EltenLink

Świadczenia czy praca dla niepełnosprawnych?

Wróć do Środowisko niewidomych

#241 tomecki

Grupy na FB nie muszą być koniecznie próbką reprezentatywną. PZN też nie, ale mimo to daje do myślenia statystyka opublikowana właśnie przez tę instytucję, która mówi, że zaledwie jeden procent członków ma wyższe wykształcenie.



2021-07-18 14:37

#242 tomecki

Zgadzam się jednak z Elanor, że kasa potrzebna jest już, natychmiast. Zastanawiam się tylko czy takie natychmiast nie zachamuje, a jeśli tak to o ile, poprawy sytuacji na rynku pracy.



2021-07-18 16:18

#243 pioter998

przeczytałem może jedną piątą wypowiedzi, bo za chwilę będę oglądał - to znaczy słuchał - teleekspres. niektóre państwa chcą wprowadzić tak zwane gwarantowane dochody, by każdy miał na życie pewną kwotę, a niektórzy z Was boleją nad faktem, że Polska płaci renty niewidomym i innym niepełnosprawnym. za czasów założycielki zakładu dla niewidomych w Laskach matki Czackiej do początku 20 wieku niewidomi utrzymywali się z żebractwa. nie wiem czy byście chcieli dzielić ich los.


życie jest Piękne.
2021-09-26 17:02

#244 balteam

@Pioter i co jedno z drugim ma wspólnego?
Po drugie niektóre państwaa się nad tym zastanawiają, a żadne na dużą skalę dochodu gwarantowanego nie wprowadziło, bo jest to często średnio opłacalne, aczkoliek pewnie więcej testów potrzeba.


Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
2021-09-26 17:03

#245 pioter998

ja uważam, że na samo jedzenie miesięcznie jedna osoba potrzebuje około 600 do 900 złotych


życie jest Piękne.
2021-09-26 18:15

#246 Lowca_Androidow

Ano to ma wspólnego, że zapewne każdy z was skrzętnie przytula rentę inwalidzką, każdy kto ma do tego prawo i zapewne nie zrzeka się do tego prawa, ale głosi piękne idee rozwoju osoby niepełnosprawnej poprzez pracę, która nie jest osiągalna dla każdego niepełnosprawnego z różnych przyczyn. Pięknie jest głosić takie peany kiedy mamy zagwarantowany byt, ale właśnie wystarczy się postawić w sytuacji takich osób które tyle szczęścia nie mają, a również chcą godnie żyć.


Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
Edytowano 2021-09-26 18:15

#247 Krzycha

Właśnie. Samo jedzenie, a koszt leków? Część młodych osób pisząca w tym wątku chyba nie zdaje sobie sprawy z faktu, że z wiekiem pojawiają się choroby współistniejące, które nie dość, że niosą za sobą spore wydatki, to często uniemożliwiają takim ludziom podjęcie jakiejkolwiek pracy ze względu na zły stan zdrowia.
-- (pioter998):
ja uważam, że na samo jedzenie miesięcznie jedna osoba potrzebuje około 600 do 900 złotych

--


„Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata (George Orwell Folwark Zwierzęcy)
2021-09-26 18:35

#248 pioter998

jestem za asystą z prawdziwego - angielskiego - zdarzenia i to również w sklepach samoobsługowych i to nie tylko dla niewidomych, ale też dla innych potrzebujących niepełnosprawnych. nikt nie wspomniał w wypowiedziach o niepełnosprawnych - a wśród nich niewidomych - którzy znajdują miejsce we warsztatach terapi oraz w Środowiskowych Domach Samopomocy. mnie pobyt w ŚDSie odpowiada i znalazłem w tej placówce moje miejsce w życiu i nie muszę tam pracować na akord, co w przypadku osób poważnie niesprawnych uważam za wyzysk. odpowiada mi myślenie Midziego i na koniec - po przeczytaniu wszystkich komentarzy - cytuję jego wpis:
@Tomecki, no ja przecież napisałem, co proponuję. Świadczenia takie, żeby każdy był w stanie się z tego utrzymać a praca dla tych, którzy mają ku temu predyspozycje, możliwości. Chcesz pracować, konkuruj z innymi w pełni sprawnymi. Mnie po prostu nie przekonuje rehabilitacja przez pracę, praca ma dawać jakieś efekty i przynosić korzyść pracodawcy, bo pracodawca z reguły jest nastawiony na zysk, a w większości przypadków pracownik z niepełnosprawnością, jak sam zauważyłeś, będzie mniej wydajny.
3 użytkowników lubi ten wpis

07.07.2021 16:43
125/271


życie jest Piękne.
2021-09-26 18:43

#249 balteam

Jestem za darmowym wszystkim dla każdego, tylko ktoś musi za to zapłacić, a potem i tak narzekania, że podatki za duże i też niedobrze.
Nie jesteśmy na tyle bogatym krajem żeby dać każdemu dużo większą rentę, zwłaszcza, że części by trzeba dać znowu jeszcze sporo większą rentę, bo leki ich dużo kosztują.
Kasęz czegoś trzeba wziąć.
A pisanie o wieku nic nie zmieni.


Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
2021-09-26 19:31

#250 tomecki

600 zł za jedzenie, nawet 900... czyli dwie lub trzy dychy dziennie to rzeczywiście jest możliwe jeśli nie umiesz gotować, ewentualnie przygotowujesz luksusowe posiłki. Zakładając, że poważnie podchodzimy do sprawy oszczędności to spokojnie można wydać jakieś cztery, trzy stówki, a przy odrobinie starań mniej.
Po za tym jeśli nie trzeba pracować to ile osób zdecyduje, że w sumie nie będą, bo niby po co. Czy od tego zrobi się dziura w niebie? niby nie, ale obawiam się, że trochę jednak tak. generalnie bardzo trudno o pracę dla niewidomych czy tam bardziej ogólnie dla niepełnosprawnych. Czy dodatkowe pieniądze coś naprawią? raczej nie, bo tym mniej osób będzie pracować, bo skoro można przeżyć bez pracy to na cholerę się wysilać, a skoro tak, tym mniej będzie stanowisk pracy, mniej sprzętu i oprogramowania dostosowanego dla niewidomych, bo przecież skoro nie robią nic to nikomu nie będzie się opłacać robić dla mikrogrupki tych, którym się chce. Nadal mam wrażenie, że największym problemem nie jest niedostosowanie rynku pracy tylko myślenie przeogromnej grupy osób niewidomych. Brak inicjatywy, brak chęci szukania rozwiązań, totalna niewiara we własne siły i możliwości oraz przerażający brak umiejętności chociażby szukania pracy, pokazania dobrych stron podczas rozmowy kwalifikacyjnej itd. Nie twierdzę, że ja, wielki tomasz jestem ponad tym wszystkim. Miałem trochę szczęścia, przygarść pomysłów, które okazały się jakoś tam udane. Mimo to uważam, że również mam sporo braków, na które jednak trudno, mnie przy najmniej znaleźć remedium.
Myślę, że potrzeba, bardzo potrzeba ludzi, którzy będą w stanie wypchnąć nas z tego, w co zostaliśmy wciągnięci często przez rodzinę, ośrodki, jakieś środowiskowe grupy wzajemnej adoracji, gdzie jak mantrę powtarzano nam, że nie nadajemy się do niczego, nie jesteśmy w stanie prawie nic zrobić i jedyne, co możemy to dziękować, za okazane nam łaski pięknym uśmiechem i czystem sercem.
Ok, załóżmy, że dostajemy jakieś tam pieniądze, które pozwalają nam na względnie przyzwoite funkcjonowanie, wynajem mieszkania, żarcie, no i oczywiście różne różności do kontaktu ze światem. Nagle bum! przychodzi kryzys, taki duży kryzys i... nagle trzeba wziąć się w garść jako państwo i zacząć wydawać kasę tylko na to, co przyniesie realną pomoc w danej sytuacji czyli pewnie infrastruktura, specjaliści, ludzie zdolni do pracy fizycznej, a co zaoferujemy my, niepełnosprawni "no, ja umiem ładnie się uśmiechnąć i mam takie fajne hobby. Chcecie posłuchać..." obawiam się, że to będzie trochę mało aby dać nam pieniądze. Oby takowa sytuacja nie nastąpiła, ale niby skąd mamy wiedzieć co tam przyszłość niesie? osobiście wolałbym powiedzieć komu trzeba, że w razie czego mogę być pomocny w następujących kwestiach... i w związku z tym warto na mnie wydać trochę grosza, bo okarze się to z porzytkiem dla ludzkości.
Trochę dramatyzuję, wiem, ale coś mi się dziwnie wydaje, że każdy lub prawie każdy z was czuł się nie raz i nie dwa odrzucony, niepotrzebny i nie było wam raczej wesoło z tego powodu. Wolałbym w miarę możliwości rzadko odczuwać coś takiego i dlatego uważam, że im więcej pieniędzy wydanych na sensowną rehabilitację osób z niepełnosprawnościami tym lepiej dla wszystkich, ponieważ w takim przypadku te pieniądze mogą być potraktowane jako inwestycja, a nie jak wrzucone w studnię bez dna.



2021-09-27 00:37

#251 Krzycha

Tomek, a w jakich konkretnie kwestiach mógłbyś być pomocny w dobie takiego olbrzymiego kryzysu? Czy uważasz, że jesteś w czymś na tyle dobry, żeby z powodzeniem konkurować na tym polu z osobami całkowicie sprawnymi? Pytam, bo moim zdaniem, żeby pracodawca w takich okolicznościach zdecydował się na wybór niewidomego z pośród wielu kandydatów na jakieś niosące pożytek dla ludzkości stanowisko, to nie może być to osoba o przeciętnych umiejętnościach.


„Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata (George Orwell Folwark Zwierzęcy)
2021-09-27 12:14

#252 pajper

Jest jeden argument. Można się sprzeczać i dyskutować, na ile etyczny, ale jest. Do nas PFRON dokłada ogromne pieniądze.
Do kwoty 4200 zł brutto pracodawca z kieszeni płaci tylko 25 procent pensji. Może nie jesteśmy równi widzącym pracownikom, bo np. nie mamy samochodu, ale jednak za pensję jednego widzącego, niewidomków zatrudni się czterech.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2021-09-27 12:21

#253 Krzycha

Ale w dobie kryzysu myślisz, że też będzie dokładał?


„Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata (George Orwell Folwark Zwierzęcy)
2021-09-27 12:23

#254 pajper

W dobie kryzysu nie będzie renty, więc na jedno wyjdzie. :(


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2021-09-27 12:24

#255 Lowca_Androidow

Odnosząc się do postu Tomeckiego, nie mogę się zgodzić, nie każdy jest materiałem do zrehabilitowania w sposób umożliwiający samodzielną egzystencję, a co za tym idzie samodzielną pracę.
W przypadku kryzysu tym bardziej nie będzie miejsca dla takich ludzi jak niewidomi, bo i nie będzie kasy na PFRON co jest jednoznaczne z likwidacją zakładów chronionych i kolejnymi bezrobotnymi osobami niepełnosprawnymi i nikt takowych bez dofinansowania nie zatrudni i raczej bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest właśnie utrata pracy, upadek takich zakładów jak i samej instytucji PFRON pozostawiając niepełnosprawnych na ich głodowych rentach.
W dalszym ciągu uważam, że renta powinna być na poziomie umożliwiającym godne życie, człowiek chętny do pracy nie pozostanie bierny, nie wystarczy takiemu rent i będzie robił wszystko, aby znaleźć zatrudnienie, ale ci mniej zdolni i owszem, może usiądą na laurach, ale to ich wybór, ale jest spora część takich którzy nie są leniwi, ale po prostu bardziej zakompleksieni, z lękami, a tu już nie wystarczy rehabilitacja, potrzebne leczenie, długotrwałe i wcale nie tanie, zresztą sama rehablitacja w ogólnym znaczeniu, obejmująca nie tylko samo poruszanie się, ale i zawodowa, sprawnościowa itp, to również długotrwały proces, do tego zmiana myślenia społeczeństwa, pracodawców, choć i ci niestety wolą zatrudnić pełnosprawną osobę, ewentualnie w pełńi sprawnego inwalidę niż osobę niewidomą jakby nie patrzeć z ograniczeniami.


Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
2021-09-27 17:56

#256 pioter998

odpowiadam Tomeckiemu. niestety w małych miejscowościach wielu ludzi widzących ceni każdy dochód i na przykład renta nawet skrzywdzonego przez los tak zwanego ślepego jest dla nich dochodem wartym zazdrości, lecz stracić wzroku nie chcę. cytuję co napisałeś i zaznaczam, że do końca Twej wypowiedzi jeszcze nie doczytałem:
600 zł za jedzenie, nawet 900... czyli dwie lub trzy dychy dziennie to rzeczywiście jest możliwe jeśli nie umiesz gotować, ewentualnie przygotowujesz luksusowe posiłki. Zakładając, że poważnie podchodzimy do sprawy oszczędności to spokojnie można wydać jakieś cztery, trzy stówki, a przy odrobinie starań mniej.
Po za tym jeśli nie trzeba pracować to ile osób zdecyduje, że w sumie nie będą, bo niby po co. Czy od tego zrobi się dziura w niebie? niby nie, ale obawiam się, że trochę jednak tak. generalnie bardzo trudno o pracę dla niewidomych czy tam bardziej ogólnie dla niepełnosprawnych. Czy dodatkowe pieniądze coś naprawią? raczej nie, bo tym mniej osób będzie pracować, bo skoro można przeżyć bez pracy to na cholerę się wysilać, a skoro tak, tym mniej będzie stanowisk pracy, mniej sprzętu i oprogramowania dostosowanego dla niewidomych, bo przecież skoro nie robią nic to nikomu nie będzie się opłacać robić dla mikrogrupki tych, którym się chce. Nadal mam wrażenie, że największym problemem nie jest niedostosowanie rynku pracy tylko myślenie przeogromnej grupy osób niewidomych. Brak inicjatywy, brak chęci szukania rozwiązań, totalna niewiara we własne siły i możliwości oraz przerażający brak umiejętności chociażby szukania pracy, pokazania dobrych stron podczas rozmowy kwalifikacyjnej itd. Nie twierdzę, że ja, wielki tomasz jestem ponad tym wszystkim. Miałem trochę szczęścia, przygarść pomysłów, które okazały się jakoś tam udane. Mimo to uważam, że również mam sporo braków, na które jednak trudno, mnie przy najmniej znaleźć remedium.
Myślę, że potrzeba, bardzo potrzeba ludzi, którzy będą w stanie wypchnąć nas z tego, w co zostaliśmy wciągnięci często przez rodzinę, ośrodki, jakieś środowiskowe grupy wzajemnej adoracji, gdzie jak mantrę powtarzano nam, że nie nadajemy się do niczego, nie jesteśmy w stanie prawie nic zrobić i jedyne, co możemy to dziękować, za okazane nam łaski pięknym uśmiechem i czystem sercem.
Ok, załóżmy, że dostajemy jakieś tam pieniądze, które pozwalają nam na względnie przyzwoite funkcjonowanie, wynajem mieszkania, żarcie, no i oczywiście różne różności do kontaktu ze światem. Nagle bum! przychodzi kryzys, taki duży kryzys i... nagle trzeba wziąć się w garść jako państwo i zacząć wydawać kasę tylko na to, co przyniesie realną pomoc w danej sytuacji czyli pewnie infrastruktura, specjaliści, ludzie zdolni do pracy fizycznej, a co zaoferujemy my, niepełnosprawni "no, ja umiem ładnie się uśmiechnąć i mam takie fajne hobby. Chcecie posłuchać..." obawiam się, że to będzie trochę mało aby dać nam pieniądze. Oby takowa sytuacja nie nastąpiła, ale niby skąd mamy wiedzieć co tam przyszłość niesie? osobiście wolałbym powiedzieć komu trzeba, że w razie czego mogę być pomocny w następujących kwestiach... i w związku z tym warto na mnie wydać trochę grosza, bo okarze się to z porzytkiem dla ludzkości.
Trochę dramatyzuję, wiem, ale coś mi się dziwnie wydaje, że każdy lub prawie każdy z was czuł się nie raz i nie dwa odrzucony, niepotrzebny i nie było wam raczej wesoło z tego powodu. Wolałbym w miarę możliwości rzadko odczuwać coś takiego i dlatego uważam, że im więcej pieniędzy wydanych na sensowną rehabilitację osób z niepełnosprawnościami tym lepiej dla wszystkich, ponieważ w takim przypadku te pieniądze mogą być potraktowane jako inwestycja, a nie jak wrzucone w studnię bez dna.
3 użytkowników lubi ten wpis

27.09.2021 00:37
moja kolejna refleksja?\: są i tacy widzący, którzy uważają, że 1200 złotych im by wystarczyło na życie i żyliby spokojnie, bez wstawania do pracy, piwko by se chlapnęli od czasu do czasu, a do pracy niektórzy idą tylko wtedy, kiedy nie mają grosza na jakiekolwiek przeżycie.278/294


życie jest Piękne.
2021-10-01 18:36

#257 mustafa

Niecałe 4 stówki to ze trzy lata temu.
teraz jednak trzeba liczyć troszku więcej.
Sam na jedzenie wydawałem 300 zł ale to było właśnie trzy lata temu i jadłem cztery lub pięć posiłków dziennie.
Teraz nie licząc jakiś frykasów typu pizza czy kebab ze 450-500 wydaję i jem trzy razy dziennie.
-- (pioter998):
odpowiadam Tomeckiemu. niestety w małych miejscowościach wielu ludzi widzących ceni każdy dochód i na przykład renta nawet skrzywdzonego przez los tak zwanego ślepego jest dla nich dochodem wartym zazdrości, lecz stracić wzroku nie chcę. cytuję co napisałeś i zaznaczam, że do końca Twej wypowiedzi jeszcze nie doczytałem:
600 zł za jedzenie, nawet 900... czyli dwie lub trzy dychy dziennie to rzeczywiście jest możliwe jeśli nie umiesz gotować, ewentualnie przygotowujesz luksusowe posiłki. Zakładając, że poważnie podchodzimy do sprawy oszczędności to spokojnie można wydać jakieś cztery, trzy stówki, a przy odrobinie starań mniej.
Po za tym jeśli nie trzeba pracować to ile osób zdecyduje, że w sumie nie będą, bo niby po co. Czy od tego zrobi się dziura w niebie? niby nie, ale obawiam się, że trochę jednak tak. generalnie bardzo trudno o pracę dla niewidomych czy tam bardziej ogólnie dla niepełnosprawnych. Czy dodatkowe pieniądze coś naprawią? raczej nie, bo tym mniej osób będzie pracować, bo skoro można przeżyć bez pracy to na cholerę się wysilać, a skoro tak, tym mniej będzie stanowisk pracy, mniej sprzętu i oprogramowania dostosowanego dla niewidomych, bo przecież skoro nie robią nic to nikomu nie będzie się opłacać robić dla mikrogrupki tych, którym się chce. Nadal mam wrażenie, że największym problemem nie jest niedostosowanie rynku pracy tylko myślenie przeogromnej grupy osób niewidomych. Brak inicjatywy, brak chęci szukania rozwiązań, totalna niewiara we własne siły i możliwości oraz przerażający brak umiejętności chociażby szukania pracy, pokazania dobrych stron podczas rozmowy kwalifikacyjnej itd. Nie twierdzę, że ja, wielki tomasz jestem ponad tym wszystkim. Miałem trochę szczęścia, przygarść pomysłów, które okazały się jakoś tam udane. Mimo to uważam, że również mam sporo braków, na które jednak trudno, mnie przy najmniej znaleźć remedium.
Myślę, że potrzeba, bardzo potrzeba ludzi, którzy będą w stanie wypchnąć nas z tego, w co zostaliśmy wciągnięci często przez rodzinę, ośrodki, jakieś środowiskowe grupy wzajemnej adoracji, gdzie jak mantrę powtarzano nam, że nie nadajemy się do niczego, nie jesteśmy w stanie prawie nic zrobić i jedyne, co możemy to dziękować, za okazane nam łaski pięknym uśmiechem i czystem sercem.
Ok, załóżmy, że dostajemy jakieś tam pieniądze, które pozwalają nam na względnie przyzwoite funkcjonowanie, wynajem mieszkania, żarcie, no i oczywiście różne różności do kontaktu ze światem. Nagle bum! przychodzi kryzys, taki duży kryzys i... nagle trzeba wziąć się w garść jako państwo i zacząć wydawać kasę tylko na to, co przyniesie realną pomoc w danej sytuacji czyli pewnie infrastruktura, specjaliści, ludzie zdolni do pracy fizycznej, a co zaoferujemy my, niepełnosprawni "no, ja umiem ładnie się uśmiechnąć i mam takie fajne hobby. Chcecie posłuchać..." obawiam się, że to będzie trochę mało aby dać nam pieniądze. Oby takowa sytuacja nie nastąpiła, ale niby skąd mamy wiedzieć co tam przyszłość niesie? osobiście wolałbym powiedzieć komu trzeba, że w razie czego mogę być pomocny w następujących kwestiach... i w związku z tym warto na mnie wydać trochę grosza, bo okarze się to z porzytkiem dla ludzkości.
Trochę dramatyzuję, wiem, ale coś mi się dziwnie wydaje, że każdy lub prawie każdy z was czuł się nie raz i nie dwa odrzucony, niepotrzebny i nie było wam raczej wesoło z tego powodu. Wolałbym w miarę możliwości rzadko odczuwać coś takiego i dlatego uważam, że im więcej pieniędzy wydanych na sensowną rehabilitację osób z niepełnosprawnościami tym lepiej dla wszystkich, ponieważ w takim przypadku te pieniądze mogą być potraktowane jako inwestycja, a nie jak wrzucone w studnię bez dna.
3 użytkowników lubi ten wpis

27.09.2021 00:37
moja kolejna refleksja?\: są i tacy widzący, którzy uważają, że 1200 złotych im by wystarczyło na życie i żyliby spokojnie, bez wstawania do pracy, piwko by se chlapnęli od czasu do czasu, a do pracy niektórzy idą tylko wtedy, kiedy nie mają grosza na jakiekolwiek przeżycie.278/294

--


Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
2021-10-09 15:49

#258 mustafa

A co to jest ten lódzki poziom?
Bo dla jednych to będzie zapewnienie wmiare normalnego jedzenia, co by po roku jeszcze bardziej się nie pochorować, ogrzewanego mieszkania z dostępem do wody i prądu.
A dla innych to będzie dwa razy w roku nowy iPhone, codziennie trzy razy jedzenie dostarczane z restauracji i sprzątaczka, bo przecież niewidomy sam nie posprząta, nie?
I wbrew temu, co mówisz, nadal możesz decydować o swoim losie.
Chcesz iść do pracy, to idziesz, nie chcesz, nie idziesz. Za 1600 złotych da się jeszcze przeżyć, choć niedługo to się zmieni, bo dzięki wszechobecnemu rozdawnictwó, cena życia rośnie.


-- (Lowca_Androidow):
Ale dlaczego to ma być narzucone, jeśliniewidomy chce to idzie do pracy, jeśli chce być bardziej zrehabilitowany, samodzielny działa w tym kierunku, ale jeśli ma z tym problem lub znacznie mniej szczęścia niż ci którym się udało to dlaczego nie może mieć zapewnionego bytu na nie tyle przyzwoitym co ludzkim poziomie?
To każdy z osobna powinien sam decydować o swoim losie, niewidomy nie jest w pełni sprawnąosobą mogącąpodjąć każdąpracę jeśli tego wymaga sytuacja, jest mocno w tym względzie ograniczony i powinien mieć zapeniony minimalny socjal na takim poziomie, aby przeżyć, ale nie pod mostem.
Tak się wzbraniacie przed wyższym socjalem jakby to miało w was udeżyć, jakby wyższy socjal spowodował obniżenie waszego statutu finansowego, nie rozumiem takiego podejścia.
Wielu newidomych statra się za wszelką cenę pokazać, że wniczym nie ustępują widzącym, takie zachowanie nie jest dobre, właśnie ze względu na tych mniejogarniętych, nie każdy potrafi być tak "zdrowym", nie każdy ma odwagę i predyspozycje, a przez tych "zdrowych" tracąwszyscy, ci mniej zorganizowani przede wszystkim, a tacy jak Wdówik mają wśród nich poprarcie dla swoich krzywdzących działań.

--


Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
2021-10-09 16:06

#259 Lowca_Androidow

Nie, 2 x nowy iPhone w roku to już luksus.
Ludzki poziom to właśnie możliwość przeżycia mając do dyspozycji ciepłe mieszkanie, bieżącą wodę, jedzenie i nie mam tu na myśłi suchego chleba oraz w miarę potrzeby podstawowe leki.
Nie bądź sarkastyczny i nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
Takie wymagania o jakich piszesz są tpowe dla tych, którzy mają już zapewniony wysoki standard życia, a nie ludzie muszący borykać się z pytaniem czy kupić leki czy coś do jedzenia.

I jeszcze jedno, 1600 zł miesięcznie? Kto tyle ma? Narazie owszem, bo jest 500 plus, ale to nie jest stała podwyżka renty, a dodatek do renty i może to zostać zmienione bardzo szybko, a wystarczy, że zmieni się władza i zostaje 1100 zł i proponuję każdemu przemądrzałemu spróbować przeżyć za takie pieniądze, niemiesiąc, ale przynajmniej pół roku i nie na garnuszku u mamusi czy żony, samodzielnie biorąc na siebie wszystkie wydatki związane z opłatami i jedzeniem i ewentualnymi lekami podczas choroby.


Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
Edytowano 2021-10-09 16:13

#260 mustafa

Jak będzie kryzys to może i pracy nie będzie, ale ręty tym bardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=oxbSEOjwCOU
I to nie jest z dupy wyjęte info, bo w Polsce będzie podobnie.
Polska już ma dłóg, którego nie jest w stanie spłacić. Inflacja na rekordowym poziomie od 10 lat.
Niech wzrośnie jeszcze ze dwa lub trzy razy i nie sądzę, aby państwo było stać na renty.
W zusie też nie ma kasy. Zus jest dotowany z Państwa, a miesiąc temu weszła ustawa umożliwiająca zabór emerytur pięć lat wstecz. Z rętami będzie podobnie.

-- (Krzycha):
Właśnie jeśli przyjdzie kryzys, to tym bardziej nasze szanse na zatrudnienie się zmniejszą, bo dla widzących pracy nie będzie i zostanie nam tylko renta.
-- (balteam):
I oto chodzi, żeby z tym walczyć, a nie tylko dawać więcej zasiłku, bo za 30 lat jak się okarze, że jest np. duży kryzys, to będziemy w dupie.

--

--


Powyższa wypowiedź, wyraża jedynie moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
2021-10-09 16:15