Nasze drobne natręctwa
Back to Integracja Eltenowiczów#1 Zuzler
Bywa, że ludzie mają różne drobne odruchy, natręctwa, dziwactwa. Ja np. mam taki wewnętrzny pęd, jakiś mus, żeby wiele rzeczy robić symetrycznie, np. gdy zbieram coś z podłogi, to robię tak, żeby obiema rękami zebrać tyle samo. Jedząc orzeszki, wybieram na raz takie ich pary, które będą podobne wielkością, a następnie umieszczam jeden po lewej stronie ust, a drugi po prawej. Nawet dźwięki w Eltenie sobie odprzestrzenniłam, bo mnie irytowało, że listy przejeżdżały z lewej na prawo. Gdyby mogły chodzić z tyłu do przodu albo chociaż z przodu do tyłu, zostawiłabym je, choć z przodu do tyłu też pewnie by mnie mierziło.
Kiedyś bardziej niż teraz dążyłam też do tego, żeby wszystko robić porządnie. Jak myć naczynia to może raz do roku, ale za to tak, żeby lśniły. Jak zmyć blat, to calutki, łącznie z tą kreseczką pod samą ścianą. Jak składać ubrania, to w równą kosteczkę.
A Wy jakie macie swoje dziwactwa i natręctwa? Pochwalcie się, może przestanę myśleć, że w niektórych wypadkach jest ze mną coś nie teges. :)
#2 Monia01
O Boże, jak myję cokolwiek, to nie potrafię umyć tego szybko, bo nawet jeśli wiem, że jest czyste, to chcę, się upewnić i myję, myję, myję. Także długo myję naczynia :D
Jeśli zasłaniam okno, to staram się, żeby koniec rolety kończył się równo z ramą okienną. Kiedyś sprawdzałam, jak są zasłaniane okna w domu i poprawiałam, jeśli coś mi nie pasowało.
Nie potrafię zasnąć, jeśli guziki/zamek od kołdry mam przy twarzy.
Bułki, nawet takie składane, robię tak, że najpierw szynka, później pomidor. Kiedyś widziałam, jak ktoś położył pomidora na masło. Wrrr. Nie ważne, że później sama przykrywam tego pomidora drugą częścią bułki. Nie można kłaść pomidora na masło!
🇺🇦 🇵🇱
#3 Zuzler
Oo, to ja np. zawsze, nawet jak to mają być tosty, smaruje sobie kanapki idealnie od jednego brzegu do drugiego, po całym chlebku.
#4 Zuzler
Nie no, względem guzików, to myślałam, że to tak jakby powinno być, żeby były na dole.
#5 Zuzler
Oo, a jeszcze, że tak do orzeszków wrócę, to jak mi sę któryś z tej pary odwróci w ustach, to go obracam językiem z powrotem. :D
#6 Monia01
Właśnie ja też, a ptem się dowiedziałam, ze niektórym to nie przeszkadza
-- (Zuzler):
Nie no, względem guzików, to myślałam, że to tak jakby powinno być, żeby były na dole.
--
🇺🇦 🇵🇱
#7 tomecki
Kanapki tez na grzanki smaruję równo, ale to ze względów praktycznych. Tam gdzie masło, tam się inaczej podpieka.
Dziwactwa mam, chociaż bardziej miałem. Np. gdy się odwróciłem aby np. coś tam odłożyć musiałem potem w drugą stronę powrócić do hm... kierunku wyjściowego. Jak śpiewał Jan Kaczmarek "bilans musi wyjść na zero". Kiedyś nawet śniło mi się, że ten bilans na zero nie wyszedł więc uniosłem się w powietrze i zacząłem się obracać aby wyzerować sytuację.
#8 RAFKIW
-- (Monia01):
O Boże, jak myję cokolwiek, to nie potrafię umyć tego szybko, bo nawet jeśli wiem, że jest czyste, to chcę, się upewnić i myję, myję, myję. Także długo myję naczynia :D
Ja mam tak z myciem siebie, po prostu nie rozumiem, jak można umyć się w 2.min.
Jeśli zasłaniam okno, to staram się, żeby koniec rolety kończył się równo z ramą okienną. Kiedyś sprawdzałam, jak są zasłaniane okna w domu i poprawiałam, jeśli coś mi nie pasowało.
No to obowiązkowo.
Nie potrafię zasnąć, jeśli guziki/zamek od kołdry mam przy twarzy.
A nie daj boże, jak poszewka od kołdry, czy poduszki jest nierówno założona.
#9 sanklip
Tomecki, dobre :D
Ja to tyle tego mam, że może nie będę sie wpisywać?
No dobra, zaczęłam to skończę.
Z naczyniami identycznie jak Monia.
Drzwi w domu od kuchni, pokoi i innych pomieszczeń muszą być pozamykane na klamkę,
nie ma że przymknięte tylko.
Przy przecieraniu czegoś płynem do szyb,
zawszę kładę ścierę w miejsce, gdzie popryskałam i nim przetrę lubię posłuchać dźwięku tej gaszonej pianki.
Pod prysznicem w koszyczku zawsze po lewej żel, po prawej szampon.
No,
dobra,
starczy chyba... :D
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
#10 Tygrysica
Zamkiem kołdry przy buzi? Nieeeeee. Też lubię symetrię. Może nie aż tak, jak ty, Zuza, ale lubię rzeczy ustawiać symetrycznie. Wszyscy mi mówią, żebym włosy zaczesywała na prawo, a ja nie, bo muszą być symetrycznie ułożone. Zawsze szukam piosenek, których tekst się dzieli na trzy. Na przykład taki wlazł ko tek na pło tek i mru ga się dzieli na trzy. W rytm takich piosenek się dobrze schodzi po schodach, bo w każdym ciągu stopni jest dziewięć schodków, dobrze się pije wodę. Uwielbiam ciągle stukać palcami. Nawet nie tyle stukać, co nimi przebierać, robić nimi różne dziwne układy, a to że jedne na zewnątrz, drugie do środka, a to po skosie i tak dalej.
#11 daszekmdn
Świetny wątek :).
Mam trochę jak Adam z Dnia Świra:
Jem, piję, 2, 4, 6, 8 itd., prawie nigdy 1, 3, 5, 7, drażni mnie to jak coś jest tak nie równo.
To samo z pisaniem. Za wszelką cenę staram się dzielić tekst tak aby wyszedł na co drugą liczbę w kwestii ilości linii czyli znów 2, 4, 6 itd.
Kiedyś od jednej z Polonistek usłyszałem, że powtarzanie tego samego wyrazu w zdaniu to błąd i tak się robić nie powinno dlatego zawsze na siłę staram się trzymać tej zasady. Gdy nie mogę wymyślić nawet najbezsensowniejszego zamiennika szlak mnie trafia, i przez to jedną wiadomość mogę pisać 4 minuty miast 2 bo chcę to stosować do całości tekstu.
Gdy nagrywam coś na bloga muszę to montować, najbardziej jak to tylko możliwe aby wyciąć wszystkie yyyy, eeee i oddechy bo mnie będzie męczyć. Kilka razy odpuściłem sobie montaż ale w 90 procent przypadków wróciłem do nagrania po kilku minutach aby je poprawić.
Nagrywane przez siebie kasety i Minidisce numeruję, i gdy już taka jest opisana, nigdy nie nagrywam jej ponownie. Przytoczę nawet konwersację ze znajomym:
"Ale skoro to jest tak kiepsko nagrane, czemu tego nie skasujesz?
Bo ma nr 91.
No i co z tego?
No bo obecnie jestem gdzieś koło 300!
No i?
Bo co w tedy z nr 91?
Zmienił byś go albo został by tylko z inną zawartością.
No ale nie zgadzało by się to chronologicznie i treściowo z wkładką! Wolę zostawić jak jest."
Są pewne liczby, których nie uznaję i gdy np. jedna z nich wyjdzie podczas porządkowania plików, robię wszystko aby wyszła inna.
Mam manię dotyczącą ilości wolnego miejsca na dyskach i co kilka dni wpadam w fazę porządkowania i konwertowania plików, tak aby odzyskać chociaż 1 GB. Głównie rzecz dotyczy dysku C, na którym Microsoft czy inna aplikacja co jakiś czas kradnie mi miejsce z nieznanego powodu i muszę je zwalniać aby mieć ponad 100 GB. Na D obecnie 290, a marzeniem moim jest dobić do 300.
Zuzler: Z tym równaniem też tak miałem, teraz w wiele mniejszym stopniu ale jeszcze się zdarza.
#12 Julitka
Nie,
Wolno,
Odkopywać,
Mi,
Klapków! :D
Jak siedzę lub leżę na łóżku tak, że klapki są pod nim, to muszą stać równo, symetrycznie, tak żeby można było zaraz po wstaniu je włożyć. Jestem autentycznie zła, jeżeli w wyniku matactw świata zewnętrznego tak nie stoją.
Też nie lubię, jak poszewka jest nierówno nałożona na pościel, a prześcieradło - na materac.
Gąbka musi leżeć po prawej stronie zlewu, a płyn do naczyń - stać po lewej.
Widelce leżą w środkowej przegródce na sztućce, łyżki po lewej, a widelce - po prawej. Względnie łyżki są pierwsze od nas, zależy, jak ułożona jest szuflada. Jak ktoś robi inaczej, to "jest gupi". :D
Pełno jeszcze tego mam, tylko na razie nic mi nie przychodzi do głowy, bo to automatyczne.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#13 Tygrysica
U mnie też łyżki są po lewej, noże po prawej, a widelce w środku i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Z gąbką i płynem to u mnie dokładnie odwrotnie, czyli gąbka po lewej, a płyn po prawej. Lewą ręką sięgam po gąbkę i prawą wyciskam płyn na ową. Lubię ustawiać kubki w szafce tak, żeby wszystkie ucha szły na prawo. To, że zazwyczaj wyciągam kubki lewą ręką jest zupełnie nie ważne: ucha mają być z prawej strony i już. Pasta do zębów musi być po lewej strony umywalki, a kubek do płukania po prawej.
A propos, kiedyś usłyszałam tekst jakiejś niedoszłej tyflopedatot na praktykach w Laskach, że jak dziecko nakłada pastę do zębów na szczoteczce lewą ręką, to jest leworęczne. Pamiętam jak dziś, że pomyślałam sobie, że jest głupia, bo przecież pastę nakłada się lewą ręką, bo w prawej jest szczoteczka i od razu można nią myć zęby. Stąd moje pytanie, którą ręką nakładacie pastę do zębów na szczoteczkę?
#14 daszekmdn
Nawet jak mam według wszystkich wielki bałagan, nie wolno mi nic ruszyć, bo każdemu się bardzo mocno dostanie. Co, że wygląda to na zupełny brak porządku. Ja wiem, gdzie to położyłem, i tam ma leżeć aż nie zdecyduję inaczej.
#15 RAFKIW
Ztymi klapkami mam dokładnie tak samo. Mają stać równo i zawsze w TYM samym miejscu.
-- (Julitka):
Nie,
Wolno,
Odkopywać,
Mi,
Klapków! :D
Jak siedzę lub leżę na łóżku tak, że klapki są pod nim, to muszą stać równo, symetrycznie, tak żeby można było zaraz po wstaniu je włożyć. Jestem autentycznie zła, jeżeli w wyniku matactw świata zewnętrznego tak nie stoją.
Też nie lubię, jak poszewka jest nierówno nałożona na pościel, a prześcieradło - na materac.
Gąbka musi leżeć po prawej stronie zlewu, a płyn do naczyń - stać po lewej.
Widelce leżą w środkowej przegródce na sztućce, łyżki po lewej, a widelce - po prawej. Względnie łyżki są pierwsze od nas, zależy, jak ułożona jest szuflada. Jak ktoś robi inaczej, to "jest gupi". :D
Pełno jeszcze tego mam, tylko na razie nic mi nie przychodzi do głowy, bo to automatyczne.
--
#16 RAFKIW
Tak się zastanawiam. Uzewnętrzniać się, czy niekoniecznie, no ale dobra.
Zacznę od tego, że wszystkie moje rzeczy muszą być poukładane w kosteczkę. Skarpetki i bokserki również.
Kiedy się przebieram, to rzeczy wybierane są według konkretnego schematu, zresztą, jak układam rzeczy wyprane, to ten schemat również obowiązuje i biada temu, kto ułoży mi wyprane rzeczy na półce.
Nasze rodzinę ręczniki dzielą się na moje i wszystkich, zresztą tak jest z większością rzeczy u nas w domu. Mam swoją miskę w której spożywam posiłki, swój widelec, łyżkę no i swoje ulubione kubki, które stać muszą zawsze wytm samym miejscu szafki.
Z tą pościelą to mam tak, że nie tylko zwracam uwagę na guziki, co by było na dole i na zewnątrz, ale jak nie daj boże jakiś róg jest nierówny, to dotąd będę poprawiał, aż wszystko będzie perfekcyjnie.
Jak pół roku temu schowałem do swojej szuflady nożyczki, to wiem, że one właśnie tam są i już.
I na koniec. Korzystam z przenośnego stolika pod klawiaturę, który zrobiony jest z aluminium a nogi tego stolika mają takie chropowatości i tych chropowatości jest 15. Kogo to obchodzi? ano nikogo, ale mnie owszem.
#17 zywek
Prawą ręką, w lewej trzymam szczotkę :D a potemprawą ręką myję zęby.
#18 Agata.d
Ja guziki też muszę mieć na dole i na zewnątsz, ale już tak idealnie ta pościel założona być nie musi. Zawsze lubię mieć do spania normalną poduszkę taką durzą i jasiek na niej, jak go nie mam to też zasnę, ale jakoś tak mi dziwnie. Zawsze muszę czegoś słuchać przy zasypianiu. W ciszy całkowitej nie zasnę, coś tam musi pocichutku brzęczeć, najczęściej jest to jakaś dawno przeczytana książka, muzyka relaksacyjna, względnie klasyczna, ale nie może to być radio, ani telewizor, choćby miały głośność na jednej kresce. Kosmetyki podczas mycia muszą stać na wannie we właściwej kolejności zależnie od tego, czego i w jakiej kolejności używam. Np. Najpierw szampon, potem odrzywka, następnie żel pod prysznic względnie peeling do ciała, lub płyn do kąpieli, potem żel do chigieny intymnej, a gąbka zawsze musi być na brzegu wanny przed tym wszystkim, choć to trochę nielogiczne, bo przecież będę jej używać dopiero po myciu głowy. Jak rozmawiam przez telefon muszę go trzymać przy lewym uchu, a jak chce włożyć do ucha jedną słuchawkę, to zawsze do prawego. Zawsze rano robię wszystko w tej samej kolejności, a przynajmniej staram się by tak było. To znaczy najpierw wstaję, robię kawę, względnie przed wypiciem kawy się kąpie, choć jak jestem bardzo nierozbudzona to kawa jest na pierwszym miejscu. Po wypiciu kawy z kąpielą przed Myję kubek, ścielę łóżko i myję zęby. Pastę nakładam prawą ręką, szczoteczkę trzymając w lewej, bo od lewej strony myć te zęby zaczynam. Potem jest płyn do ust mycie twarzy jakimś myjadłem, następnie ubieram się i czesze, a potem zabieram się do dalszej pielęgnacji twarzy. Najpierw tonik, potem serum, następnie krem. Po tym wszystkim spryskuję się perfumami, zakładam okulary, zegarek i jestem gotowa do wyjścia. Przed zrobieniem kawy po kąpieli jest oczywiście balsam do ciała i krem do stóp, w takiej kolejności. Po wykąpaniu się po kawie dalsza kolejność jest zachowana. Torebkę noszę zawsze na prawym ramieniu, nigdy nie na lewym, a gdy zakładam plecak to zawsze zaczynam od włorzenia do szelki lewej ręki.
#19 Tygrysica
Ja zasypiam w ciszy. Czasem przeszkadza mi w zaśnięciu telewizor mamy grający w innym pokoju. Idę wtedy i wyłączam telewizor, bo mama dawno już śpi. :D
#20 Zuzler
Nieee, telewizor grający, gdy oglądający go śpi doprowadza mnie do białej, czerwonej i niebieskiej gorączki! A szczoteczkę trzymam prawą za główkę z włosiem, do niej przykładam otwór pasty i cisnę tubkę lewą ręką, kontrolując palcami prawej, ile wyszło. No tak naturalnie.