Czy chcielibyście odzyskać wzrok?
Back to Środowisko niewidomych#1 gadaczka
Jak w temacie. Czy, gdyby była/lub jest już taka możliwość odzyskania wzroku to bylibyście skłonni do takiej decyzji?
#2 misiek
Oczywiście, że tak- oddał bym za to wszystko co mam.
#3 monstricek
Nie, jestem szczęśliwy z tego, co mam i nie potrzebuje więcej. .
#4 misiek
Tak ci się tylko wydaje. Gdybyś miał realną szansę na wyciągnięcie ręki szybko zmienił byś zdanie.
--Cytat (monstricek):
Nie, jestem szczęśliwy z tego, co mam i nie potrzebuje więcej. .
--Koniec cytatu
#5 tomecki
To zależy od ryzyka, bo wzrok jako taki jest zawsze plusem. Tak mi się przy najmniej wydaje chociaż podobno osoby niewidome od urodzenia potrzebują sporej rehabilitacji w tym psychologicznej aby nie zwariować. Ponoć wrażenie jest niesamowite, w oryginalnym, dość niepokojącym znaczeniu tego słowa. Czytałem, że wiele osób wręcz błagało o cofnięcie wzroku, bo ilość wrażeń przerastała. Mimo to chciałbym, jednak gdyby dano mi np. wybór w rodzaju wzrok za słuch, nogi czy tam co innego to już zdecydowanie nie.
#6 ewelinka
ja raczej nie
#7 tomecki
To jeszcze prośba ode mnie. Moglibyście podawać uzasadnienie swoich decyzji zwłaszcza negatywnych?
#8 sanklip
I tak i nie.
Tak,
bo zdecydowanie ułatwiłoby to życie mi i moim bliskim.
Byłabym samowystarczalna.
Sama jeździła bym do szkoły,
chodziła do sklepów,
gdzie nikt nie musiałby czekać,
aż wybiorę/poszukam odpowiedniej rzeczy,
którą chcę nabyć.
Sprawniej też działałabym w kuchni i generalnie przy pomocy w obowiązkach domowych.
No i ten mniej istotny,
ale też przyjemny aspekt.
Widziałabym kolory,
ludzi.
Byćmoże podziwiałabym piękne obrazy w galeriach sztuki,
bez problemu spędzała każdorazowo w księgarniach kilkanaście minut,
by pobierznie poczytać ciekawe pozycje.
Lub też,
z kimś bliskim patrzylibyśmy nocą w niebo,
liczyli gwiazdy,
albo latem podziwiali iskry siedząc przy ognisku.
Ale,
są i te gorsze strony.
Nie raz i nie 2mam stany permanentnego przeładowania.
A gdyby do tego dołożyć bodźce wzrokowe?
A co,
jeśli uczenie się od nowa,
i rehabilitacja danego mi wzroku,
okarzą się zbyt trudne?
Zatem na pytanie,
czy chciałabym widzieć,
nie jestem w stanie
udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
#9 siwy4don
Tak, ale tylko jeśli byłby to wzrok 100% i nie byłoby zagrożenia dla mojego organizmu. Nie chciałbym wracać do słabowidzenia.
#10 gadaczka
Z jakiego powodu?
#11 Monia01
Nie lubię tego pytania i, daj Boże, żebym nie musiała podejmować takiej decyzji. Ale chyba jednak bym nie chciała. Tak, wzrok jest plusem i to ogromnym. Nie wiem jednak czy byłabym w stanie zdobyć się na rehabilitację, która by mnie po odzyskaniu (a raczej uzyskaniu) wzroku czekała. Przecież to mósiałoby być tyyyyle pracy... W tym momencie swojego życia chyba nie byłabym gotowa na coś takiego.
🇺🇦 🇵🇱
#12 balteam
Tak, bo lepiej i szybciej można się uczyć, łatwo wszędzie dojść, każda apka dostępna się robi, można czytać napisy normalnie w filmach.
Nie, bo kilka lat trenuję showdown, teraz jakbym wzrok odzyskał to kasy bym ze sportu nie miał i nie mógł bym nawet występować na zawodach międzynarodowych, czyli trochę kilka lat zmarnowane by było;P
#13 lenka
tak.
#14 Adrian
Ja bym chciał ale jakby to było tak na 90 procent pewne. A nie tak jak to było często, że ktoś zapewni Cię, że wzrok odzyskasz, zrobi nie wiadomo jaką nadzieję a później nic z tego nie wychodzi a pozostaje wielkie rozgoryczenie i mnóstwo wywalonej kasy.
#15 Elanor
Tak, oczywiście, ale nie ma w moim wypadku takiej opcji raczej. Wiele rzeczy chciałabym zobaczyć.
#16 midzi
Nie, bo obawiam się tego, czy byłbym w stanie z tego zmysłu korzystać, co wcale nie jest takie oczywiste. Osoby, które kiedyś coś widziały wiedzą z czym to się je, ja kompletnie nie wiem. Dla mnie taki stan jaki jest obecnie jest stanem normalnym. Niby wiem, że zasadnicza większość społeczeństwa używa oczu do czegoś więcej niż tylko mrugania, ale... Ja nawet sobie nie jestem w stanie tego wyobrazić, jak to jest widzieć, że o korzystaniu nie wspomnę. No chyba, że ktoś podrzuci jakiś opis, badania cokolwiek opisujące sytuację, w której wzrok przywrócono komuś, kto tego wzroku nigdy wcześniej nie miał. Podkreślam, kto nigdy wcześniej nie miał, a nie kto odzyskał go po iluś latach. Ktoś coś?
#17 Monia01
O właśnie, mam podobnie jak Midzi. A co gdybym nie umiała z tego wzroku korzystać? Bo nawet nie wiem, jak go używać. Gdyby mi mieli słuch podrasować troszkę bardziej to jasne, ale wzrok... Bałabym się. A jakby to się okazało nieodwracalne, jedynie z rehabilitacją na horyzoncie... Za duże ryzyko raczej. Mam już wystarczająco dużo problemów, po co sobie dokładać kolejnych? Zresztą to nie jest tak jak z implantowaniem osób niesłyszących, gdzie już wypracowano jakieś metody rehabilitacji. Myślę, że w przypadku niewidomych byłaby to praca od podstaw, a ja nie chciałabym być królikiem doświadczalnym.
🇺🇦 🇵🇱
#18 balteam
film jakiś był o osobie, która odzyskała wzrok, a nie widziała, na fb w niewidomych i niedowidzących gdzieś dyskusja była.
film to "dotyk miłości", filmu nie znam, ale jest oparty na historii autentycznej.
Niewidomy potem popadł w depresje jak wzrok odzyskał tak w dużym skrócie o zaletach widzenia;D
#19 misiek
Nie warto myśleć co by było gdyby, a szczegulnie negatywnie. Słuchać ludzi też nie warto, bo nikt tego nie wie co tak na prawdę się stanie. I czemu mnie to nie dziwi, że akurat nakręcono film o negatywnych skutkach odzyskania wzroku, bo takie tematy lepiej się sprzedają. Może przykład nie do końca trafny, ale jednak lekko nawiązujący do nastawienia do danej rzeczy, czy sytuacji. Jeszcze kilka lat temu upierałem się, że w życiu nie kupię żadnego telefonu dotykowego. Mało tego- ludzie też mi odradzali to rozwiązanie, także niewidomi. Iphony, jak i Apple hejtowałem, tak- mając wcześniej kontakt z ich sprzętem. Wtedy było to dla mnie drogie gówno do lansu z niepotrzebnymi mi do niczego bajerami. Po za tym- nie wyobrażałem sobie pisania na dotyku, głównie przez mój pierwszy kontakt na dotykowym Symbianie. Wtedy myślałem, że praca na tym, a w szcdzegulności pisanie wygląda wszędzie tak samo. Nawet podcasty nie pomagały i mimowszystko dalej byłem na nie. Na szczęście dostałem dofinansowanie i w sumie to nie wiedziałem co za to kupić, bo laptopa kupiłem za własne pieniądze kilka miesięcy wcześniej. Pomyślałem, że jednak kupię tego nieszczęsnego Iphona. Najwyżej będzie leżał bezużyteczny. Po zakupie pierwszego 4s zacząłem się nim na początku z osobą widzącą intensywnie bawić. Zabawa przerodziła się w głębsze poznanie systemu, pisowni, aplikacji etc. I już gdzieś po miesiącu użytkowania nie chciałem go wymienić na klasyczny telefon. Tak ja nie chciałem, ten który wcześniej hejtował dotykowe wynalazki i twierdził, że nigdy nie porzuci klasycznych telefonów. Teraz nawet sobie nie wyobrażam, by powrócić do klasycznej nokii czy Sonego. Nawet Android nie jest dla mnie żadnym problemem. Wystarczy się tego nauczyć i tyle. Co do wzroku- gdybym miał realną szansę na wyciągnięcie ręki postawił bym wszystko nie zważając na nic, a później niech się wali i pali. Co ma być to będzie.
#20 balteam
To, że jest o tym film nie znaczy, że problem byłby marginalny przy masowym odzyskaniu wzrok przez osoby niewidome od urodzenia, albo od bardzo wczesnego dzieciństwa. Muzg po prostu nie ogarnia tak przetwarzania obrazu.