Rosyjski, jeśli podejść do sprawy normalnie, nie jest trudniejszy od polskiego. Mało tego, oboje dwa języki mają sporo podobnych cech, bo to są języki słowiańskie. Jedyne, co może sprawiać trudność, to ortografia, akcent i cyrylica, ale też możno dość szybko opanować podstawy, jeśli ćwiczyć.

Monstricku,
piona!
W punkt.

No,
można.
A jak się
dodatkowo ma motywacje,
to już w ogóle,
idzie jak z płatka.

A mnie na norwezki wzięło.

W brajlu cyrlica jest podobna

Właśnie, dla tego nie sprawia ona praktycznie żadnych kłopotów.

Polski oraz podstawy angielskiego i hiszpańskiego. Ten ostatni uwielbiam. Na Zello miałam praktykę z meksykaninem.

Rosyjski jest na pewno łatwiejszy niż Niemiecki.

Nawet nie porównuj tych języków. Niemiecki to katorga.

święta racja,. Jak już pisałem, rosyjski ma sporo wspólnego z polskim i jest językiem słowiańskim. Mimo rosyjskiej sytuacji politycznej, widze jak wzrosta ciekawość do rosyjskiego wśród mieszkańców Europy, także, pomimo dostępu do ciekawej kultury, nauka rosyjskiego może dać człowiekowi profesje.

Niemiecki to jak Rammsteina słucham, a jakbym może się napił to wtedy szprechen w dechen po niemechen ,haken buraken ,ruchanen bez kondonen. xd

Jeśli chodzi o włoski, to tylko coś typu molto bene, grazzie mile, a hiszpański to coś typu como es tas, albo podobne. Francuski, to co najwyżej powiem bon jour, trebien, i tego typu. Nie mam jakoś zapału do języków romańskich. A niemiecki to jest jakaś masakra.

Najlepiej Idzie mi angielski, Bo gadałem swego czasu z Węgrem mieszkającym w Budapeszcie.

No więc tak: niemiecki w stopniu dość komunikatywnym. Angielski hmm. Jestem gramatycznie dość dobry, lecz pałam szczerą antypatią do tego języka choć nie wiem zupełnie skąd mi się to wzięło. Jeśli trzeba się dogadać, jakoś dam powiedzmy radę, natomiast wszędzie gdzie to możliwe a wymagany jest język obcy, zdecydowanie preferuję niemiecki; wszak studiuję tenże.:)
Próbowałem włoskiego i szczerze mówiąc przerabiałem pewien kurs przez miesiąc dzień w dzień, ale gdy przyszły studia, musiałem tymczasowo całkowicie zarzucić naukę. Być może jeszcze do tego powrócę, bo niesamowicie włoski mi się podoba. Lepsze to od angielskiego.;)
W ogóle mam takie założenie, że jeśli jechałbym choć na chwilę do obcego kraju, wolałbym liznąć języka lokalnego na użytek podróży, zamiast jakkolwiek dogadywać się po angielsku. Choć założenia założeniami, to jednak praktyka pewnie pokazałaby co innego.
Co do kwestii trudności rosyjskiego: jeżeli to jest trudny język, to ja właśnie zostałem normalnie papieżem. Jeśli by się człowiek przyłożył, to z racji wielu podobieństw, można by było się go raczej dość szybko nauczyć.
Jeszcze do tych, którzy twierdzą, że niemiecki jest trudny: jeśli tak twierdzicie, to albo mieliście do bani nauczycieli, albo nie włożyliście żadnego wysiłku żeby jakkolwiek pojąć to co należy a czego nie rozumieliście. Tak jest z resztą z każdym jednym językiem obcym. Niemiecki jest bardzo logicznym językiem czy raczej jego składnia, czasami chyba aż nazbyt. To owszem może być może stanowić trudność, ale napewno nie przy opanowywaniu tych początkowych poziomów A1/A2. Przy wgłębianiu się w B1 faktycznie mogą zacząć pojawiać się problemy. Przy B2 niejednokrotnie świat może być wywracany do góry nogami/stawać na głowie, ale błagam; jeszcze nie w początkowej fazie nauki.:)

Mam małą prośbę do interesujących się językami obcymi: potrzebuję zweryfikować pewne nagranie w nieznanym mi języku. Jak ktoś się do mnie zgłosi na prv to podeślę fragment nagrania. Prawdopodobnie jakiś azjatycki, ale nic sobie za to nie dam obciąć, tak tylko mi się wydaje.

Wyślij.

No to teraz ja. Z języków znam napewno język ojczysty czyli polski, niemiecki, który miałem okazję studiować, angielski no i od niedawna troszeczkę łyknąłem hiszpański, oczywiście podstawy.

Angielski, ale dawno w nim nie gadałam i nie pisałam.

Hej czas na mnie.
Znam oczywiście Polski, Angielski nie wiem na jakim poziomie, jak ktoś zna jakiś sposób jak to sprawdzić to propozycje mile widziane. Niemiecki w gimnazjum znałam całkiem dobrze, ale teraz to już niewiele pamiętam. Co do hiszppańskiego to potrafie się przedstawić, policzyć do 10 i zapytać kogoś o samopoczucie. A po za tym to jakieś pojedyncze słowa w paru innych językach.
A i jeszcze jeden język znam dobrze, ale staram się go nie urzywać zbyt często, a chodzi o łacinę podwurkową.

Na pewno możesz znaleźć niejeden test poziomujący z angielskiego w necie. Jeśli będą pytania testowe, tak jak test szkoły językowej UAM, który jest właśnie chyba dostępny dla każdego bez logowania, to mniej więcej dowiesz się, jeśli wykonasz tych testów np. 10 i uśrednisz wyniki.

Oki dziękuje posprawdzam.

Hej! Ja znam:
- włoski - poziom komunikatywny ( ale dalej się uczę)
- niemiecki - no komunikatywny to, to jeszcze nie jest... :D (zacząłem w zeszłym roku)
- angielski stoi i się focha, bo mnie nie lubi, mimo mojego zaangażowania. XD
Jak ktoś chętny by się znalazł do popisania, np. po niemiecku, to ja chętnie. :)