A do mycia podłogi to czasem robię taką mieszanke Panoramixa, znaczy się różne resztki po płukaniu butelek płynów do naczyń, szamponów, mydeł w płynie i innych Domestosów srutu do wiadra i tym czymś myję.

Brzmi intrygująco. Ciekawe, jak by na taką mieszaninę reagowały np. moje biedne lakierowane dechy. :)

Myję tym tylko płytki. W sumie wszystko to detergenty, więc warto robić taki recycling.Butelki po różnych środkach stawiam za wannę i przed wyrzuceniem wykorzystuję resztki zawartości.

Dobre, ale na krótką metę. Niestety srebro szybko czarnieje i nie wierzę, że to przez to gdy człowiek chory jest.
-- (MarOlk):
Srebrne przedmioty można czyścić trzymając je w osolonym wrzątku zawinąwszy wcześniej w folię aluminiową. Tym sposobem wyczyściłem kiedyś nawet poczernialy świecznik z mosiądzu.

--

Ponoć pastą do zębów srebro można... Ja osobiście odczyszczałam jakieś srebrne pierdółki i osyfione monety w, uwaga uwaga, ciepłej wodzie z rozpuszczoną w niej saszetką Smecty. Wg oka, działało dobrze.

a ja czajnik traktuję nawet czasami 2 części octu jedna wody, około litr w sumie na 1.7 litrowy czajnik. - wtedy można i poczekać 20, 25 minut i jest. potem oczywiscie jeszcze po wierzchu. już normalnie umyć

W soli jakby czystrze i jednak czystość dłużej trzyma.

Niby można, ale ja nie chcę sobie rozwalić nie chcący czajnika.
-- (EugeniuszPompiusz):
a ja czajnik traktuję nawet czasami 2 części octu jedna wody, około litr w sumie na 1.7 litrowy czajnik. - wtedy można i poczekać 20, 25 minut i jest. potem oczywiscie jeszcze po wierzchu. już normalnie umyć

--

Ja octem czyszcze szklane rzeczy, półki w lodówce też. Może zapach nie jest najładniejszy, ale szybko się ulatnia i efekty są. Czyszczę też za jego pomocą kuchenkę mikrofalową. Wlewam do miseczki jedną część octu i jedną wody, staram się po połowie, ale jest to troszkę na oko, wstawiam do kuchenki i włączam. Pod wpływem pary wszystko ładnie odchodzi, potem wystarczy tylko dokładnie wytrzeć i zostawić otwartą kuchenkę, żeby wywietrzało. Można też do czyszczenia mikrofali używać sody oczyszczonej też z wodą rozrobionej, ale teraz nie pamiętam dokładnie proporcji. Stare ciuchy wykorzystuje jako ścierki, a jakże, szczególnie nadają się stare koszulki. Rozcinam je i robie z nich ścierki, szczególnie nadają się do podłogi. Z płynami własnej produkcji nie eksperymentowałam, ale jeśli bym miała, to tylko na płytkach, paneli jednak wolałabym takimi specyfikami nie traktować. No i do prania też nigdy żadnych mikstur nie wytwarzałam. Chyba jednak wolę zaufać środkom kupnym, nie wiadomo jak takie samodzielnie zrobione działały by na tkaniny, czy nie robiły by się przebarwienia. Srebra czyściłam pastą do zębów, działa.

@Agata No kurcze próbowałam tak czyścić piekarnik tym octem i wodą, ale u mnie to nc nie dawało, kurcze, a próbowałam 2 razy...
-- (Agata.d):
Ja octem czyszcze szklane rzeczy, półki w lodówce też. Może zapach nie jest najładniejszy, ale szybko się ulatnia i efekty są. Czyszczę też za jego pomocą kuchenkę mikrofalową. Wlewam do miseczki jedną część octu i jedną wody, staram się po połowie, ale jest to troszkę na oko, wstawiam do kuchenki i włączam. Pod wpływem pary wszystko ładnie odchodzi, potem wystarczy tylko dokładnie wytrzeć i zostawić otwartą kuchenkę, żeby wywietrzało. Można też do czyszczenia mikrofali używać sody oczyszczonej też z wodą rozrobionej, ale teraz nie pamiętam dokładnie proporcji. Stare ciuchy wykorzystuje jako ścierki, a jakże, szczególnie nadają się stare koszulki. Rozcinam je i robie z nich ścierki, szczególnie nadają się do podłogi. Z płynami własnej produkcji nie eksperymentowałam, ale jeśli bym miała, to tylko na płytkach, paneli jednak wolałabym takimi specyfikami nie traktować. No i do prania też nigdy żadnych mikstur nie wytwarzałam. Chyba jednak wolę zaufać środkom kupnym, nie wiadomo jak takie samodzielnie zrobione działały by na tkaniny, czy nie robiły by się przebarwienia. Srebra czyściłam pastą do zębów, działa.

--

Julitko spróbuj mopem parowym i tą końcówką taką drucianą do piekarnika przeznaczoną. Ja tak kiedyś mój wyczyściłam, jak był zasyfiony po poprzednich lokatorach. Całkiem ładnie się odczyścił. Trochę chałasu trzeba znieść, ale dobra metoda.

Bardziej boję się tego, że jak dostanę parą, to już porządnie! :) Ale ja czyściłam octem mniej zasyfione piekarniki i mikrofalówkę i nie pomogło.

Bo to czasem trzeba kilka razy powtórzyć. Jest to czasochłonne, ale skuteczne. Sotką też można, tylko muszę sobie w końcu te nieszczęsne proporcje przypomnieć.