O pomyśle pisałem już jakiś czas temu, czas jednak poruszyć go nieco oficjalniej. W jakimś tam czasie pojawi się Elten 3.0.
W jakimś tam czasie - czyt. pewnie ze dwa lata.
Do tego dochodzą różne wersje mobilne. To będzie chyba największa w dziejach serwisu zmiana.

Nazwa Elten zbyt dobrze się nie kojarzy. Do tego należy do niemieckiej firmy produkującej buty... To niby wielki problem nie jest, ale o ile w Polsce wyskakujemy na samej górze w Google, w Niemczech (sprawdzałem) już niekoniecznie.
Banalnym problemem jest też adres. Strona
elten-net.eu
nie jest zła, ale... i trudna, i dziwna.
Tym czasem zarówno w momencie zakładania portalu, jak i dziś, strony typu: elten.com, elten.net, elten.org były zajęte.
Każdy z tych argumentów jest może niewielki, ale jak je dodać do siebie, o sprawie zaczynam myśleć całkiem poważnie.

Wadą największą jest przywiązanie do nazwy. Jest Elten, my jesteśmy Eltenowiczami... Jakoś się to utarło w świadomości.

W każdym razie poddaję temat do dyskusji.

Kiedyś byłem na tak, teraz raczej na nie, ciężko jakąś nazwę sensowną wymyślić, po łacinie czy po jakiemu?
No i reklama jaka by nie była, to już Elten jest dosyć popularny, potem nowa nazwa, nowe artykuły i połowa, która sprawdzi program się zdziwi, że to to samo. Myślę, że jak nowy elten na mobilnych platformach nie przyciągnie wszystkich, to nazwa tego nie zrobi.
No i napisz może Pajperze do germańskiej firmy, może chce połączyć siły?;D Jakaś wspólna reklama?

No wsumie jestem za, bo gdybym był niemcem, nie chciałbym, żeby coś się nazywało tak samo jak firma produkująca buty, bo np ludziom mogłoby się mylić jedno z drugim.

W sumie też jestem za. Niby to tylko nazwa, ale może mimo wszystko jeszce trochę luda zgarniemy.

blindnet

tyflonet XD

tyflonet.

nie popieram

A może Elnet? Zachowuje ciągłość nawiązując do nazwy Elten radykalnie jej nie zmieniając, lecz tylko lekko modyfikując. Poza tym może kojarzyć się z elektroniką i środowiskiem sieciowym. Nie wiem jak tam z dostępnością domen (trzeba by to szczegółowo sprawdzić), ale wpisując na szybko nie ma jakichś dużych podmiotów o tej nazwie - raczej firmy działające lokalnie w branży elektrycznej i telekomunikacyjnej.

Generalnie jestem przeciw. Wiadomo- przyzwyczajenia przez lata i te sprawy, aczkolwiek w ostateczności propozycję mojego poprzednika mógłbym znieść. Tylko błagam- nic z przedrostkiem blind.

Albo tylko trochę zmodyfikować tę nazwę tak, żeby jakoś znacząco się nie różniła, np "eelten", "erten" albo i rzeczywiście "Elnet".

Ludzie dostaną newsa pod nową nazwą, pomyślą, że to coś innego i będzie znów bum jak okaże się, że to jedno, uciekną i zaczną gadać. Zostaw jak jest.

ALe prędzej czy później z NIemcami trzeba się będzie dogadać, nie zdziwię się.

Ludzie odchodzili, odchodzą, będą odchodzić i nowi będą przychodzić. Nie przejmowałabym się aż tak zmianą nazwy. Jednak na zimno, nic nie zaproponuję, ale jestem za zmianą nazwy.
--Cytat (daszekmdn):
Ludzie dostaną newsa pod nową nazwą, pomyślą, że to coś innego i będzie znów bum jak okaże się, że to jedno, uciekną i zaczną gadać. Zostaw jak jest.

--Koniec cytatu

jestem na nie. Jak się wpisywało i wpisuje klango też ciekawe rzeczy wyskakiwały. ZNiech zostanie, jak jest.

Niby można, ale w sumie... co to da? Nazwa zostanie zmieniona, ludzie przyjdą do pozornie nowego projektu, zobaczą, że to to samo, że to ten sam gość programuje i odejdą z powrotem, zniesmaczeni jakąś dziwną praktyką. Bo, nie łudźmy się, poleci w świat info, że "to jest stary Elten, tylko pod nową nazwą", tak jak w świadomości ludzkiej utarło się, że Elten jest kontynuacją Klango.

Ale tu nie tylko o zmianę wizerunku chodzi, która moim zdaniem też się nie uda, chyba, żeby rzeczywiście wszystko przemeblować w wyglądzie aplikacji, funkcjach itp. Pochylcie się lepiej bardziej nad prawną stroną zagadnienia. Czy ten niemiecki Elten nie będzie miał do tego Eltena za chwilę jakichś żali, które zaowocują np jakimiś karami?

Może mieć, choć wątpię, by tamtej firmie chciało się z nami walczyć.
Niestety ciężko będzie znaleźć nazwę, która już gdzieś kiedyś nie padła.

A ja bym po prostu dopisał jakąś literkę w przypadku ewidentnego konfliktu interesów ze wspomnianą firmą. i byłby eltenn chociażby. Różnica niewielka, a problem przestaje istnieć.

Projekt jest hobbystyczny i nikt na nim nie zarabia, więc dlaczego firma ma się czepiać, skoro ich marka nie cierpi?