Czy piszecie pamiętniki? Jak?
Back to Życie codzienne niewidomych#1 Julitka
Hej,
Wiem, że dużo niewidomych pisze pamiętniki i zastanawiam się, jak to robicie; przecież czasem chce się zapisać coś szybko, a dostęp do komputera jest akurat niemożliwy, a jak już jest, to jakoś wydaje mi się, że to, co w komputerze, nie ma takiej wartości jak to, co na papierze...
Jak Wy sobie radzicie?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#2 zywek
Ależ to były piękne czasy. Może pamiętnikiem tego nie nazwę, ale pisałem kiedyś coś podobnego w notatniku, to gdzieś w 2010 roku było, zbierałem sobie jakieś głupawe przemyślenia ze wszystkich dni, kiedy mnie akurat nie było w domu i pisać nie mogłem, a potem siadałem i klikałem. Zresztą niczym to się prawie nie różni od mojego radosnego bloga. :d
#3 Zuzler
Ee, kiedy chciało mi się w to bardziej bawić, siadałam do komputera i tyle. Może dlatego wpisów było tam zapierająco wiele, np. 3 w miesiącu albo 1 na 3 miesiące, ale jakoś więcej po prostu nie czułam potrzeby.
#4 Paulinux
Też miałam kiedyś jeden wielki plik w notatniku i pisałam. Ale najczęściej formowałam moje myśli w wiersze pisane wtedy jeszcze na maszynie brajlowskiej. Najdłuższy zajmował chyba z 4 strony.
#5 Monia01
Jeśli chcę coś szybko zapisać, piszę na telefonie po prostu :)
🇺🇦 🇵🇱
#6 Julitka
Ale jak potem konsolidujesz to w jedno?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#7 Monia01
Kopiuję to i wklejam do właściwego pliku. Zawsze piszę datę i godzinę, żeby się nie pogubić
🇺🇦 🇵🇱
#8 Julitka
Skomplikowane mocno.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#9 Monia01
Tak, ale ja w sumie robię to dość rzadko, bo zazwyczaj piszę na komputerze jednak
🇺🇦 🇵🇱
#10 Julitka
A nie uciekają Ci nagromadzone przemyślenia?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#11 Monia01
Różnie, czasem się zdarza niestety. Inna srawa, że ja to woje pisanie traktuję trochę jak możłiwość spojrzenia z dystansu, więc nawet wolę pisać zbiorowo, przy komputerze i po czasie :)
🇺🇦 🇵🇱
#12 sanklip
Piszę zabezpieczając uprzednio stworzone materiały hasłem.
W prawdzie nie pamiętniki,
ale nie rzadko moje zapiski pełnią trochę rolę terapełtyczną dla mnie.
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
#13 magmar Archived
Opowiem Wam coś, znam dziewczynę, która pisała brajlem na tabliczce pamiętnik, pisała o bardzo intymnych szczegółach ze swego żywota.
Koledzy to dorwali i sobie przeczytali.
Zawsze się jakoś bałam, że ktoś to odnajdzie.
#14 MarOlk
Zawsze brakowało mi chęci i systematyczności. Pamiętnik... a co tam. Dziennik albo diariusz, to brzmi bardziej dumnie. Chociaż mam wrażenie, że taka forma literacka to do jakichś bardziej wzniosłych zdarzeń, a nie do prozy życia. Pewnie przesadzam.
#15 daszekmdn
Na kompie bezpiecznie, bo nikt nie łazi po folderach.
#16 Monia01
Opisuję prozę życia, bardzo nudną ostatnio, i dobrze mi z tym :)
-- (MarOlk):
Zawsze brakowało mi chęci i systematyczności. Pamiętnik... a co tam. Dziennik albo diariusz, to brzmi bardziej dumnie. Chociaż mam wrażenie, że taka forma literacka to do jakichś bardziej wzniosłych zdarzeń, a nie do prozy życia. Pewnie przesadzam.
--
🇺🇦 🇵🇱
#17 lwica
Piszę na komputerze, o wszystkim i o niczym. :)
#18 cinkciarzpl
Pisałem, aż uznałem, że szkoda czasu na pierdoły. Potem człowiek babra się bez sensu w przeszłości. ALe ad rem. Veracrypt i najzwyklejszy plik tekstowy. Każda notka odatowana. W razie natchnienia, jest np telegram i funkcja zapisane wiadomości. Potem ctrl+c and ctrl+v
#19 magmar Archived
Gdy był po temu czas nie miałam komputera.
-- (cinkciarzpl):
Pisałem, aż uznałem, że szkoda czasu na pierdoły. Potem człowiek babra się bez sensu w przeszłości. ALe ad rem. Veracrypt i najzwyklejszy plik tekstowy. Każda notka odatowana. W razie natchnienia, jest np telegram i funkcja zapisane wiadomości. Potem ctrl+c and ctrl+v
--
#20 majkmik1981
Pamiętnik pisałem w Owińskach, w brajlowskim zeszycie, i nadal mi to zostało. Trochę tych zeszytów się już narobiło, i zbieram się by to przerzucić na format cyfrowy, bo papier niestety się wyciera, ale brak natchnienia. Ech tabliczka, jakiś zeszyt zawsze jest w torbie i gałka, więc jak coś przyjdzie do głowy, by zanotować, to się wklepie skrócikami i śmiga.