A gdyby tak dysk sieciowy?
Back to Sieć i przesył danych#1 tomecki
Na laptopie mam trochę mało przestrzeni, a dość często musze się z nim po domu przemieszczać. Zabieranie za każdym razem dodatkowego dysku Jest możliwe, ale trochę upierdliwe. Wymyśliłem więc że kupię sobie jakiś dysk sieciowy typu nas czy coś w tym stylu. Czytając o tym zachciało mi się coraz więcej, bo skoro mają takie rzeczy dlna, niektóre potrafią wysyłać dźwięk do Chromecasta to normalnie supcio. Wszystko fajnie, ale kiedyś miałem do czynienia z Sambą i chodziło to tak se. Ciągłe lagi, otwieranie folderów to jakaś hardcorowa terapia dla niecierpliwych i takie tam. Od tego czasu minęło jednak kilkanaście lat, sieci przyspieszyły i może teraz jest z tym lepiej. Nie ukrywam, że prócz odtwarzania muzyki zachciało mi się pracować na takowym dysku z Reaperem montując książki chociażby. Ma ktoś takie wynalazki? może powiedzieć czy to gra warta świeczki? jak jest z obsługą takiego czegoś, z reguły web czy jakieś aplikacje i modlitwy o to aby były dostępne? co z tym przesyłaniem multimediów?
#2 pajper
Ja używam Malinki jako dysku sieciowego. Podpięty dysk 4 TB, Samba, śmiga ładnie.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#3 Numernabis
A co to takiego ta malinka, czytałem parę razy przypadkowo w innym temacie, ale trudno coś wyszukać, jakiś link, namiar, też kiedyś chciałem kombinować z NAS
#4 pajper
@łowca
Tu dość fajnie wyjaśnione.
https://www.morele.net/wiadomosc/co-to-raspberry-pi-do-czego-sluzy/17812/
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#5 tomecki
Tego się obawiałem. Tj, że znowu wjedzie malinka i ktoś powie, że to daje radę i mam tym większy problem co wybrać.
#6 midzi
Sam nie mam, ale o ile wiem, dostępnością jakoś przejmuje się jedynie Synology. Sprawdź sobie ich system operacyjny DSM, jego demo jest w sieci, na tej podstawie będziesz mógł ocenić, czy Ci leży. Kiedyś miałem QNAPa i jeśli chodzi o dostępność to to była porażka, szczególnie w późniejszych wersjach oprogramowania.
#7 zywek
Malinka nie jest rozwiązaniem wszystkiego i jak Tobie @pajper chodzi dobrze, to naprawdę gratuluj udanej koknfiguracji. Samba to generalnie 1 wielki śmietnik jest. @tomecki SkyDarka zapytaj, Synology ma właśnie, jakoś sobie radzi.
#8 Numernabis
Malinka stoi na linuxie, a czy jest coś podobnego pod windowsem?
#9 nuno69
Malina może też stać pod Windowsem.
#10 daszekmdn
Tyle, że chyba wyłącznie tym armowym?
#11 Pitef
Sprubuj pod router podpiąć po usb jakiś zwykły przenośny i ustawić właśnie po Sambie. Może się nie znam, ale u mnie transfery były dość wysokie.
#12 Pitef
Pytanie zadam, gdyż stanąłem przed problemem. Kupiłem dysk, WD MY BOOK 6 TB. Chciał bym go właśnie potraktować jako dysk sieciowy. Mam zwykły router od Netii, jest to jakiś HG 8000 coś tam. Niby router firmy Huaweiy. Nigdzie w panelu administracyjnym nie mogię znaleźć czegoś, co to by udostępniało pamięć masową podłączoną do gniazda USB w routerze. Nim zadzwonię do netii zapytać czy tak się da, pytam was. Obeznanych w tematach.
#13 zywek
Nie opłaca się tego robić,bo transfery bedą i tak wolne. Leipej sobie pod jakiegoś laptopa podepnij i udostępnij z laptopa czy stacjonarki po prostu windowsem.
#14 pajper
Żywek mówi dobrze, ewentualnie użyć Raspberry PI jak ja. Routery zwykle mają tylko USB2, ale może to jest wyjątek?
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#15 zywek
Mój asus ma usb3 a transfery są i tak po 10 / 20 mb :D
#16 Pitef
Czy takie coś będzie dobre @Pajper?
https://allegro.pl/oferta/raspberry-pi-4-model-b-8gb-ram-wifi-radiatory-11909292897
#17 Pitef
Właśnie za chwilę kupuję używaną malynę od gościa. Zobaczymy z czym to się je.
#18 johnson
Hmm. Chciałem poeksperymętować z udostępnianiem plików w swojej sieci. Interesuje mnie jakieś rozwiązanie, którym mógłbym się trochę pobawić w tworzenie dysku sieciowego, nawet z jakiegoś folderu. Interesuje mnie coś, czy jest jakieś rozwiązanie do tworzenia chmur. Odrzucam usb w routerze.
#19 Pitef
Albo Malinka i dysk na usb, albo jakiś drugi komp i udostępnianie plików i drukarek po Sambie.
#20 johnson
Aha. Dobrze wiedzieć. Z sambą jeszcze do czynienia nie miałem.