czy macie jakieś gry video w które graliście bądź gracie
Wróć do Dostępne gry video#1 mojsior
Tutaj wypowiadajcie się na temat gier video czyli dla widzących tych w które graliście w czasach dzieciństwa, a może znacie coś co jest dla nas grywalne i możecie coś polecić, a mozże są gry w które próbowaliście sami bądź z kimś grać z różnym skutkiem
#2 pates
mortal combat. Grałem tylko na ps2 ale polecam, dostępne, na słuch naprawdę sporo da się zrobić no i wiemy jaką postać wybieramy bo jest to mówione, bardziej dostępny od tekkena
#3 matius
Ja grałem w Mario Forever, wyścigi kurczaków, jakieś nocne wyścigi, Kiriku, Ice Tower i Hadtrack oraz jakąś grę podobną do eu07, ale z pociągami towarowymi najczęściej.
#4 mojsior
oo w icytower grałeś ciekawe nigdy nie sądziłem że byłbym w stanie w to pograć
#5 patras
ja gram obecnie w tekken 7
#6 pates
ja grałem w tekkena chyba 3 było to na ps2 i średnio dostępne.
#7 matius
Grałem Ice Tower jak jeszcze widziałem. Czyli z czasów dziewięciu lat i może późniejszych.
#8 exterminator
czy ktoś wie jak można pobrać grę shank?
#9 mojsior
kupić na steamie
#10 die Konto zarchiwizowane
Super mario forever?
Toszto jest hinski przeglądarkowy bootleg.
Jusz lepiej pobrać sobie emulator nesa snesa albo czegoś takiego, rom i jedziemy
#11 martinus
Ja grałem w kilka części mortal kombat, w tekken 3, i w icy tower, ale średnio mi szło.
#12 Kosa12
Ja gram w Mortal combat 11 i teken 7.
#13 exterminator
tekken 7 jest w mono! to jak wiesz gdzie się znajdujesz?
#14 johnson
Co do tekkenów, lubiłem tekken force z tekkena 4. Taki se beatemup. Idziesz w prawo i w ryja każdemu, kto pojawi się na drodze. Naj gorszym jak dla mnie była szóstka. Tak tam szybko można było stracić całe życie. W piątce podobało mi się jedno. Można było zagrać w pierwsze 3 z serii. Szkoda trochę, że to były arcadówki, ale zawsze coś. Co do walk, to jeszcze mk7 i streetfighter ex3.
#15 johnson
Tak se jeszcze przypomniałem. Odnalazłem jeszcze ścierwiastą japońską bijatykę na PSX z hyba 96. Nazywa się to killing zone. Nie ma żadnej postaci do odblokowania. Akcja dzieje się jak dla mnie na ringu bo można wylecieć i tyle. Areny ponoć wyglądają różnie, ale nie ma tam żadnego tła tylko jest jakiś pogłos, jakby coś się działo w hmmm jakiejś sali. Nie wiem, do czego to porównać. Zobaczcie gameplaya i sami oceńcie. Zdaje mi się, że przeszedłem ją tylko raz. Lubiłem w niej nawet muzykę. Brzmienie jak by była robiona w midi albo na jakichś trackerach. Wspomnieć coś takiego warto, ale jak na tamte czasy ten tytuł był niczym.
#16 patrykuss12
Witajcie coś tam w gry main streamowe się grało międzyinnymi shank, do którego co jakiś czas chętnie wracam, injustice ale część pierwsza, gdzieś tam tekkeny i mortal combat u kuzynów. Pozdrawiam serdecznie, aha no i jeszcze karateka oczywiście.
#17 bobo22
Jak wy uruchamiacie mortal Kombat na PC?
#18 Zuza
Ja prubóje grać w Tekken 7, ale nie ogarniam jeszcze tej gry do końca
klienta.
#19 mojsior
No dobra, sam zapytałem, a się nie wypowiedziałem no to jedziemy@
Próbowałem swoich sił w grze kurka wodna, mam na myśli wszystkie 3 części, to jest kurka wodna, zemsta pana Franka i popłoch w kurniku, ale ciężko było, bo kury nie gdakały a jedynie darły ryja, jak się je zestrzeliwało.
W sumie ta kurka wodna to taki stary duck hunt, tyle że się tam morduje kury.
Brave dwarwes 2 to takie psełdo rpg było gdzie się grało karłami, które mogły być albo magiem albo jakimś innym czymś zbierało się diamenty, co nie było problemem bo one się same zbierały, strzelało się do żab, które ale był problem bo niewiadomo czy się żabe trafiło czy nie, i można było spaść z góry, ale próbowałem, i to nawet jakieś cheaty miało.
Ogrywałem wszelakie gry, w które grała moja siostra typu kubuś puchatek, bo tam wszystko mówiło w co się klika na co najeżdża, ogólnie, gry dziecience były grywalne muszę przyznać.
W simsy się grało na czuja, klikając gdzie popadnie, aż miło było posłuchać jak ryczały bo nie miały co jeść, nie mówiąc o tym, jak im odbijała szajba, bo simowie nie mieli się czym zająć, siostra się na mnie wkurzała, bo jej rodzinkę zepsułem, a ja miałem ubaw.
OO była taka gra elf bowlink, to miało kilka części i było okrzyknięte najgorszą grą konsolową.
ja grałem w coś, gdzie ciągneło się elfa za majtki.
Trzeba było to zrobić w odpowiednim momencie, żeby zajechać jak daleko i wyprzedzić mikołaja.
Ja oczywiście wyrobiłem sobie timing więc wygrywałem z siostrą , już nie wspomnę o efektach w tej grze, które rozbawiły mnie do łez, podobnie jak simsy rzecz jasna jedynka.
Później grałem colina mcreally 2 i 3, carmagedon, gdzie mogłem porozjeżdżać ludzi na przejściach
Oczywiście wszelakie bijatyki się ogrywało, chodź fanem bijatyk nie jestem wielkim, no to mortal, tekken 3 i siedem, no i shank, którego uwielbiam po dziś dzień.
Acha no i o klasyku bym zapomniał.
Beat up a milionaire.
Gra w której odpowiada się na pytania zadawane przez podróbkę urbańskiego.
Jak się odpowiedziało poprawnie to biło się wybranego milionera po mordzie, jak najbrutalniej, aż kasa z niego nie wyleciała.
Każde kolejne zaliczone pytanie, oznaczało dłuższą przemoc.
No i tak jak w milionerach były koła ratunkowe.
No i z parodii, no to grało się w żulionerów, czyli milionerów z głupimi pytaniami, a stawką był spirytus.
Mieliśmy za koła ratunkowe ściepę publiki, telefon do meliny i połóweczkę, wtedy ocra nie było, więc grałem z kimś.
Swoją drogą ciekawe czy z ocrem szło by w to pograć.
Reszta gier typu kapitan pazur, no to na kodach jedynie bo inaczej się nie dało.
To samo niestety było z platformówką duke nuken manchattan project, nad czym ubolewał, bo jestem fanem tej serii duken to mój idol.
Nawet sam próbowałem interweniować w sprawie dostępności manchatana ale niestety, nicz tego.
#20 mojsior
oo przypomniałem sobie jeszcze o czymś.
Początkiem lat 2000 było sobie takie polskie studio.
play.com.pl, które to robiło chyba najgorsze barachła jak na tamte czasy.
Ich gry wydawano jedynie w jakiś czasopismach typu czybermycha klik i inne tego typu, albo na płytkach z grami z biedronki ze parę złotych.
Ogólnie jak o tym czytałem to chłam niezmemski.
Ale mieli coś co miło wspominam to się nazywało poprostu rzeźnik, albo butcher.
W zasadzie muzyka była tak okropna, że jedynie na głośnikach mogłem tego słuchać, bo uszy bolały, ale była to strzelanka, gdzie trzymało się lewy przycisk myszki, latało myszką na czuja po ekranie się rozwalało wszystkich przechodząc jakieś poziomy.
Było to mega durne jak na dzisiejsze czasy, ale mam do tej gry wielki sentyment i szkodam że to nie działa na nowych windowach.
Oni mieli też grę maluch racer i to nawet dwie części, chodź dwójka była zrobiona przez inne studio.
Ale lubiłem maluchy, więc fajnie było sobie takim fiacikiem pojeździć, bo to brzmiało całkiem ok, chodź wię od widzących osób, że gra była parszywa