Akurat oile nie masz wpływu na swoją niepełnosprawność to masz wpływ na zasoby konta.

-- (Numernabis):
To co możemy jest mocno uzależnione od zasobów naszego konta.

--

No nie do końca, nie zawsze masz możliwości, nie zawsze masz to coś co pozwoli na tyle wyposażyć swoje konto żeby potem mieć większe możliwości.

To jakby dość ogólne stwierdzenie jest.

To tak jak stwierdzenie co możemy, a czego nie, raczej trudno byłoby wyliczyć nasze możliwości jak również ich brak, raczej przedstawiamy ogólny zarys tego co składa się na nasze możliwości.

Jak u każdego w dużej mierze przeważają pieniądze.

A co miał ten gościu?
Trzeba stwierdzić w prost, że nie miał nic, ale mimo to zaczął gadać do ludzi i jakoś poszło. Teraz słuchają go tłumy.

-- (Numernabis):
No nie do końca, nie zawsze masz możliwości, nie zawsze masz to coś co pozwoli na tyle wyposażyć swoje konto żeby potem mieć większe możliwości.

--

Przede wszystkim miał wsparcie ze strony najbliższych, o czym zresztą mówił na samym początku materiału. A jakie to wsparcie, być może tylko mentalne, o finansowym mowy nie było, ale część ludzi nie ma nawet i tego.

I dlatego on jest zły? Bo nie rozumiem koncepcji tu wysnuwanej.

No też tego nie rozumiem.
Hejtujmy gościa, bo miał wsparcie. Może niemiał natomiast czegoś innego, co macie wy.
Najłatwiej szukać wymówek.

A dla Julity like.


-- (Julitka):
I dlatego on jest zły? Bo nie rozumiem koncepcji tu wysnuwanej.

--

A skąd wnioski, że:
1: Ktoś go hejtuje
2: Ktoś szuka wymówek?

A kto tu napisał, że On jest zły?

@mustafa, nie wiesz jaki miał start i ponawiam to co napisałem, nie każdy ma dryg do interesów, nie każdy jest przebojowy, a i do tego, żeby stać się przebojowym i mieć jakikolwiek start trzeba mieć wstępnie jakiekolwiek wsparcie i nieco szczęścia w postaci silnej psychiki.
To, że Tobie czy temu gościowi się udało nie oznacza, że każdemu się uda, że każdy ma takie same szanse, wbrew pozorom każdy z nas ma inne szanse bo wiele się na to składa czynników.

Ja to podziwiam ludzi jak ten Pan, a jeszcze bardziej jak Kaszpirowski, Zbyszek Nowak Ręce które leczą i psełdo coahów z koziej dupy i jednocześnie żal mi ludzi głupionaiwnych. Czy on jest zły? Nie. Skoro ma wiernych słuchaczy to tym lepiej dla niego.

Tylko wiesz, samym gadaniem o szansach nie zdziałasz nic, może prócz tego, że paru ludzi usprawiedliwi się we własnych oczach, że zapewne to oni są tymi bez szans więc mogą odpuścić i narzekać na co im się podoba.
Odnoszę nieodparte wrażenie, poparte kilkoma sytuacjami z życia, że naprawdę wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy z własnych możliwości. Inna rzecz, że przytaczanie przykładów jakichś bohaterów, którzy własnymi siłami góry przenoszą nic nie da.

Ale po co w ogóle masz cokolwiek zdziaływać? Niech każdy swoje życie przeżyje po swojemu. Jak ktoś ma ochotę odpuścić, to jego wybór. Naprawdę śmieszy mnie u niektórych niewidomych ta wydumana misja naprawy świata i próba uszczęśliwiania innych za wszelką cenę. Chłop se coś tam robi i niech mu się wiedzie jak najlepiej, ale to jest jego droga i niczyja inna.

No wiesz, tylko szkoda patrzeć po prostu, jak ludzie sami sobie obcinają jakiekolwiek szanse na samodzielność choćby i zaczęcie życia tym swoim życiem.

No jasne, że przykro, kiedy ktoś marnuje swój potencjał i ja jestem jak najbardziej za tym, żeby zachęcać, ale nie w tak agresywny, nachalny sposób. Jeśli się coś komuś udało, to świetnie. Niech jego przykład będzie źródłem inspiracji dla innych, ale bez wywierania presji. Można otworzyć przed kimś drzwi, zaprosić go, ale nie wpychać tam na siłę, bo często właśnie w ten sposób uzyskuje się efekt odwrotny do zamierzonego.

Ale, parafrazując Midziego:
Czy ktoś kogokolwiek gdzieś wpycha na siłę?

Przeczytaj tendencjonalne wpisy Mustafy.

Czuję małe ukłucie zazdrości w tych "tendencjonalnych wpisach".

Na tej zasadzie to każdy wpis jest tendencjonalny, Twoje także @numernabis.