Aktualizacja: rozwijać, to się nie ma jak rozwijać. Silnik gry jest stary, a też nikomu nie zależy na rozwoju gry. Amorion i Vallheru leżą pod kątem ogólnie pojętego rozwoju, a obok też i pod kątem zarządzania. Niestety wypaczona jest stara ekipa, która kwasów tyle tworzy, że szkoda gadać.
Inną rzeczą jest, że ci bardziej ambitni tworzą coś od zera, ale się jeszcze zejdzie, zanim będzie to w stanie grywalnym. Niemniej zapowiada się bardzo ciekawie, no i co ważne - również pozytywnie. :)

No, to nie wiem, mnie ta gierka wciąga, choć do klanu żadnego nie należę.

Ja przeciwnie. Niemniej popróbowałem różnych rzeczy, dlatego widzę tą stagnację. Z przykrością stwierdzam powyższe słowa krytyki, bo ogólnie fajna jest ta forma gry. Ale miejmy nadzieję, że się niektóre projekty udadzą, to za jakiś czas będziemy mieli podobną grę (na pewno jedną), która będzie nowsza i bardziej dopieszczona. :)

Mechaniczne granie potrzebuje dbałości o faktyczne nowości. Na vall brakuje bardziej niż na amo opisów fabularnych, choć w jednej i drugiej grze ujmą na pewno jest to, że nie ma stricte uniwersum, więc na odpał te elementy fabularne są zrobione. DO niczego nie prowadzą koniec końców.
Z kolei odnośnie gry fabularnej, to w dużej mierze wymaga interakcji z innymi graczami, więc to oni bardziej ratują sytuację. No i większa aktywnośćpod tym kątęm jest na szczęście na amo, bo even na vall zrypał tą społeczność totalnie. Fabularka tam nie istnieje w gruncie rzeczy, a szkoda, bo na pierwszy rzut ucha vallheru prezentowało się znacznie lepiej niż amo. A wyszło, że to jest to samo. XD