Rewolucja w polskiej ortografii! Zobacz, co się zmieni od 2026 roku
Back to Wydarzenia i nowiny#41 Numernabis
I tak mamy jeden z najtrudniejszych języków, nasza gramatyka sprawia wiele kłopotów, taki przykład:
Dom, ale idę do domu
w angielskim mamy:
Home, ale I'm going home
w obu przypadkach mamy home czyli dom i idę do dom, a nie jak u nas domu.
Inny lepszy przykład to auto/car:
auto,
ale idę do auta
lub siedzę w aucie.
czyli mamy auto, auta i aucie, a wangielskim bęziemy mieli we wszystkich przypadakch car.
Car
I'm going to the car
sit in the car
czyli auto, idę do auto, siedzę w auto
#42 zvonimirek222
Nie uważam polszczyznę za trudną. Popatrz na jakiś tam węgierski, w którym masz aż 18 przypadków. Zapraszam.
#43 tomecki
Tyle, że gramatyka nasza jest żywa. każdy uczy się jej od dziecka więc tego bym nie zmieniał, bo to dopiero byłoby sztuczne. Teraz wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie obu form, a nie zmiana. Taki obrazek gdzieś tam z tyłu głowy mi się kołata; uczy się jakiś biedny w klasie co tam razem, co osobno i nijak nie wchodzi. Pisze źle. W końcu, z bólem wielkim jakoś się przestawia i właśnie okazało się, że w sumie to teraz będzie właśnie na odwrót i tak jak pisał wcześnie to będzie dobrze, a tego, co się właśnie nauczył to ma zapomnieć, ale jeszcze nie w tej chwili tylko za rok.
#44 pates
Nie prawda. Popatrz ile książek starych jest takie jakie były, pisane dalej po staremu.
-- (daszekmdn):
Dla mnie głupota, bo jak człowiek pisze coś całe życie, to nagle się okaże, że to błędne.
Druga rzecz, jak by znieśli rz sz itp, to ile książek musiało by być przepisywane?
--
#45 Zuzler
No własnie, ile? I co masz na myśli, mówiąc "po staremu"?
#46 tomecki
Myślę, że książki nie byłyby przepisywane tak jak, zdaje się, te pisane kiedyś tam nie są przecież jakoś odmładzane.
#47 pajper
Przepraszam, ale to co tu piszecie jest bardzo nieprzemyślane.
Przede wszystkim żaden język nie jest sztuczny. Przy języku polskim co powiecie o ortografii angielskiej?
Ale dobrze, załóżmy, że teraz unifikujemy sztucznie wszystkie zapisy słów, robimy jedno ż, jedno h, jedno u.
Pomijając już czysto ludzki aspekt, właśnie wszystkie wyszukiwarki Internetowe, wszystkie encyklopedie, słowniki, materiały do ćwiczenia AI stają się nieważne.
Słowa "chwila" szukać pod h czy pod c? Co z odmianą nazwisk?
Czy osoba o nazwisku Rzukowska nagle nazywa się Żukowska?
A jeśli zachowujemy nazwiska, to niby czemu? Kurczę, trzeba unifikować ortografię.
Dalej, jak już zauważono, cała nasza deklinacja czy słowotwórstwo trafiają do śmietnika.
Tak naprawdę mówilibyśmy o zmianie zapisu niemal każdego polskiego słowa. Co z nazwami miast, ulic, słów własnych?
Już chyba łatwiej byłoby przejść na alfabet IPA.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#48 mustafa
A ja myślę, że historycy kiedyś będą mieli z nas mega ubaw. Urzędasy mogą sobie coś chcieć, ale przykładowo ja będę pisał tak jak teraz umiem i co? Przecież nie ja jeden. Tak Tomecki. Kochanowski mógł być dysortografikiem, nie wiemy tego. I co innego jest ustalać zasady istniejącego już języka a czym innym jest zmieniać ten język. Zaraz dowiemy się, że Niemcy mają rację i rzeczowniki też mamy pisać z wielkiej litery.
#49 Numernabis
Pajper, a co teraz, teraz też wiele idzie do kosza, co z aktualnymi zapisami odczielnymi, które mają być łącznie, zo z tymi co są łącznie, a mają być odzielnie, co z tymi, które są małymi literami, a mają być wielkimi?
Każda zmiana niesie haos, ale ta co jest teraz niesie haos bez wprowadzania uproszczenia czyli działanie bez jak to napisałem wymiernych efektów, a jedynie wprowadzenie zamieszania.
To co jest w pierwszym poście to już zostało klepnięte, to nie są rozważania, a jedynie informacja o czymś co już zaistniało i zostanie wprowadzone w 2026 roku.
#50 pajper
Czytałem te zmiany już jakiś czas temu i osobiście jestem nastawiony neutralnie. Część mi się podoba, część nie.
Ale tak czy siak to jest kosmetyka w porównaniu ze zmianą pisowni całego języka, co niektórzy tu postulują.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#51 zvonimirek222
@pajper, ja niczego nie postulowałem. Ja tylko powiedziałem, co byłoby albo było by tą samą rewolucją. Niestety, dziennikarze chyba klepią te słowa bezmyślnie.
#52 tomecki
No to jak ponoć w Norwegii. obie formy są poprawne, a nazwy własne niech mają np. 20 lat na zmiany. Kto chce niech pisze po staremu, a z czasem zapewne zostanie wersja uproszczona.
Co prawda możemy se dyskutować ile chcemy i nic z tego nie wyniknie więc nie wiem, czy ma to sens, ale z drugiej strony skoro już jest rozmowa, może z niej coś ciekawego wyjdzie.
#53 pates
Przez taki dłóższy czas, jakby zmieniali język bardziej fakt mogli by dać nawet ze 30 lat, żeby wszyscy zdążyli poogarniać sprawy związane ze zmianami. Myślę, że łagodnie wprowadzana wywałka erzetek, czy kreskowanych u.
-- (tomecki):
No to jak ponoć w Norwegii. obie formy są poprawne, a nazwy własne niech mają np. 20 lat na zmiany. Kto chce niech pisze po staremu, a z czasem zapewne zostanie wersja uproszczona.
Co prawda możemy se dyskutować ile chcemy i nic z tego nie wyniknie więc nie wiem, czy ma to sens, ale z drugiej strony skoro już jest rozmowa, może z niej coś ciekawego wyjdzie.
--