Nasze drobne natręctwa
Back to Integracja Eltenowiczów#21 zywek
O matko, tak się nie da przecież :D
#22 Zuzler
Nie no, da się, Arkadiuszu. :)
#23 zywek
Nie wyobrażam sobie pastę wyciskać lewą ręką :D
#24 Monia01
Mam w domu widelce, którymi nie będę jadła za żadne skarby świata. Nie i już. Tak samo kubki. Są osoby, które, zanim mi zrobią herbatę, sprawdzają, czy aby na pewno akceptuję kubek, żebym nie narzekała :D
🇺🇦 🇵🇱
#25 Agata.d
Mnie tak samo. Moja babcia zawsze się ze mną o to kłóci, bo jak idę spać proszę ją, żeby wyłączyła telewizor, to ona zawsze go ścisza i nie rozumie, że mnie przeszkadza, nawet jak jest cicho. -- (Zuzler):
Nieee, telewizor grający, gdy oglądający go śpi doprowadza mnie do białej, czerwonej i niebieskiej gorączki! A szczoteczkę trzymam prawą za główkę z włosiem, do niej przykładam otwór pasty i cisnę tubkę lewą ręką, kontrolując palcami prawej, ile wyszło. No tak naturalnie.
--
#26 Agata.d
Ja też nie, w prawej pasta, w lewej szczotka i jedziemy.
-- (zywek):
Nie wyobrażam sobie pastę wyciskać lewą ręką :D
--
#27 Agata.d
A jeśli chodzi o kubek to mi akurat wszystko jedno w jakim pije, byle by był czysty.
#28 RAFKIW
agatka a kiedy się ubierasz, bo albo czytać nie umiem, albo o tym nie wspomniałaś?
guziki też mAuszę mieć na dole i na zewnątsz, ale już tak idealnie ta pościel założona być nie musi. Zawsze lubię mieć do spania normalną poduszkę taką durzą i jasiek na niej, jak go nie mam to też zasnę, ale jakoś tak mi dziwnie. Zawsze muszę czegoś słuchać przy zasypianiu. W ciszy całkowitej nie zasnę, coś tam musi pocichutku brzęczeć, najczęściej jest to jakaś dawno przeczytana książka, muzyka relaksacyjna, względnie klasyczna, ale nie może to być radio, ani telewizor, choćby miały głośność na jednej kresce. Kosmetyki podczas mycia muszą stać na wannie we właściwej kolejności zależnie od tego, czego i w jakiej kolejności używam. Np. Najpierw szampon, potem odrzywka, następnie żel pod prysznic względnie peeling do ciała, lub płyn do kąpieli, potem żel do chigieny intymnej, a gąbka zawsze musi być na brzegu wanny przed tym wszystkim, choć to trochę nielogiczne, bo przecież będę jej używać dopiero po myciu głowy. Jak rozmawiam przez telefon muszę go trzymać przy lewym uchu, a jak chce włożyć do ucha jedną słuchawkę, to zawsze do prawego. Zawsze rano robię wszystko w tej samej kolejności, a przynajmniej staram się by tak było. To znaczy najpierw wstaję, robię kawę, względnie przed wypiciem kawy się kąpie, choć jak jestem bardzo nierozbudzona to kawa jest na pierwszym miejscu. Po wypiciu kawy z kąpielą przed Myję kubek, ścielę łóżko i myję zęby. Pastę nakładam prawą ręką, szczoteczkę trzymając w lewej, bo od lewej strony myć te zęby zaczynam. Potem jest płyn do ust mycie twarzy jakimś myjadłem, następnie ubieram się i czesze, a potem zabieram się do dalszej pielęgnacji twarzy. Najpierw tonik, potem serum, następnie krem. Po tym wszystkim spryskuję się perfumami, zakładam okulary, zegarek i jestem gotowa do wyjścia. Przed zrobieniem kawy po kąpieli jest oczywiście balsam do ciała i krem do stóp, w takiej kolejności. Po wykąpaniu się po kawie dalsza kolejność jest zachowana. Torebkę noszę zawsze na prawym ramieniu, nigdy nie na lewym, a gdy zakładam plecak to zawsze zaczynam od włorzenia do szelki lewej ręki.
--
#29 RAFKIW
A okay, moje niedopatrzenie.
-- (RAFKIW):
agatka a kiedy się ubierasz, bo albo czytać nie umiem, albo o tym nie wspomniałaś?
guziki też mAuszę mieć na dole i na zewnątsz, ale już tak idealnie ta pościel założona być nie musi. Zawsze lubię mieć do spania normalną poduszkę taką durzą i jasiek na niej, jak go nie mam to też zasnę, ale jakoś tak mi dziwnie. Zawsze muszę czegoś słuchać przy zasypianiu. W ciszy całkowitej nie zasnę, coś tam musi pocichutku brzęczeć, najczęściej jest to jakaś dawno przeczytana książka, muzyka relaksacyjna, względnie klasyczna, ale nie może to być radio, ani telewizor, choćby miały głośność na jednej kresce. Kosmetyki podczas mycia muszą stać na wannie we właściwej kolejności zależnie od tego, czego i w jakiej kolejności używam. Np. Najpierw szampon, potem odrzywka, następnie żel pod prysznic względnie peeling do ciała, lub płyn do kąpieli, potem żel do chigieny intymnej, a gąbka zawsze musi być na brzegu wanny przed tym wszystkim, choć to trochę nielogiczne, bo przecież będę jej używać dopiero po myciu głowy. Jak rozmawiam przez telefon muszę go trzymać przy lewym uchu, a jak chce włożyć do ucha jedną słuchawkę, to zawsze do prawego. Zawsze rano robię wszystko w tej samej kolejności, a przynajmniej staram się by tak było. To znaczy najpierw wstaję, robię kawę, względnie przed wypiciem kawy się kąpie, choć jak jestem bardzo nierozbudzona to kawa jest na pierwszym miejscu. Po wypiciu kawy z kąpielą przed Myję kubek, ścielę łóżko i myję zęby. Pastę nakładam prawą ręką, szczoteczkę trzymając w lewej, bo od lewej strony myć te zęby zaczynam. Potem jest płyn do ust mycie twarzy jakimś myjadłem, następnie ubieram się i czesze, a potem zabieram się do dalszej pielęgnacji twarzy. Najpierw tonik, potem serum, następnie krem. Po tym wszystkim spryskuję się perfumami, zakładam okulary, zegarek i jestem gotowa do wyjścia. Przed zrobieniem kawy po kąpieli jest oczywiście balsam do ciała i krem do stóp, w takiej kolejności. Po wykąpaniu się po kawie dalsza kolejność jest zachowana. Torebkę noszę zawsze na prawym ramieniu, nigdy nie na lewym, a gdy zakładam plecak to zawsze zaczynam od włorzenia do szelki lewej ręki.
--
--
#30 Zuzler
Oo, też tak miałam, ale przeszło mi jakiś czas temu, choć te widelce dalej mamy. Są takie płaskie z długimi ząbkami i mnie ta płaskość właśnie tak wpieniała, że jak dostałam taki widelec do obiadu, gdy byłam mała, to potrafiłam się na wszystko wkurzyć i z tej złości odmówić jedzenia.
#31 Paulinux
A ja mam tak, że jak jestem w domu to nie wypiję nic co nie należy do posiłku w nieswoim kubku, a z kolei jak gdzieś się zgubi moja ulubiona łyżka do zupy to jestem bardzo niepocieszona. Moim kolejnym malutkim dziwactwem jest też to, że jak zasypiam, to mi tak śmiesznie słowa przelatują po głowie, i to najczęściej są słowa, które padły w ciągu danego dnia. I jak nie mogę zasnąć, to też czasami po prostu wywołuję to na siłę i potem odlatuję. Lubię też tuż przed zaśnięciem wejść na jakieś tt albo posłuchać YT, ale bardzo nie lubię spać nie w ciszy. Muszę być bardzo zmęczona żeby w takich warunkach zasnąć, a potem jak wstaję ze słuchawkami na uszach to jestem na siebie wściekła, że cały dzień i całą noc naparzałam w muzg bodźcami. Mam też świra na punkcie prywatności, jak nie muszę, to nie biorę nic na fakturę, nie zamawiam z odbiorem, bo musiałabym podawać dane a i tak muszę się tam tachać i takie tam śmiesznostki :D
#32 Agata.d
Ja tylko łyżek do zupy takich wielkich nie lubię. Tak to mi wszystko jedno czym tam jem. Byle by czyste było. No i kubek swój mam, a i owszem, ale jak wypiję z innego, niż mój to tragedii nie będzie. No i jak jestem u kogoś i ktoś mnie pyta w jakim kubku chcę kawe, czy herbatę, to gdzieś tam wewnętsznie się wkurzam, bo mi przecież wszystko jedno, byle to nie był jeden z tych tak zwanych nocników, bo takich nie lubię, choć jak nie mam wyjścia to i z takiego wypiję. Często też tak jest, że jak ktoś mnie pyta w jakim kubku dać mi kawę, czy inny napój, a ja odpowiadam, że obojętnie to ten pytający się dziwi.
#33 Paulinux
Nie no jak jestem u kogoś to trochę po tym, w jakim kubku dostanę oceniam, na ile jestem kompatybilna z tym kimś. W sensie jeśli ten kubek mi podpasuje, to znaczy że bardziej :D
Tak samo mam z dostawaniem kosmetyków. Jak dostanę kosmetyki na urodziny to stopień zadowolenia równa się u mnie stopniowi kompatybilności i trochę też wyciągam z tegownioski, co ten ktoś o mnie myśli. Co z tego, że tylko dwa razy dostałam dobrze do siebie dobrane kosmetyki :D
#34 dariusz.1991 Archived
Jak śpię u kogoś to zawsze, z uporem maniaka wytrzepuję łóżko, na którym będę spał.
#35 Agata.d
Nie, to ja tak nigdy nie robie. No chyba, że miało by być jakieś zapiaszczone, czy zasypane okruchami jedzenia.
#36 Agata.d
Ale jeszcze nigdy u nikogo na takie nie trafiłam.
#37 denis333
A ja nigdy nie wezmę po nikim niczego do jedzenia/do wypicia! Nieależnie od człowieka i sytuacji. czy to łyżki, z której ktoś wcześniej jadł, czy jabłka, które ktoś wcześniej ugryzł na spróbowanie.
Mam jeszcze coś takiego, że zawsze jak ścielę łóżko, to kładę sobie na nie dwie poduszki obok siebie i tak śpię. I nie potrafię inaczej.
#38 Tygrysica
Też mam w domu noże, widelce i łyżki, którymi nie lubię jeść. Nie lubię sztućców z krótkimi trzonkami, łyżka im głębsza tym lepsza, a noże muszą mieć wyraźne ząbki.
#39 Agata.d
Ja jako dziecko tak miałam, że nigdy po nikim nie zjadłam, a jak się dowiedziałam, że oranżada jest w butelkach zwrotnych, to już jej nie piłam. Teraz już mi przeszło i owszem po niewiadomo kim czegoś nie dojem, czy nie napiję się, ale jak jest to osoba mi blizka to nie mam z tym problemu.
#40 daszekmdn
(denis333):
A ja nigdy nie wezmę po nikim niczego do jedzenia/do wypicia! Nieależnie od człowieka i sytuacji. czy to łyżki, z której ktoś wcześniej jadł, czy jabłka, które ktoś wcześniej ugryzł na spróbowanie.
O to to to!
Nie jest to żadne dziwactwo, a po prostu dbanie o swoje zdrowie ;).