Wymuszane aktualizacje
Back to Ogólne i niemieszczące się do innych działów#1 pajper
Temat dość ogólny, więc umieszczam tutaj, ale w razie czego niech ktoś z moderacji, proszę, przeniesie we właściwe miejsce. :)
No właśnie... Od Windowsa 10 niejako wymuszane są aktualizacje.
Co prawda wciąż w wersji Pro istnieje ukryta możliwość ich wyłączenia w edytorze lokalnych zasad, z której to chętnie skorzystałem i po prostu regularnie, w odpowiednich chwilach instaluję aktualizacje systemu na własną rękę.
Sam decyzji Microsoftu wobec aktualizacji byłem, oględnie mówiąc, bardzo nieprzychylny - nadal jestem. Z drugiej strony wiem z doświadczenia, jak wiele osób unika aktualizacji systemu czy oprogramowania. Wciąż dla przykładu wielu użytkowników korzysta ze starszych wersji Eltena, jak 2.31, a ile razy widziałem wyłączone Windows Update na licznych komputerach chyba nie zliczę.
Problem tym bardziej dotyka oprogramowania, kilka miesięcy temu naprawiałem komputer, na którym gościł cCleaner w wersji 3.x.
Pytam więc z ciekawości, jaka jest wasza opinia o wymuszaniu aktualizacji oprogramowania?
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#2 tomecki
W sumie dość podobna. Moge tylko dodać, że dość dobrze wpisuje się ona w trend myślenia za użytkownika.
#3 denis333
Ja uważam że to słuszny ruch. W dzisiejszych czasach mamy tak zaawansowane technologie, że użytkownik powinien martwić się tylko o to, co ma w danej chwili wykonać. Wiem po sobie, że gdyby nie auto aktualizacje, to zwyczajnie bym o tym zapominał.
#4 Paulinux
Jak dla mnie powinno być to na wierzchu w ustawieniach, najbardziej lubię po prostu wyświetlany popup z zapytaniem, czy chcesz zainstalować aktualizację.
#5 misiek
Jak dla mnie powinno to być do wyboru: jak ktoś chce to niech sobie włączy automat i niech sobie robi wszystko za niego bez jego zgody. Ja jestem w tej drugiej grupie: wolę zainstalować, bądź nie aktualizacje kiedy ja chcę, bo komputer jest dla mnie, a nie odwrotnie. Jeszcze nie miałem takiej sytuacji, ale taki przykład- wykonuję pracę zarobkową na komputerze, a on sobie w tym czasie postanawia się zaktualizować i akurat w tym momencie, gdy ja pracuję. Co za tym idzie, ja tracę wszystkie zapisane dane i mnustwo czasu przy okazji, bo Windowsowi akurat w tym momencie zachciało się aktualizować. Całe szczęście, mam wersję pro i pókico takich jazd nie zaobserwowałem.
#6 denis333
Łysy. Nigdy nie ma czegoś takiego, że komputer tak bez zdania racji się uruchamia ponownie. Zawsze przed takim stanem rzeczy jest komunikat, o ponownym uruchomieniu i można to spokojnie odłożyć. Ludzie, nie siejcie bzdur.
#7 tomecki
Czym innym jest namawianie do stosowanie dobrych praktyk, a czym innychm wymuszanie czegokolwiek. Może się zdarzyć, że w jakimś konkretnym środowisku pojedyncza aktualizacja może powodować problemy. Bo zmieni się jakaś tam biblioteka, z której akurat korzystają, bo komponent X stanie się niedostępny dla niewidomych, bo Microsoft raczył wypuścić błędną aktualizacje i nagle robi się problem, bo nie ma siły, aktualizacja jest konieczna. Nie twierdze, że tak dzieje się często, jednak takie sytuacje miały miejsce, a w niektórych przypadkach mogło wiązać się to z konkretnymi stratami finansowymi.
#8 tomecki
#9 denis333
Tego typu artykuły to zazwyczaj powiększenie garstkowej skali jakiegoś problemu.
#10 pajper
Tu się bardzo zgadzam z Tomeckim. Garstkowy problem dla osoby, której dotyka, jest poważny.
Szansa, że urodziliśmy się niewidomymi też przecież była garstkowa. :D
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#11 tomecki
A tak po za tym dostępność to też garstkowy problem więc gdyby programista X miał twoje podejście do tematu bylibyśmy w czarnej d... Z resztą tak chyba właśnie jest i bywa, że we wspomnianym miejscu się znajdujemy.
#12 pates
Dokładnie. Ja poprostu odkładam, bo mam home i tam chyba nic się nie da zrobić.
--Cytat (łysy):
Jak dla mnie powinno to być do wyboru: jak ktoś chce to niech sobie włączy automat i niech sobie robi wszystko za niego bez jego zgody. Ja jestem w tej drugiej grupie: wolę zainstalować, bądź nie aktualizacje kiedy ja chcę, bo komputer jest dla mnie, a nie odwrotnie. Jeszcze nie miałem takiej sytuacji, ale taki przykład- wykonuję pracę zarobkową na komputerze, a on sobie w tym czasie postanawia się zaktualizować i akurat w tym momencie, gdy ja pracuję. Co za tym idzie, ja tracę wszystkie zapisane dane i mnustwo czasu przy okazji, bo Windowsowi akurat w tym momencie zachciało się aktualizować. Całe szczęście, mam wersję pro i pókico takich jazd nie zaobserwowałem.
--Koniec cytatu
#13 patrykkubaszczyk Archived
A wg. mnie poprostu system się powinien dopominać, a w konieczności w nocy uruchamiać, i aktualizować.
#14 nuno69
Jak dla mnie to co jest teraz jest OK. Mądry użytkownik wyłączy w gpedicie a reszta cóż... ma problem
#15 misiek
Albo zainstaluje Windowsa pro.
-- (nuno69):
Jak dla mnie to co jest teraz jest OK. Mądry użytkownik wyłączy w gpedicie a reszta cóż... ma problem
--
#16 daszekmdn
Albo wróci na Win7
#17 nietoperz
win 7 niema wsparcia a co za tym idzie niema ochrony antywirusowej a poza tym w przyszłym roku nvda przestanie działać na win 7 oczywiście najnowsza wersja
#18 misiek
A skąt to wiesz?
-- (nietoperz):
win 7 niema wsparcia a co za tym idzie niema ochrony antywirusowej a poza tym w przyszłym roku nvda przestanie działać na win 7 oczywiście najnowsza wersja
--
#19 nuno69
Przecież to było wiadomo od tysiąca lat. W sumie rozumiem NV access.
#20 Prof.Falkowicz
jak dla mnie to zgadzam się z miśkiem i tomeckim i tak samo zpajperem, powinniśmy mieć wybór czy te aktualizacje chcemy czy nie, a po 2 to micro soft nie myśli o swoich urzytkownikach tylko o tym jak na ludziach zarobić jeszcze więcej kasy