Jest kierunek studiów dla przyszłych realizatorów
Back to W szkole i w pracy.#1 Paulinux
W tym roku ma wystartować kierunek pierwszego stopnia produkcja muzyczna i realizacja dźwięku na UWM. Ciekawe, jak tam byśmy się odnaleźli. Poszłabym nawet z ciekawości, ale to pierwszy stopień niestety.
http://www.uwmfm.pl/news/126/czytaj/7627/studio-nagran-juz-dziala-teraz-pora-na-nowy-kierunek-studiow.html
#2 jamajka
Nie wiedziałam, że tym się interesujesz.
Muszę poczytać o tym kierunku, nie słyszałam, że ma tam być.
#3 Paulinux
Nie aż tak ultra może jak technicznymi bardziej kierunkami, ale też nie aż tak mało, jak socjologią, na której obecnie jestem :)
#4 Paulinux
Co do poczytania, na razie nie ma o nim zbyt wiele, bo nawet jakiś spis przedmiotów bym poczytała, ale nie udało mi się nic wyczaić.
#5 piecberg
Nie musisz żadnej szkoły kończyć żeby być dobrym realizatorem dźwięku, zawracanie głowy. Jeśli znasz angielski, kursów jest mnóstwo. Kursy dotyczą: obsługi konkretnego programu, wyjaśnienia jak działają poszczególne narzędzia do miksu (Bramka, kompresor, equalizer, efekty przestrzenne) i techniki miksowania jakie używa się w różnych gatunkach muzycznych.
#6 piecberg
W radiu a ni w tv nie będziesz pracować ze względu na brak wzroku, obsługa koncertów, wozy transmisyjne, wszystko to w naszym wypadku odpada, więc taka szkoła w ogóle nie jest ci potrzebna.
#7 tomecki
Niby tak, ale jest jakaś szansa, że my będziemy pracować w jakieś fundacji, stowarzyszeniu czy innej organizacji, która rozlicza się z PFRON czy inną gminą. W takich przypadkach papier może okazać się dość ważny. Tak jest np. w przypadku Tyflopodcastu. Żebym mógł te audycje montować nie wystarczy, że umiem to robić. Muszę mieć na to jeszcze papier, bo tak wygląda rzeczywistość projektowa. W Storybox rzeczywiście papier aż tak potrzebny nie jest, bo firma nic nie musi.
#8 Paulinux
W radiu ewentualnie można by było pracować, chociaż stawiam, że byłoby to radio internetowe, w którym każdy nadaje z własnego domu albo bardzo przychylnie nastawione radio, ale jeśli na przykład ktoś to lubi, a chce mieć skończone studia bo jest mu to potrzebne na przykład do tego, o czym wspomniał Tomecki, to taki kierunek będzie dla niego jak znalazł.
#9 tomecki
Tyle, że w radiu internetowym raczej trudno o stanowisko realizatora. Tam się przeważnie każdy sam produkuje
#10 midzi
Niewidomy realizator w stacji radiowej będzie mieć jeden, zasadniczy problem. Mianowicie nie dogada się z prezenterem, bo tam się komunikuje na zasadzie gestów. Oczywiście jeśli ktoś ma być zarówno realizatorem jak i prezenterem to można, o ile tylko system emisyjny jest dostępny, w Polsce znam 2 takie przypadki. W stacji radiowej to może ewentualnie realizator studia nagrań, jeśli dane radio takowe posiada a nie deleguje zlecenia na produkcję do zewnętrznych podmiotów.
#11 jamajka
Ja akurat, jako argument za szkołą powiem tyle, że czasami papier, to nie wszystko, bo niektórzy ludzie po prostu wolą się uczyć od żywych ludzi, z którymi rozmawiają i uczą się od nich bezpośrednio, a także załapują kontakty. A takie rzeczy, to nawet w tym Krakowie o skrajnych opiniach są możliwe. Chyba, że mówiliśmy o internetowych kursach, gdzie ma się kontakt z uczniem, no to spoko, można i tam to, w pewnym stopniu, osiągnąć. Chociaż ja myślę, że raczej nie nauczyłabym się dobrze pewnych rzeczy, gdybym tylko o nich słuchała, ustawienie mikrofonu najprostrzym przykładem. Niby nic trudnego, a czasamifajnie, jak ktoś pokaże, jaką prostą głupotę robimy przy przykręcaniu, czy tam rozstawianiu statywów itd.
Oczywiście, to nie musi dotyczyć wszystkich, ta preferencja uczenia się z człowiekiem, to akurat moja opinia. Ale wiem, że sama w tym nie jestem, więc dla porządku napiszę.
#12 piecberg
Tylko niech te szkoły tego niewidomego faktycznie czegoś nauczą bo marnie to wygląda do tej pory. Nazwa kierunku brzmi dobrze, ale bez indywidualnego podejścia do niewidomego studenta i stworzenia mu osobnego stanowiska z brajlowskimi oznaczeniami na konsolecie i urządzeniach studiowanie nie ma sensu. Taki niewidomy po 2 albo 3 latach nauki powinien oprócz nagrywania i edycji audio-booków umieć zmiksować piosenkę i to w różnych gatunkach, wtedy ma szansę na rynku pracy. Nie musi pytać o pracę w studiach gdzie wiadomo raczej, że go nie przyjmą, tylko sam w domu może siedzieć przy komputerze i miksować ludziom utwory, ale tego trzeba nauczyć a tu ani Kraków tego nie robi i pozostałe uczelnie również. Miksowania i nagrywania możnaby uczyć na poziomie liceum, ale trzeba mieć pojęcie jak powinno wyglądać stanowisko pracy niewidomego realizatora żeby przystąpić do nauki. W Laskach możliwość kształcenia w tym zawodzie jest tylko decydenci niestety nie mają ochoty słuchać tego co się do nich mówi i zamiast zapytać mnie i paru innych niewidomych co potrzebne i jak poprowadzić zajęcia, jedyne co zrobili to zgromadzili sprzęt bez ładu i składu. Ich mapy mentalne są chyba jeszcze w epoce tak bardzo ubóstwianej przez nich matki Czackiej. Szkoda gadać.
#13 Julitka
A po co brajlowskie oznaczenia?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#14 piecberg
Duża konsoleta to kilkadziesiąt suwaków, kilkadziesiąt pokręteł, kilkadziesiąt gniazd (wejścia, wyjścia), mnóstwo przycisków. Tylko brajlowskie napisy ratują nam dupę w tej sytuacji. Chcesz zgłośnić kanał nr. 15, sciszyć kanał nr.24, podłączyć mikrofon do gniazda nr. 18 to bez napisów brajlowskich musiałabyś za każdym razem odliczać, który suwak, gniazdo masz pod ręką.
-- (Julitka):
A po co brajlowskie oznaczenia?
--
#15 Julitka
Rozumiem. A nie wystarczą oznaczenia umówione, tylko muszą być brajlowskie?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#16 jamajka
Nieważne jakie, jak sobie przygotujesz, to masz. Nie ma sensu oznaczać konsolety na studiach całej, bo i tak nie koniczni takiej będziesz w przyszłości używał. Często wystarczy zrobić sobie oznaczenia na konkretnych przyciskach, po nich sięorientujesz, albo ich najczęściej używasz. Ja mam spore urządzenie tego typu @piecberg i jestem w stanie sięgo nauczyć. Oczywiście, masz rację, że bez podejścia do studenta sięni nauczy, ale jeszcze ich nie skreślajmy, skoro mało takich studentów było.
A ja, nie po studiowaniu, ale po szkole, umiemcoświęcej od edycji audiobooków.Mało tego, akurat w szkole ogólnodostępnej edycji by mnie ażtk nie nauczyli, jak tego miksu. Do miksu ni wszystkie przyciski na konsolecie ci potrzebne, a te, co są potrzebne, jak najbardziej jesteś w stanie sięnauczyć, nie oznaczając każdego. Inna sprawa, że wątpię, żeby szkoła ci zakazała oznaczyć, więc jeśli to byłoby komuś potrzebne, jestem pewna, że dałoby się to załatwić.
A odliczać za każdymrazem nie musisz, mógłbyśsobie np. przylepić co osiem, albo co 4 jakieś oznaczenie, wtedy liczysz szybciej. Ja też mam taki patent, że kładę 4 palce obu rąk na kanałach ,wiem, że to osiem i liczę dalej. Oczywiście na kontrolerach typu s1 to trochę słaby pomysł, bo majączujniki dotyku. Nic prostrzego, wtedy można sobie przykleićtkie oznaczenia, o jakich mówiępod suwakami i po nich liczyć. Jeśli sobie oznaczyłeś, to super, na własnymsprzęcie też tak zrobię, ale wydaje mi się, że na studiach nie miałoby to sensu, jeszcze długo nie będę używać takich rzeczy, jak na studiach mają. Chyba, że mówię, ktoś faktycznie tego potrzebuje, to ja to naprawdę szanuję i rozumiem, można to robić, jasne. Podkreślam tylko, że nie wszyscy tak robią i serio, nie jest to z ich strony głupi upór, tylko używają z przyzwyczajenia i się nie męczą.
#17 piecberg
Z profesjonalnego punktu widzenia opowiadasz bajki. W sytuacji takiej jak nagrywanie wieloosobowego zespołu nie ma czasu na jakieś odliczanie co 4 czy co 8. Jeśli kładziesz gdzieś palec na suwaku czy przycisku odpowiedź musi być natychmiast. Tą odpowiedzią są oznaczenia każdego elementu. Ludzie oczekują od ciebie maksymalnej sprawności i wydajności.
-- (jamajka):
Nieważne jakie, jak sobie przygotujesz, to masz. Nie ma sensu oznaczać konsolety na studiach całej, bo i tak nie koniczni takiej będziesz w przyszłości używał. Często wystarczy zrobić sobie oznaczenia na konkretnych przyciskach, po nich sięorientujesz, albo ich najczęściej używasz. Ja mam spore urządzenie tego typu @piecberg i jestem w stanie sięgo nauczyć. Oczywiście, masz rację, że bez podejścia do studenta sięni nauczy, ale jeszcze ich nie skreślajmy, skoro mało takich studentów było.
A ja, nie po studiowaniu, ale po szkole, umiemcoświęcej od edycji audiobooków.Mało tego, akurat w szkole ogólnodostępnej edycji by mnie ażtk nie nauczyli, jak tego miksu. Do miksu ni wszystkie przyciski na konsolecie ci potrzebne, a te, co są potrzebne, jak najbardziej jesteś w stanie sięnauczyć, nie oznaczając każdego. Inna sprawa, że wątpię, żeby szkoła ci zakazała oznaczyć, więc jeśli to byłoby komuś potrzebne, jestem pewna, że dałoby się to załatwić.
A odliczać za każdymrazem nie musisz, mógłbyśsobie np. przylepić co osiem, albo co 4 jakieś oznaczenie, wtedy liczysz szybciej. Ja też mam taki patent, że kładę 4 palce obu rąk na kanałach ,wiem, że to osiem i liczę dalej. Oczywiście na kontrolerach typu s1 to trochę słaby pomysł, bo majączujniki dotyku. Nic prostrzego, wtedy można sobie przykleićtkie oznaczenia, o jakich mówiępod suwakami i po nich liczyć. Jeśli sobie oznaczyłeś, to super, na własnymsprzęcie też tak zrobię, ale wydaje mi się, że na studiach nie miałoby to sensu, jeszcze długo nie będę używać takich rzeczy, jak na studiach mają. Chyba, że mówię, ktoś faktycznie tego potrzebuje, to ja to naprawdę szanuję i rozumiem, można to robić, jasne. Podkreślam tylko, że nie wszyscy tak robią i serio, nie jest to z ich strony głupi upór, tylko używają z przyzwyczajenia i się nie męczą.
--
#18 piecberg
To, że po studiach będziesz używać innej konsolety nie ma tu żadnego znaczenia. Na studiach musisz ćwiczyć i mieć w miarę równy start, więc konsoleta powinna być z napisami. Jeśli faktycznie chcemy niewidomego przygotować do zawodu żeby np. potrafił nagrać cały zespół na tzw. setkę. Studia i szkoła to czas ćwiczeń i wypracowania odruchów. Na otwartym rynku nie ma czasu na improwizację tylko trzeba zapierdalać.
-- (jamajka):
Nieważne jakie, jak sobie przygotujesz, to masz. Nie ma sensu oznaczać konsolety na studiach całej, bo i tak nie koniczni takiej będziesz w przyszłości używał. Często wystarczy zrobić sobie oznaczenia na konkretnych przyciskach, po nich sięorientujesz, albo ich najczęściej używasz. Ja mam spore urządzenie tego typu @piecberg i jestem w stanie sięgo nauczyć. Oczywiście, masz rację, że bez podejścia do studenta sięni nauczy, ale jeszcze ich nie skreślajmy, skoro mało takich studentów było.
A ja, nie po studiowaniu, ale po szkole, umiemcoświęcej od edycji audiobooków.Mało tego, akurat w szkole ogólnodostępnej edycji by mnie ażtk nie nauczyli, jak tego miksu. Do miksu ni wszystkie przyciski na konsolecie ci potrzebne, a te, co są potrzebne, jak najbardziej jesteś w stanie sięnauczyć, nie oznaczając każdego. Inna sprawa, że wątpię, żeby szkoła ci zakazała oznaczyć, więc jeśli to byłoby komuś potrzebne, jestem pewna, że dałoby się to załatwić.
A odliczać za każdymrazem nie musisz, mógłbyśsobie np. przylepić co osiem, albo co 4 jakieś oznaczenie, wtedy liczysz szybciej. Ja też mam taki patent, że kładę 4 palce obu rąk na kanałach ,wiem, że to osiem i liczę dalej. Oczywiście na kontrolerach typu s1 to trochę słaby pomysł, bo majączujniki dotyku. Nic prostrzego, wtedy można sobie przykleićtkie oznaczenia, o jakich mówiępod suwakami i po nich liczyć. Jeśli sobie oznaczyłeś, to super, na własnymsprzęcie też tak zrobię, ale wydaje mi się, że na studiach nie miałoby to sensu, jeszcze długo nie będę używać takich rzeczy, jak na studiach mają. Chyba, że mówię, ktoś faktycznie tego potrzebuje, to ja to naprawdę szanuję i rozumiem, można to robić, jasne. Podkreślam tylko, że nie wszyscy tak robią i serio, nie jest to z ich strony głupi upór, tylko używają z przyzwyczajenia i się nie męczą.
--
#19 jamajka
Byłam w miejscach, gdzie to sięodbywa i spotkałam sięz różnymi opiniami. Druga rzecz, to taka, że na egzaminie, egzamin, to nie życie, ale jednak dokończę historię, na egzaminie ja to podłączenie zrobiłam najszybciej, a tylko ja niewidziałam. I widzący ze mną w klasie będący, to nie byli ludzie ze sprzężeniami, to byli ludzie uczący się dokładnie tyle samo czasu. Wiadomo, to była przestrzeń znana, ale nagrywać tak, jak ty mówisz też będę w znanej. Poza tym, muszę znać, skoro miałam czas na oznaczenie. I, jak powiedziałam, jatych oznaczeń nie wykluczam, jeśli ktośtak robi, znaczy, że przyśpiesza mu to pracę. Do 16 kanałów, śmiem twierdzić, że do 24 nawet, na bank jestem w stanie w podobnym tempie podłączyć mając przy każdym cyfry i mając moje oznaczenia. Dlatego powtórzę się, nie neguję ciebie, mówiętylko, ze bywa różnie. A co do rynku i improwizacji, obawiam się, że sztuka improwizacji, to akurat w naszym zawodzie również sięprzydaje. WIem, co znaczy na setkę nagrać, fakt, nie nagrywałam 15 osób i musiałabym poćwiczyć. Powtórzęsię, wszystkie rozwiązania, które przyśpieszą pracę, są dobre.
#20 Julitka
Ej, ale nie do końca. Przecież tak czy siak musisz to brajlowskie oznaczenie wymacać, więc zanim je znajdziesz tak czy siak mija czas, prawda?
-- (piecberg):
W sytuacji takiej jak nagrywanie wieloosobowego zespołu nie ma czasu na jakieś odliczanie co 4 czy co 8. Jeśli kładziesz gdzieś palec na suwaku czy przycisku odpowiedź musi być natychmiast. Tą odpowiedzią są oznaczenia każdego elementu. -- (jamajka):
Nieważne jakie, jak sobie przygotujesz, to masz. Nie ma sensu oznaczać konsolety na studiach całej, bo i tak nie koniczni takiej będziesz w przyszłości używał. Często wystarczy zrobić sobie oznaczenia na konkretnych przyciskach, po nich sięorientujesz, albo ich najczęściej używasz. Ja mam spore urządzenie tego typu @piecberg i jestem w stanie sięgo nauczyć. Oczywiście, masz rację, że bez podejścia do studenta sięni nauczy, ale jeszcze ich nie skreślajmy, skoro mało takich studentów było.
A ja, nie po studiowaniu, ale po szkole, umiemcoświęcej od edycji audiobooków.Mało tego, akurat w szkole ogólnodostępnej edycji by mnie ażtk nie nauczyli, jak tego miksu. Do miksu ni wszystkie przyciski na konsolecie ci potrzebne, a te, co są potrzebne, jak najbardziej jesteś w stanie sięnauczyć, nie oznaczając każdego. Inna sprawa, że wątpię, żeby szkoła ci zakazała oznaczyć, więc jeśli to byłoby komuś potrzebne, jestem pewna, że dałoby się to załatwić.
A odliczać za każdymrazem nie musisz, mógłbyśsobie np. przylepić co osiem, albo co 4 jakieś oznaczenie, wtedy liczysz szybciej. Ja też mam taki patent, że kładę 4 palce obu rąk na kanałach ,wiem, że to osiem i liczę dalej. Oczywiście na kontrolerach typu s1 to trochę słaby pomysł, bo majączujniki dotyku. Nic prostrzego, wtedy można sobie przykleićtkie oznaczenia, o jakich mówiępod suwakami i po nich liczyć. Jeśli sobie oznaczyłeś, to super, na własnymsprzęcie też tak zrobię, ale wydaje mi się, że na studiach nie miałoby to sensu, jeszcze długo nie będę używać takich rzeczy, jak na studiach mają. Chyba, że mówię, ktoś faktycznie tego potrzebuje, to ja to naprawdę szanuję i rozumiem, można to robić, jasne. Podkreślam tylko, że nie wszyscy tak robią i serio, nie jest to z ich strony głupi upór, tylko używają z przyzwyczajenia i się nie męczą.
--
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.