EltenLink

Jak reagują na was osoby niewidome

Wróć do Środowisko niewidomych

#41 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane

Mam serdecznie dosyć takiego linczu i pogardy a propos tego rodzaju reportarzy.



2020-01-21 07:18

#42 tomecki

Problem chyba polega na tym, że część z nas uważa wszelkie reportaze, występy publiczne i w ogóle cały kontakt z widzącymi za jedną, wielką misję dobrego wizernku niewidomych. Taki występ przede wszystkim ma pokazać... no i tu się zaczyna problem, bo nie ma jednego wspólnego przekazu, który zadowoli wszystkich. Część ludzi przede wszystkim będzie chciała pokazać, że tak na prawdę nie ma problemu i bardzo proszę się od nas odczepić, inni z kolei chcieliby aby pomagać na każdym kroku, bo to jest tak w ogóle wielki problem i już mamy konflikt. Słusznie Kamil Pietrowiak w książcew "po omacku" itd. napisał, że zasadniczo jedynym elementem łączącym niewidomych jest brak wzroku. Reszta z reguły nas dzieli.



2020-01-21 08:52

#43 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane

W każdym razie jest to jedna z większych patologii środowiskowych, z jakimi się spotkałem. JEżeli widzący zrobią z Ciebie bohatera, to jesteś b, a jak w środowisku wyniosą Cię na piedestał, choć na to nie zasłużyeś to już wszystko cacy.



2020-01-21 10:00

#44 Elanor

Jeżeli robią z Ciebie bohatera, to niech, do jasnej ciasnej, mają qu temu powody! Fakt, nie powinno nas obchodzić, że o osobie x robi się reportarz w takim, czy w takim tonie, bo osoba x to nie wszyscy niewidomi. Ale, do cholery ciężkiej, nie wiem dlaczego, osoby widzące mają spory problem ze zrozumieniem tego i obrywają za to inni! I ja nie mam najmniejszej ochoty mierzyć się ze skutkami tego, że, przykładowo sąsiedzi, widzieli jeden, czy drugi reportarz! I pół życia będą nade mną płakać, bo widzieli pieprzony reportarz o kimś zupełnie innym! Jesteśmy środowiskiem utworzonym tak naprawdę na siłę. Gdybyśmy widzieli, większość z nas nigdy by o sobie nawzajem nie usłyszała. Nie ma szans, żebyśmy byli zgodni, bo nawet wspólnych celów nie mamy, może poza wydzieraniem państwu tyle kasy, ile się da. Nie stanowimy jednolitej grupy i dobrze o tym wiemy, ale dla osób widzących wygląda to inaczej i czy nam się to podoba, czy nie, w ich oczach, reprezentujemy mniejszość, jaką stanowimy.
Tyle mam do powiedzenia na ten temat.



2020-01-21 10:40

#45 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane

Cytat: "Jeżeli robią z Ciebie bohatera, to niech, do jasnej ciasnej, mają qu temu powody! " Jasne. Ale niech ta zasada obowiązuje wszędzie, a nie tylko odnosi się do reportarzy o osobach z dysfunkcją wzroku



2020-01-21 10:47

#46 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane

A poza tym czy ktoś kogoś zmusza do występu w TV?



2020-01-21 10:58

#47 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane

Przykład z mojego podwórka. Jest sobie znany pianista Krystian Zimerman. W 1975 r. wygrał konkurs chopinowski. Nie wiem, z czego to się wzięło, ale w naszym kraju robi się z niego niemal Boga. Zdarza się, że Krytykuje się nawet Chopina czy Paderewskiego, a o Zimermanie pisze się niemal wyłącznie w sposób pozytywny. A jak ktoś go skrytykuje, to jest wyklęty przez dużą część środowiska. Uwierz mi, niechęć do wspomnianych reportarzy o niewidomych to przy tym przysłowiowy pikuś. Pianista koncertuje na całym świecie a w polsce nie chciał dać solowego recitalu od 1981 r, tłumacząc to na różne sposoby; przy czym jeden jest bardziej kuriozalny od drugiego. Są osoby, które nawet ten fakt potrafią ukazać w pozytywnym świetle i zrobić z niego atut artysty. Reasumując, problemem nie są reportarze, tylko podnoszenie zasług, umiejętności do rangi nadludzkiego bohaterstwa.



2020-01-21 11:09

#48 misiek

Ja nie chcę by ze mnie robiono super bohatera z takich czy innych powodów. Dla ludzi chcę być tylko a może i asz zwykłym człowiekiem. I nigdy nie pujdę się błaźnić do Uwagi, czy innej Sprawy dla portiera. Ciekawe czy ten mały Kamilek chodzący z laską i chyba śpiewający dostał od Tvnu stosowne wynagrodzenie, za to że zrobili sobie kosztem jego reklamę swojej fundacji. Ciekawe czy w ogóle o tym wiedział.


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2020-01-21 17:24

#49 agnieszka Konto zarchiwizowane

Różnie reagują, wiadomo. Co zwróciło moją uwagę kilka razy to przekraczanie moich granic przez osoby niewidome. Jakby czuły przyzwolenie na zadawanie osobistych pytań na wczesnym etapie znajomości tylko z tego powodu, że są w podobnej sytuacji zdrowotnej. Na Eltenie również miałam do czynienia z takimi postawami. Nie wystarczyło się wypowiedzieć, od razu chcieli znać szczeguły życia :) Nie łączę tego z niepełnosprawnością. Piszę o tym, bo taki jest tytuł tego wątku, ale myślę, że wynika to z innych cech. Takie coś również mi się przydarzyło w jednej z fundacji, gdzie pracownik od razu chciał przejść na stopę koleżeńską.



Edytowano 2023-03-04 10:58

#50 zywek

Nie znać szczeguły życia, tylko wielokrotnie pisałaś, że w Twoim zawodzie Tobie wychodzi to, albo w Twojej scenicznej karierze coś tam. Normalne pytanie. Jak mnie na ulicy spotka typ i mu powiem, że u mnie w pracy coś się robi inaczej, niż u Niego i jak mnie spyta, co konkretnie robię, to nie będę pluł na niego, że mi się jego postawa nie podoba, bo dopiero mnie poznał.



Edytowano 2023-03-05 21:21

#51 agnieszka Konto zarchiwizowane

Chodzi zupełnie o coś innego. Weźmy przykładowo te fundacje. Zgłaszam się do projektu, dopytuję o ofertę i zakres współpracy, a tam... zaraz prywata. Chociaż chyba wyglądało to na chęć wygadania się ze strony pracownika, bo już na samym początku zaczął sypać szczegóły swojej sytuacji. Podkreślam, piszę tu tylko z tytułu wątku, nie sądzę, że ma to jakoś związek z brakiem wzroku, a jedynie, że miałam kilka takich zdarzeń.



2023-03-05 23:27

#52 nuno69

Jo jo, na mnie lepiej reagują widzący niż niewidomi, w tym sensie że mniej mam konfliktow czy takich głupich kłutni z widzącymi, i to z rożnych środowisk.


- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
2023-03-06 09:14

#53 agnieszka Konto zarchiwizowane

Kilka razy spotkałam się z wścibstwem, niezdrową ciekawością. Zarówno tu jak w pewnej fundacji z dziwnym wypytywaniem i nie rozumieniem sugestii stop. Co innego, gdy rozmowa potoczy się w jakimś kierunku i naturalnie czymś się dzielimy, a co innego, gdy nie wpasujesz się w schemat 2 strony i próbuje ona ci uświadomić, że jak to, nie możliwe. Czasami sugerowanie, że skoro ktoś ma kłopot ze społeczeństwem to jak ty go możesz nie mieć, a jak powiesz, że nie masz to traktowane to jest jako osiągnięcie, które koniecznie musisz wyjaśnić, a nie zwyczajny brak występowania tego problemu :)
Albo inna rzecz, pewna pracownica jednej z organizacji, notabene sama z orzeczoną niepełnosprawnością wzroku, twierdziła, że ona musi wiedzieć dużo o beneficjentach, ponieważ organizuje wyjścia i jest za nich odpowiedzialna. Mówimy o osobach pełnoletnich.



2023-03-06 09:42

#54 nuno69

Wścipstwo/niezrowa ciekawość to codzienność w środowisku w jakim się wychowywałem (ośrodek SOSW). Widzący są bardziej dyskretni, chociaż to i tak jest cholerna generalizacja, bo tak po prostu trafiłem


- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
2023-03-06 09:46

#55 zywek

Przywyknij albo giń. Niewidomi to wciąż dla większości i osób starszych coś nowego, że w ogóle cokolwiek robią.



2023-03-06 10:09

#56 agnieszka Konto zarchiwizowane

@Nuno właśnie. Ogólnie nie mam tak, że wśród osób niewidomych czuję się lepiej zrozumiana. Zdarzyło mi się, że popełniali oni błędy, które przeszkadzały im u osób widzących. Mam w tym samym miejscu postawioną granicę i gdy przykładowo uważam za nietakt, gdyby ktoś mnie zaczepił i pytał o przyczynę utraty wzroku to analogicznie nie czuję przyzwolenia, by osoba niewidoma tylko z powodu takiej samej niepełnosprawności pytała mnie o takie szczegóły. Jesteśmy dla siebie obcy, więc nic nas nie upoważnia do zaglądania sobie w kartę medyczną. Albo, nie wiem... kultura wypowiedzi. Pierwsze spotkanie z inną osobą niewidomą to jakoś tak dziwnie mi brzmią jakieś słowa typu: ślepotki, niewidomuchy itd. no nie...
Sprawdza mi się takie podejście, bo mam kontakt z osobami widzącymi i niewidomymi.



2023-03-06 10:24

#57 nuno69

Akurat mi niewidomuchy nie przeszkadzają, bo dystans trzeba mieć no ale rozumim. To takie spoufalanie się może przeszkadzać.


- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
2023-03-06 11:24

#58 misiek

Dystans dystansem, bo go do tej pory miałem wiele, ale już mnie irytuje to w kółko wołanie po grupach dla tych w czyimś mniemaniu mniej ogarniętych śleptusie etc. Prawda Dj Crissu?


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2023-03-06 16:41

#59 nuno69

hehehehe


- "Intelligence and wisdom is like jam. The less you have, the harder you're trying to spread it arround." - French proverb
2023-03-06 16:44

#60 mucha

Mnie też te określenia zaczęły irytować, na początku tmoże i było śmieszne ale jakoś tak teraz jest to takie nienaturalne



2023-03-06 20:48