Technikum Masażu - dlaczego tak, dlaczego nie?
Wróć do W szkole i w pracy.#1 Julitka
Słuchajcie, kochani,
Ostatnio ktoś pracujący od wielu lat dla Środowiska zapytał mnie, dlaczego młodzież nie wybiera techników masażu. Rekrutacja do nich praktycznie nie istnieje.
Ja swoją opinię mam, ale chciałabym, żebyście się wypowiedzieli w tym temacie.
Jak myślicie - czemu tak mało obecnych "pierwszaków" może decydować się na tę szkołę?
Pomińmy tu fakt, że ta dyskusja przewijała się wielokrotnie w innych wątkach. Chciałabym, żebyśmy sobie wszystko wytłumaczyli, mówiąc bardzo kolokwialnie, "jak krowie na rowie". :)
A może jednak technik masażysta to wciąż przyszłość, tylko młodzież tego nie rozumie?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#2 Natalia2000
Hmm, nie zgodziłabym się z tym, że rekrutacja do nich nie istnieje, jest znacznie mniej uczniów w klasach, ale rekrutacje w szkołach wciąż istnieją, ja wybrałam ten zawód, i uważam, że wybrałam naprawdę bardzo dobrze, w pierwszej klasie było nas 11 osób na roku.,
#3 Numernabis
Rekrutacja istnieje, oczywiście, ale chętnych coraz mniej, bo niewidomemu trudno znlaeźć w tym kierunku zawód, bo pop pierwsze teraz szukają osiemnastek z dwudziestoletnim stażem :), a poza tym szukają widzących, bo oprócz tradycyjnego masażu musi taka osoba obsłużyć mnóstwo sprzętu rehailitacyjnego, a do tego niestety potrzebny jest wzrok, nie będą zatrudniać osobno niewidomego do masażu, a osobno widzącego do obsługi sprzętu bo to im się nie kalkuluje, stąd znacznie mniejsze zainteresowanie tym kierunkiem osób niewidomych.
#4 Julitka
No dobrze, ale skąd to przekonanie?
-- (Numernabis):
Rekrutacja istnieje, oczywiście, ale chętnych coraz mniej, bo niewidomemu trudno znlaeźć w tym kierunku zawód, bo pop pierwsze teraz szukają osiemnastek z dwudziestoletnim stażem :), a poza tym szukają widzących, bo oprócz tradycyjnego masażu musi taka osoba obsłużyć mnóstwo sprzętu rehailitacyjnego, a do tego niestety potrzebny jest wzrok, nie będą zatrudniać osobno niewidomego do masażu, a osobno widzącego do obsługi sprzętu bo to im się nie kalkuluje, stąd znacznie mniejsze zainteresowanie tym kierunkiem osób niewidomych.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#5 Julitka
Ok, rozumiem, ale czy masz pewność, że uzyskasz zawód, o którym myślisz? Mam na myśli to, że fakt, że było Was na roku 11 osób, nie musi o niczym świadczyć.
-- (Natalia2000):
Hmm, nie zgodziłabym się z tym, że rekrutacja do nich nie istnieje, jest znacznie mniej uczniów w klasach, ale rekrutacje w szkołach wciąż istnieją, ja wybrałam ten zawód, i uważam, że wybrałam naprawdę bardzo dobrze, w pierwszej klasie było nas 11 osób na roku.,
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#6 Numernabis
Pracuję z dwoma masażystami, którzy stracili pracę właśnie z tego powodu.
Pracuję również z jedną duużo starszą maażystką i ta pracuje i owszem na pół etatu w ośrodku zdrowia i nie chcą Jej na cały etat i ta z kolei zna innych, którzy nie mogą znaleźć pracy, którą stracili właśnie na rzecz widzących bo nie byli w stanie obsłużyć sprzętu.
Nie trzeba poza tym jakiejś tęgiej głowy żeby do tego wniosku dojść, sam chodziłem na masaże, mam jakieś zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego i chodziłem z NFZ'u, cały ośrodek to wszyscy zdrowi, to znaczy widzący i oprócz masowania miałem jakieś prądy, laser i to wszystko było sterowane maszynami dotykowymi, które obsługiwały te same osoby, które w danym dniu mie masowały.
Prosta kalkulacja, po co zatrudniać niewidomego, któy nie obsłuży maszyny i dodatkowo płacić innym widzącym mogącym obsłużyć sprzęt?
#7 Natalia2000
Julitko, i owszem, to, że było nas jedenastu o niczym nie świadczy, chciałam tylko przez to powiedzieć, że nie jest to tak mało popularny zawód, co do zdania dyplomu, tak, to, że było nas na roku 11 nie ma nic wspólnego z tym, czy dyplom będzie zdany czy nie, co więcej, w małych grupkach do ośmiu osób pracuje się o wiele lepiej, teraz mam w klasie osób cztery, i to jest naprawdę komfortowa praca, gdy było jedenaście osób pracowało się bardzo tródno.
Co do zdania dyplomu, nie liczba osób na roku gwarantuje jego zdanie oczywiście, tylko zupełnie inne rzeczy.
#8 Julitka
To, że pracujesz z tymi ludźmi, przemawia do mnie o wiele bardziej, niż stwierdzenia typu "nie trzeba tęgiej głowy, żeby coś tam coś tam". W sensie, ja też mogę sobie pewne rzeczy pomyśleć o masażu, no ale nie jestem masażystką.
Tylko zastanawiam się, skąd przekonanie, że niewidomi nie odnajdą się po technikum masażu.
W sensie, wiesz, Numernabis, na tej zasadzie można powiedzieć, że niewidomego tłumacza, realizatora dźwięku czy konsultanta też nie zatrudnią, skoro mają widzących.
Czemu akurat wzrok ma tu dużo do gadania? Chciałabym, żebyś uściślił.
-- (Numernabis):
Pracuję z dwoma masażystami, którzy stracili pracę właśnie z tego powodu.
Pracuję również z jedną duużo starszą maażystką i ta pracuje i owszem na pół etatu w ośrodku zdrowia i nie chcą Jej na cały etat i ta z kolei zna innych, którzy nie mogą znaleźć pracy, którą stracili właśnie na rzecz widzących bo nie byli w stanie obsłużyć sprzętu.
Nie trzeba poza tym jakiejś tęgiej głowy żeby do tego wniosku dojść, sam chodziłem na masaże, mam jakieś zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego i chodziłem z NFZ'u, cały ośrodek to wszyscy zdrowi, to znaczy widzący i oprócz masowania miałem jakieś prądy, laser i to wszystko było sterowane maszynami dotykowymi, które obsługiwały te same osoby, które w danym dniu mie masowały.
Prosta kalkulacja, po co zatrudniać niewidomego, któy nie obsłuży maszyny i dodatkowo płacić innym widzącym mogącym obsłużyć sprzęt?
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#9 Natalia2000
Julitko, nie mam doświadczenia w tej kwestii, ale po wypowiedziach co niektórych niewidomych osób słyszałam, że wzrok jest ważny ponieważ wiele sprzętów wykorzystywanych przez fizjoterapeutów do wykonywania zabiegów nie jest dla nas dostępny. Inną sprawą jest fakt, że słyszałam, że niewidomi fizjoterapeuci czynią go sobie dostępnymi na własną ręke, i z powodu niedostępności sprzętu wielu ludzi zatrudni szybciej osobę sprawną, która będzie mogła wykonać więcej zabiegów niż tylko masaż.
#10 Julitka
Czyli opinia na razie jest taka, że masaż nie bardzo, bo potem trzebaby na fizjoterapię, a na fizjoterapii jest niedostępny sprzęt, tak?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#11 Julitka
A jakby ten sprzęt był dostępny, byłoby inaczej? Sądzicie, że więcej młodych wybierałoby masaż, gdyby to od tego zależało?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#12 Natalia2000
Moim zdaniem nie ma wcale aż tak mało niewidomych którzy wybierają ten masaż, nie wiem skąd kilka osób wzięło takie przekonanie.
Takie jednak opinie słyszałam, i widzę po swoich znajomych jak w co niektórych przypadkach ciężko jest znaleźć pracę po samym technikum/szkole policealnej masażu bez fizjoterapii, mam koleżankę która pracy szukała rok, mam kolegę który był niemal pewien, że dostanie pracę u siebie, no nie dostał,
mam również kilku znajomych z zeszłego roku, świezi technicy masażyści którzy dostali pracę niemal od razu.
#13 Natalia2000
Nie wiem, ale wydaje mi się, że mówimy o trochę dwóch rzeczach, kompetencje zawodowe samego technika masażysty są chyba trochę węższe niż fizjoterapeuty, fizjoterapeuta możę cię wymasować, przeprowadzić, zalecić ćwiczenia, wykonać zabiegi fizykoterapeutyczne, masażysta może wykonać masaż, ewentualnie jakieś proste ćwiczenia poprawiające zakres ruchu w stawach, kompetencje zawodowe są po prostu niższe, noo przynajmniej tak mi się wydaje, jeśli się mylę to poprawcie.
#14 Natalia2000
Julitka, post 10, nie, raczej nie, gdyby ludzie tak myśleli, sądzę, że nie mielibyśmy nawet w szkołach tych roczników techników masażystów których mamy teraz, to, że idziesz do technikum masażu nie jest równoznaczne z tym, że mósisz koniecznie iść na fizjoterapię, chociaż mam znajomych którzy wybrali taką drogę, można, ale nie trzeba.
#15 pates
Moje zdanie na ten temat jest następujące. Masaż nigdy po prostu mnie nie interesował. Po 1, po prostu to nie to, co mnie kręci, wiem, że z tego mogą być duże profity etc, ale jednak to po prostu nie dla mnie robota. Po 2, niestwierdzone medycznie, ale mam pewien problem z odcinkiem na linii kciuk palec wskazujący prawej ręki. Obiawia się to tak, że jeśli trzymam zbyt dłógo powiedzmy nóż, albo niewłaściwie rozprostuję dłoń, czuję taki impuls odrętwienia trwający z pół sekundy.
Co do braku masażystów, zgodzę się z Numernabisem. Problemem nie są chęci, ani podobne, problemem jest to, że gabinety medyczne, przychodnie wolą zatrudnić jednego fizjoterapeutę, który ogarnie i sprzęt, i masaże, niżeli mieć do tego osobnych ludzi, no i dzięki temu płacić nie jednej, a dwóm osobom. Czysta sprawa pieniądza. Jedyne, co może, ale nie musi być bardziej nastawione na czysty masaż to salony SPA, znam osobę, która w takim pracuje, no ale tam wykożystuje dość mały odsetek umiejętności nabytych, bo program jest nastawiony jak wiadomo czysto na relaks.
#16 pajper
To nie jest tak, że Julitka zadała pytanie płynące z własnych przypuszczeń, jest wręcz przeciwnie.
To pytanie do Prowadnicy spływa ze strony szkół dla osób niewidomych, w oparciu o twarde statystyki pokazujące, że kandydatów na masaż jest coraz mniej.
A pytanie wynika stąd, że oczywiście mamy swoje przypuszczenia, ale w Prowadnicy nie ma nikogo po masażu i chcemy wysłuchać osób z doświadczeniem. Po prostu nie chcemy się mędrkować w tym, co nas nie dotyczy tak bezpośrednio.
A wnioski mamy przekazać do początku kwietnia.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#17 Julitka
No dobrze, ale co z modelem zaproponowanym kiedyś przez użytkowniczkę, bodajże, martita98, w którym po prostu dogadujemy się z pracodawców i nie obsługujemy tych stanowisk kilkanaście, tylko jedno lub kilka?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#18 Numernabis
Tak, jasne, pokaż mi ilu znasz dźwiękowców niewidomych?
Nie napisałem, że nie zatrudnią, ale nie chcą zatrudniać co powoduje, że jest trudno znaleźć pracę tak jak i dźwiękowców niewidomych czy informatyków, pracująca ma swoje zdanie, ja mam kontakt z niewidomymi masażystami zwolnionymi właśnie z takiego powodu.
Dalej żyjcie złudzeniami.
Poza tym wyraziem swoje zdanie, bo zdaje się, że na tym polega dyskusja.
To, że ktoś znalazł pracę i pracuje nie oznacza, że każdy inny znajdzie, tak jak i były pełnomocnik, pracował w przy rządzie czy oznacza to, że każdy z nas dostanie pracę w rządzie?
Ona pracuje z ludźmi pracującymi w tym zawodzie ja pracuję z ludźmi zwolnionymi z tej pracy-- (Julitka):
To, że pracujesz z tymi ludźmi, przemawia do mnie o wiele bardziej, niż stwierdzenia typu "nie trzeba tęgiej głowy, żeby coś tam coś tam". W sensie, ja też mogę sobie pewne rzeczy pomyśleć o masażu, no ale nie jestem masażystką.
Tylko zastanawiam się, skąd przekonanie, że niewidomi nie odnajdą się po technikum masażu.
W sensie, wiesz, Numernabis, na tej zasadzie można powiedzieć, że niewidomego tłumacza, realizatora dźwięku czy konsultanta też nie zatrudnią, skoro mają widzących.
Czemu akurat wzrok ma tu dużo do gadania? Chciałabym, żebyś uściślił.
-- (Numernabis):
Pracuję z dwoma masażystami, którzy stracili pracę właśnie z tego powodu.
Pracuję również z jedną duużo starszą maażystką i ta pracuje i owszem na pół etatu w ośrodku zdrowia i nie chcą Jej na cały etat i ta z kolei zna innych, którzy nie mogą znaleźć pracy, którą stracili właśnie na rzecz widzących bo nie byli w stanie obsłużyć sprzętu.
Nie trzeba poza tym jakiejś tęgiej głowy żeby do tego wniosku dojść, sam chodziłem na masaże, mam jakieś zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego i chodziłem z NFZ'u, cały ośrodek to wszyscy zdrowi, to znaczy widzący i oprócz masowania miałem jakieś prądy, laser i to wszystko było sterowane maszynami dotykowymi, które obsługiwały te same osoby, które w danym dniu mie masowały.
Prosta kalkulacja, po co zatrudniać niewidomego, któy nie obsłuży maszyny i dodatkowo płacić innym widzącym mogącym obsłużyć sprzęt?
--
--
#19 Julitka
@Numernabis Założyłeś, że Cię atakuję. Zupełnie błędnie. :)
Naprawdę Ci wierzę, nie musisz się więc denerwować. Serio. Masz do czynienia z tymi ludźmi, ja nie. Dlatego się pytam.
A że użyłeś pewnych ogólników, to dopytuję. :)
-- (Numernabis):
Tak, jasne, pokaż mi ilu znasz dźwiękowców niewidomych?
Nie napisałem, że nie zatrudnią, ale nie chcą zatrudniać co powoduje, że jest trudno znaleźć pracę tak jak i dźwiękowców niewidomych czy informatyków, pracująca ma swoje zdanie, ja mam kontakt z niewidomymi masażystami zwolnionymi właśnie z takiego powodu.
Dalej żyjcie złudzeniami.
Poza tym wyraziem swoje zdanie, bo zdaje się, że na tym polega dyskusja.
To, że ktoś znalazł pracę i pracuje nie oznacza, że każdy inny znajdzie, tak jak i były pełnomocnik, pracował w przy rządzie czy oznacza to, że każdy z nas dostanie pracę w rządzie?
Ona pracuje z ludźmi pracującymi w tym zawodzie ja pracuję z ludźmi zwolnionymi z tej pracy-- (Julitka):
To, że pracujesz z tymi ludźmi, przemawia do mnie o wiele bardziej, niż stwierdzenia typu "nie trzeba tęgiej głowy, żeby coś tam coś tam". W sensie, ja też mogę sobie pewne rzeczy pomyśleć o masażu, no ale nie jestem masażystką.
Tylko zastanawiam się, skąd przekonanie, że niewidomi nie odnajdą się po technikum masażu.
W sensie, wiesz, Numernabis, na tej zasadzie można powiedzieć, że niewidomego tłumacza, realizatora dźwięku czy konsultanta też nie zatrudnią, skoro mają widzących.
Czemu akurat wzrok ma tu dużo do gadania? Chciałabym, żebyś uściślił.
-- (Numernabis):
Pracuję z dwoma masażystami, którzy stracili pracę właśnie z tego powodu.
Pracuję również z jedną duużo starszą maażystką i ta pracuje i owszem na pół etatu w ośrodku zdrowia i nie chcą Jej na cały etat i ta z kolei zna innych, którzy nie mogą znaleźć pracy, którą stracili właśnie na rzecz widzących bo nie byli w stanie obsłużyć sprzętu.
Nie trzeba poza tym jakiejś tęgiej głowy żeby do tego wniosku dojść, sam chodziłem na masaże, mam jakieś zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego i chodziłem z NFZ'u, cały ośrodek to wszyscy zdrowi, to znaczy widzący i oprócz masowania miałem jakieś prądy, laser i to wszystko było sterowane maszynami dotykowymi, które obsługiwały te same osoby, które w danym dniu mie masowały.
Prosta kalkulacja, po co zatrudniać niewidomego, któy nie obsłuży maszyny i dodatkowo płacić innym widzącym mogącym obsłużyć sprzęt?
--
--
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#20 Julitka
Ja po prostu chcę się dowiedzieć, dlaczego tak jest, a nie inaczej. W sensie, kiedyś ci niewidomi masażyści byli zatrudniani masowo. Teraz nie są. Skąd to wynika?
Albo inaczej: kiedyś masaż był dla niewidomego zawodem pewnym. Teraz twierdzicie, że zdecydowanie nie jest. Skąd to przypuszczenie? Czy stąd, że woli się zatrudniać widzących? Teoretycznie ok, ale przecież widzący kiedyś też byli.
Więc czy chodzi raczej o kompetencje fizjoterapeuty?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.