Wczoraj zamuwiłam pyszne chicken curry za niewielką cenę.

Zwierzaczki w czekoladzie, jeden ze smaków dzieciństwa, całe wieeelkie pudło :D.

O, a ja tego nie znam. Te zwierzaczki to z czego, jakieś owocowe?

Ciasteczka, tak trochę w stylu herbatników.

A dobra, już sobie przypominam. OK

A czy te zwierzaczki miały jakąś konkretną nazwę? Jestem ciekawa czy uda mi się je znaleść w Anglii. :)

HMM, nie wiem, to były chyba po prostu zwierzaczki :D.

To chyba to
https://allegro.pl/oferta/herbatniki-zoo-zwierzaki-w-czekol-dr-gerard-600gr-9691142775?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=supercena&utm_term=desc-yes&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_supermarket_grocery_pla_ss_sc&ev_adgr=grocery_sc&ev_campaign_id=14304946000&gclid=CjwKCAjwx46TBhBhEiwArA_DjDoL_n0XIvO4aQX6gM-OxNcelKYnnj1w-vgSTtjOF8BfBSsa2FWn2hoCj0QQAvD_BwE

Odwaliłam kawał dobrej roboty.
Pracuję nad syntezą.

Siedzę sobie na konfach. I wreszcie jest dobrze.

CO, wypełniasz wyzwanie?

I moja synteza też niedługo się prawdopodobnie wreszcie pokaże. Przynajmniej coś się rusza w cięciu kolejnych zdań.

I będziecie mieć swoje wirtuali voicesisari :D
Cieszę się dzisiejszym ciepłym dniem. W końcu spacer bez kurtki i bez obawy o zdrowie jednocześnie.

WYzwanie wypełniłam już dawno, teraz przyjemności, Magdaleno, po prostu przyjemności. :)

No to cieszę się razem z Tobą, któż nie lubi przyjemności?

Ja wiem... Nawet masochista ma jakąś przyjemność.

A ja czerpię przyjemność w zdobywaniu pisanek. Przywodzi mi to na myśl pewną rosyjską gierkę z dzieciństwa, znaczy radziecką gierkę.

Ooo, Zuzanno, to ja czekam na Twoją syntezę! A żeby się pochwalić, to dzisiaj zrobiłam coś, co planowałam zrobić już dawno, a tak w ogóle to było bez tragedii :)

Ja też czekam na Zuzannę. jak się będziesz nazywała?

A tak w ogóle, to i ja zrobiłam coś, co powinnam już dawno uczynić, a mianowicie wreszcie ugotowałam brokuły!