to 5 gram kokainy i też będzie ok.
O ile wtedy będziesz wstanie za to kupić, bo czarny rynek też poddaje się prawu popytu i podaży, a co za tym idzie inflacji.
#74 Julitka
Nooo, wpis w sam raz na poparcie ograniczenia rent oraz innych świadczeń kosztem większej inwestycji w wiarę w to, że niewidomi potrafią pracować w wielu zawodach!
-- (midzi):
@tomecki owszem, ale ta ewolucja może przybierać różne oblicza. Np. Odbyliśmy już sporą drogę od czasów tego, jak z osobami z niepełnosprawnościami postępowano w starożytnej Sparcie do tego, co jest teraz. Nigdzie nie jest powiedziane, że tu musimy się zatrzymać i nie można iść dalej.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#75 Julitka
No więc ludzie w rządzie zaproponowali. Będą wyższe podatki i droższe masło. Tadaaaaam... I to wszystko przez tych gupich przedsiębiorców, którzy nie umio w moralność. Cód, miód i orzeszki.
-- (Numernabis):
To nie ja mam proponować, ale ludzie w rządzie, którzy proponują takie rozwiązania, od tego tam są, a skoro chcą poprawić ludziom byt to tylko przyklasnąć, a skoro to takie złe to może niech zaczną ludziom zabierać, będzie to rpzecież idealne rozwiązanie, państwo nie będzie musiało wydawać kasy, bo weźmie od ludzi, a ci co im zabiorą żeby przeżyć będą musieli iść do pracy lub do drugiej pracy, zmusi ich to do wysiłku umysłowego i fizycznego, a ci co nie dadzą rady popełnią samobójstwo, będzie tego więcej niż teraz i będzie się to pogłębiać, a to też będzie miało swoje zalety bo będzie mniej ludzi którym będzie trzeba dać pracę, których będzie trzeba leczyć, zostanie więcej dla tych silniejszych i sprytniejszych.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#76 balteam
No, właśnie na rmefie obejrzeałem odcinek o tym skąd ta kasa na dochód podstawowy dla wsyzstkich się mogła by wziąc, no i jak to rozmówca ładnie powiedział, mogli byśmy podnieść podatki do poziomu 40 czy tam 50% i wtedy by się to spinało. Eh, nic tylko przyklaskiwać :P
#77 Julitka
Tak w temacie:
Większość wielkich miast Polski zlikwidowała właśnie teraz artykuł 19a dofinansowania organizacji pozarządowych. Czyli taki tryb, w którym wnioskujemy o jakieś zadanie, np. organizację warsztatów, koncertów, jakiejś inicjatywy lokalnej i dostajemy na to pieniądze, o ile projekt się spodoba. Burda warsztaty czy koncerty, ale są ważniejsze od tego rzeczy. Niby tylko wstrzymano, ale do odwołania. Czyli do Św. Dygdy, jak przypuszczam. Wycofano ten tryb, bo przychody są niewystarczające. Czyli nie ma pieniędzy z góry.
"Nooo - pomyślicie - przecież te darmozjady z NGO właściwie na to nie zasługują, to nie jest problem"... Otóż to JEST problem! Patrzymy tylko z perspektywy fundacji dla niewidomych, które nie robią nic. Ale jest pełno takich, które robią masę pożytecznych rzeczy, ale pewne projekty przechozą tylko w trybie 19a. Którego teraz nie ma. Bo nie ma pieniędzy. I np. dzieciaki chore na nowotwór, ludzie potrzebujący krwi etc etc będą musieli się obejść. Jeżeli z dochodu podstawowego wpłacicie tę darowiznę, żeby starczyło na projekt, będzie bardzo miło.
O sobie też myślę, bo my też na tym stracimy, ale kit z nami, są serio rzeczy, które na tym ucierpią. I bynajmniej nie mam na myśli naszych zarobków, bo nie zarabiamy, tylko to, co zobowiązaliśmy się skończyć na ten przykład. I fajne pomysły, które chcieliśmy robić w mniejszych miejscowościach.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#78 Julitka
Czyli to się gdzieś odbije. Oczywiście na cenach, czego ludzie nie widzą "bo nie", ale nie tylko tam.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#79 midzi
@balteam,
podatki to jedna z dróg, którymi można to by było finansować. Gdybyśmy np. za bezcen nie prywatyzowali wszystkiego jak leci w latach 90, to kto wie, jaką obecnie byśmy mieli sytuację finansową.
#80 mustafa
Tak tak, podnieśmy podatki.
Wszyscy wyemigrują, albo zorganizuje się grupa i zrobi secesję.
Podatki powinny być, ale wszystko ma swoje granice. Jak ludziom każe się pracować, żeby 70% dochodu oddać, to nikt pracować nie będzie.
Także jednak pis rucha nas bardziej niż platforma.
Ehm,
Mi nie przeszkadza, jak ktoś nadaje na PO, na lewicę, więc, no ten tego
Lubię ludzi