Hej! Jakie najsłabsze procki Waszym zdaniem byłyby adekwatne do pracy z nvda i podstawowych zadań (prace biurowe, przegląd internetu i jakichś multimediów przy otwartych kilku kartach/oknach, itp.)? Czy jakiekolwiek niskonapięciowe procesory ujdą czy należałoby je wykreślić z naszego słownika?

Oczywiście, że ujdą. Uszedłby nawet Celeron, ale ja do komfortowej pracy polecam I3.
Zależy czy mówimy o laptopie, czy PC i jak bardzo ścinamy w dół, ale jeśli o PC, to ja bym brał I3-8100. Dość nowa generacja, do pracy naprawdę wystarczy w zupełności, a można bardzo tanio dostać.

O, proszę! Celerona bym nie podejrzewał. :D Dzięki, że o tym i3 piszesz, bo też go byłem ciekaw. :) Ogólnie, to chodzi mi o minimum, ale przy zachowaniu komfortowej i płynnej pracy z komputerem w naszym (tj. niewidomych i niedowidzących użytkowników polegających na screenreaderach). Osobiście pytam w odniesieniu do laptopów, ale możemy temat rozszerzyć do komputerów wszystkich, bo i nie ograniczyłem w tematu tylko do jednego rodzaju sprzętu. :)
Aktualnie mam lapka, ale rozważam nabycie drugiego kompa. Fakt, do domu mi polecają PC, ale nie mam warunków na razie, więc - raczej - drugi laptop to będzie. 1. byłby jako domowy, czyli bardziej rozbudowany, a drugi właśnie jako do prac biurowych i podstawowych zadań, więc nie musi to być nie wiadomo jak rozbudowany sprzęt, choć i nie najuboższy, bo jak już kupować, to na kilka lat współpracy. No, a że nie każdy ma środki na kupno "potworów", to uznałem, że skoro już temat taki zakładam, to warto byłoby skupić się na najtańszych, choć optymalnych rozwiązaniach. :)

Celerony, jakieś Amb z cyferkami bez żadnej innej nazwy, czy inne Intel Atomy skreśl na starcie. Wszystko w zwysz będzie chodzić.

Da się z NVDA dobrze pracować na Celeronie, jeśli nie robi się nie wiadomo czego. Nie polecam, no ale się da.

Na laptopie takie komfortowe minimum to albo normalnonapięciowy I3 od 8 generacji wzwyż, albo niskonapięciowy I5 od siódmej. Ale tu już koniecznie SSD, chociaż SATA, najlepiej NVMe. Dobierz 8 GB RAM i będziesz miał skromny, ale naprawdę komfortowy sprzęt.

Osobiście celuję w SSD z ok. 250 GB, ram 8-16. Z doborem procka był problem, ale zaczyna mi się rozjaśniać powoli. ;)

To świat i ludzie, przy takich konfiguracjach bez żadnego problemu. Ja pracuję na i3 i też jest dobrze.

Cenna informacja, dzięki. :)
-- (misiek):
To świat i ludzie, przy takich konfiguracjach bez żadnego problemu. Ja pracuję na i3 i też jest dobrze.

--

Dla mnie i3 jednak te niskonapięciowe to troszkę zbyt mało, ale i5 niskonapięciowy już całkiem dobrze, no a i7 wysoko to bestia.

A jak oceniacię ilości rdzeni, wątków i częstotliwości taktowania w odniesieniu do płynnego działania nvda? Tj. czy, np. 2 rdzenie i 4 wątki to nie za mało, biorąc pod uwagę kilka otwartych kart w necie i jednoczesną pracę w edytorze tekstu, itp. zadania?

Pojęcie wielordzeniowości jest bardzo złożone. Generalnie NVDA rzadko kiedy wykorzysta więcej, niż dwa wątki. Wynika to ze specyfiki programowania współbieżnego i wyjaśnienie sprawy w sumie wymagałoby taaaaaakiego długiego wpisu, ale w dużym skrócie podstawą wykorzystania wielu rdzeni jest możliwość wykonywania wielu operacji jednocześnie.
Tak więc w typowych zastosowaniach cztery wątki to ilość zupełnie wystarczająca.

O, super odpowiedź! :) Tak, zdaję sobie z tego sprawę, m.in. czytając o funkcjonowaniu podzespołów, gdzie opisuje się takie rzeczy, które nie są od razu zrozumiałe dla zwykłego śmiertelnika - Kowalskiego. :D Także bardzo fajnie to ująłeś, dzięki. :)

A, tak przy okazji, to polecacie jakieś stronki, które rezenzują, porównują i opisują podzespoły komputerowe? Oczywiście takie godne polecenia i zaufania. :)

Dokładnie, ja mam laptop MSI właśnie z intelem dwurdzeniowym i to nawet gamingowy wg specyfikacji a ma on 2 rdzenie i śmiga ogólnie aż miło.
Wiadomo nie jest to demon prędkości czy coś, ale daje radę.