Silikon
Back to W domu#1 Zuzler
Nie brakuje tu ludzi ogarniętych, więc spytam:
silikon po niewidomemu - da się? Jeśi tak, to jak tego używać? W jakim zakresie jest to możliwe? Co nim bezwzrokowo zrobię, a czego nie? Czy nie schnie za szybko, żeby sobie z nim poradzić? Na ile można w nim grzebać łapami?
#2 camila
Żeby to zrobić bardzo równo polecałabym jednak widzacego poszukac, palcami możesz w tym grzebać, ale przez krótki czas, by zaschło bez twoich odcisków ;)
#3 kazek5p
Zależy do czego i gdzie. Każde dotknięcie się sylikonu wiąże się z tym nieprzyjemnym lepkim, trudno zmywalnym brudem.
Do kontowych, drobnych i wąskich szczelin pistolet z sylikonem budowlanym w puszce sprayowej, a później można sylikon rozprowadzać patyczkiem do lodów, podejrzałem to u siebie jak miałem wykończenie łazienki.
Jeśli sylikon miejscowo i w niedużych ilościach, to polecam taki w tubce.
Jeśli są jakieś pytania, śmiało no śmiało.
#4 tomecki
Ja pewnie zrobię sobie coś w rodzaju ćwiczebnego czegoś. Parę desek, jakieś coś z dziurą, czego zasadniczo nie szkoda i będę eksperymentował. Niestety w zakresie prac remontowych mam doświadczenie w zasadzie zerowe.
#5 Zuzler
Ja niestety też, świeżego sylikonu w życiu w ręce nie miałam, dlatego tak wypytuję o szczegóły.
#6 MarOlk
W szczeliny, na przykład między wanną, a ścianą, można wygładzać zmoczonym palcem.
#7 Julitka
Są też pistolety do silikonowania na gorąco.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#8 MarOlk
Mylisz silikon z klejem na gorąco. Pistolety do silikonu to takie jakby strzykawy wyciskające silikon z plastikowej tuby. Klej na gorąco to twardy, plastikowy sztyft topiony w takim elektrycznym pistolecie.
#9 Kat
Ja od silikonowania czegokolwiek mam ludzi. :) To jest zadanie mojego starego.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#10 Julitka
No tak, ale pytanie było o to, czy da się samemu. :)
-- (Kat):
Ja od silikonowania czegokolwiek mam ludzi. :) To jest zadanie mojego starego.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#11 Zuzler
Mi pomagał w tych kwestiach brat lub ostatnio kolega, no ale ileż można jednemu płacić, a na drugiego czekać, aż mu się zechce zjawić. Chciałabym takie niewymagające wielkiej wirtuozerii domowe naprawki i poprawki umieć zrobić samodzielnie.
#12 Pitef
Przykład z przed kilku tygodni. Rozszczelnił mi się odpływ w wannie. Przy wypuszczaniu wody kapało na płytki pod wanną. Nie było tego dużo, jednakowoż moja natura nie pozwoliła mi tego olać ciepłym z cienkiego. Zakupiłem pistolet, puchę sylikonu, rękawiczki winylowe albo nitrylowe na ręce, pod wannę poukładałem ileś rozciętych foliowych torebek, i po wyciśnięciu mniej więcej na taki odpływ pod wanną, paluchem utykałem, upychałem tak, że już nic nie cieknie. Inna sprawa, że szczelin między ścianą a wanną nie uszczelniałem.
#13 Numernabis
Są też różne silikony, do łazienki czy kuchni używamy silikonu sanitarnego i trzeba też zwracać uwagę, aby był antypleśniowy.
Nie schnie to znowu tak szybko jak mówią, to nie gips.
Potrzebny jest do silikonu pistolet, no taki uchwyt w którym umieszcza się tą strzykawę, z jednej strony trzyma tam gdzie wychodzi wyciskany silikon, a z drugiej strony jest tłoczek wypychający silikon, ten tłoczek jest na takim dłuższym ramieniu, trzeba go wysunąć tak żeby silikon wszedł i naciskamy taki spust i ten tłoczek za każdym naciśnięciem trohę się przesuwa wyciskając silikon.
Potem jak tu wyżej było napisane rozprowadzamy silikon mokrym palcem, wówczas ładnie możemy szczeliny wygładzić i nie klei się do palucha.
To co nam po wyschnięciu pozostaje ponad stan obcinamy możykiem
#14 Pitef
ten sylikon który ja nakładałem, sechł bardzo długo. Najlepiej dać mu dobę żeby sobie związał co ma związać.