EltenLink

#1 gadaczka

Czy są jakieś potrawy, których ze względu na niepełnosprawność nie wybieracie gdy spożywacie posiłek np. w obcym domu, lub w knajpie? Pierwszą potrawą, która przyszła mi do głowy jest ryba. chyba ciężko bez wzroku ją filetować? W domu nie ma problemu, bo ości można wypluć. Czy jest więcej takich uciążliwych dań?


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-11-14 09:34

#2 Julitka

Wychodzę z założenia, że nigdy nie wiem, jak zachowują się inni przy stole.
Kiedyś, zanim wymyślono te całe ceregiele, ludzie leżeli na łóżkach i brali wszystko palcami.
Dlatego właśnie nie mam zahamowań praktycznie przed każdą potrawą, choć faktycznie są takie, po których wybraniu z menu jestem spokojniejsza, jak mięso w kawałkach czy filet, jak i takie, których się bardziej obawiam, jak naleśniki.
Rybę dość łatwo pokroić widelcem, a ości można wypluć dyskretnie, ale naleśniki trudno się kroi, a cały farsz potrafi wypłynąć na talerz.
Podobnie jest z plackami po zbujnicku/węgiersku.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2020-11-14 10:35

#3 Zuzler

Unikam mięs z kością. Bo może ludzie generalnie biorą udko kurczaka do ręki i obgryzają, a może jednak wola bawić się z nożem i widelcem. Jeśli to drugie, to katastrofa, bo średnio potrafię obrać coś z kości tylko sztućcami. W najlepszym wypadku odchodzi wszystko, razem z chrząstkami, których nie cierpię, a wypluwać co chwila jakieś świństwa, to chyba jeszcze gorzej, niż ogryzać mięso, trzymjąc w ręce.



2020-11-18 12:49

#4 misiek

A co to za problem zjeść i umyć ręce? Ja unikam chyba tylko kebabów i to nietylko ze względu na duże ryzyko pobrudzeniasię.


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2020-11-18 17:23

#5 Zuzler

Nie wiem czy to w ogóle uchodzi. Szczególnie, że jakoś miejsca, w których takie rzeczy mi oferowali były raczej kulturalne.



2020-11-18 18:40

#6 misiek

Kulturą jeszcze się nikt nie najadł.
-- (Zuzler):
Nie wiem czy to w ogóle uchodzi. Szczególnie, że jakoś miejsca, w których takie rzeczy mi oferowali były raczej kulturalne.

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2020-11-19 02:20

#7 Julitka

Wyjątkowo zgadzam się z Miśkiem. :)
Nie wylizuję talerza po sobie, nie pluję na stół, a i makaron od rosołu może nam się wywalić z talerza (doświadczone, niestety).
Dlatego właśnie kebaby też biorę. :)


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2020-11-19 09:24

#8 Paulinux

Ale jaki macie problem z kebabami? Byle nie w bułce, bo może być niewesoło, ale generalnie to jem kebaba jak batona. Chyba że coś w tym złego?


Happy hacking
2020-11-19 10:23

#9 gadaczka

Można jeszcze w boxie. Ryzyko pobrudzenia się maleje.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-11-19 10:25

#10 Julitka

No właśnie w bułce.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2020-11-19 11:27

#11 Paulinux

Ale po co? Przecież można wziąć w picie albo w tortilli i jest elegancko. E tam, w boxie nie lubię, jakoś tak smakowo nie po mojemu


Happy hacking
2020-11-19 12:49

#12 monstricek

W boksie jest o tyle fajnie, że cały czas można sobie to wszystko dowolnie miksować, jeśli wiesz, gdzie i co leży. U nas najczęściej kebaby w boksach podawane są tak, że sosy są w jednej otdzielonej części, mięso w drugiej, warzywa w trzeciej, a frytki w czwartej. Nie często jem kebaba w taki sposób, ale czasami mam ochotą na takiego.



2020-11-19 13:10

#13 Paulinux

Prawda, ale jest mniej poręcznie. Mogę jeść tortillę czy pitę idąc, aw boxie już nie zjem. Poza tym mi wystarcza to, że mięcho jest po lewej, a warzywa bardziej po prawej


Happy hacking
2020-11-19 13:14

#14 monstricek

Owszem, też bardziej lubie tortille albo pite ze względu na poręczność.



2020-11-19 13:15

#15 mucha

zależy jak ta tortilla jest zwinienta bo one lubią się rozwalać dla mnie boks albo na tależu to rozwiązanie idealne



2020-11-19 19:43

#16 Paulinux

Mi się jeszcze nigdy tortilla nie rozwaliła :O


Happy hacking
2020-11-19 20:56

#17 misiek

Po za tym jak kupisz sobie kubełek hotwingsów w Kewsie to nie dostajesz żadnego widelca, z resztą bardzo średnio widzę obieranie tych skrzydełek z kości. Każdy w śród nas je je ręcyma i nikt z tego nie robi problemu.
-- (Zuzler):
Unikam mięs z kością. Bo może ludzie generalnie biorą udko kurczaka do ręki i obgryzają, a może jednak wola bawić się z nożem i widelcem. Jeśli to drugie, to katastrofa, bo średnio potrafię obrać coś z kości tylko sztućcami. W najlepszym wypadku odchodzi wszystko, razem z chrząstkami, których nie cierpię, a wypluwać co chwila jakieś świństwa, to chyba jeszcze gorzej, niż ogryzać mięso, trzymjąc w ręce.

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2020-11-20 02:54

#18 Julitka

@Paulinux Bo w bułce po prostu lubię.
W tortilli też, ale za pitą generalnie nie przepadam.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2020-11-21 08:09

#19 dariusz.1991 Archived

No cóż, jest kilka potraw, które jem palcami w towarzystwie: kurczak, ryba, zapiekany ser. W tym ostatnim przypadku rękami sie tylko posiłkuję, bo nie umiem sera samodzielnie pokroić. Nawet, jak myślę, że jest pokrojony to potem kawałki się sklejają etc. Żeby nie dochodziło do nieporozumień, przed tego rodzaju konsumpcją informuję ludzi, że będę jadł rękami i pytam, czy im to nie przeszkadza.



Edited 2020-11-21 12:47

#20 gadaczka

Hmmm, rybe jesz rękami? Tzn. chodzi ci o kotlety rybne?


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-11-21 16:49