Izraelscy naukowcy opracowali implanty umożliwiające powrót do normalnego życia osobom sparaliżowanym. W 80% wyniki testów przyniosły pozytywny wynik.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/izraelscy-naukowcy-tworza-pierwsze-implanty-rdzenia-kregowego-do-leczenia-paralizu

Kolejna sensacyjka. Ile razy słyszałem o różnych przełomach w medycynie a potem wszystko ucichło. Wyniki powinni ogłaszać wtedy gdy osoby chore faktycznie będą mogły z tego skorzystać. Faza testów to jeszcze daleka droga do sukcesu.

Ogłaszają, bo jest przełom, a że potem nie ma środków na wdrożenie to zupełnie inna bajka. I z tym należy się liczyć i dlaczego by nie publikować takich rewelacji? To jest również informacja dla tych, którzy chcieliby wspomóc taki projekt.

Jesteś ponoć homo sapiens czyli istotą rozumną więc sam decydujesz o tym jak przyjmujesz taką informację. Ciebie najwyraźniej takie informacje nie interesują, ale są inne istoty rozumne, które są takimi informacjami zainteresowanymi bo rónież należą do homo sapiens i mają własne postrzeganie takich informacji.

Wiesz, za komuny był taki program w radiu Moskwa retransmitowany przez radiową czwórkę, nazywał się: Ze świata nauki i techniki radzieckiej. Co tydzień słyszało się tam o nowych żekomo przełomowych wynalazkach. Podobnie jest teraz, są pisemka branżowe i portale internetowe gdzie każdego dnia można przeczytać o wielkich dokonaniach przeważnie amerykańskich naukowców, tylko potem jakoś ani śladu po tych odkryciach.

A ja czekam na rozwój sytuacji a propo leku.

A ja powiem do ciebie @Piecberg. Chłopie. Daje się u ciebie zaówarzyć wylew jakiejś takiej niechęci do wszystkiego. Na wszystko masz swoje spojrzenie, i w porządku. Rzecz jednak w tym, że co by kto nie powiedział, co by nie zostało udostępnione, ty komentujesz to w bardzo specyficzny sposób. Na ostatniej REHA, na twoim blogu na eltenie i wogule w wontkach obserwuję cię dość wnikliwie. Prowadzisz ciekawy interesujący mnie blog, masz dużą wiedzę nt. Reapera, mixu/ masteru i obróbki, jednak co do tematów ogulnych, nie podobają mi się twoje wypowiedzi, i myślę, że nie tylko mi. Wzbudzasz mój podziw i szacunek tym co robisz i tym czym się zajmujesz, ale może warto było by powściągnąć troszeczkę sposób swoich postów?

Miło, że śledzisz moje wypowiedzi. Mogą ci się nie podobać, to dobrze, wiesz jakby było nudno gdyby wszyscy mieli te same poglądy, opinie, sposób myślenia, itd? Nie mam zamiaru powściągać języka. Ciebie też zachęcam do krytycznego myślenia i odrobiny sceptycyzmu w ocenie rzeczywistości i nie baw się w cenzora.

z jednej strony zachęcasz do krytycznego myślenia, a z drugiej mówisz żeby nie bawił się w cenzora, jedno wyklucza drugie.

ale pomyślcie sobie w taki sposób, że udostępnianie takich rzeczy wzbudza u ludzi nadzieję na lepsze życie a później dupa. Ile było nowinek odnośnie odzyskiwania wzroku a później tacy widzący się nakręcają, że o pewnie wzrok odzyskasz nie mówię tutaj o rodzinie ale da się zauwarzyć taką tendencję ludzi. Z jednej strony ciekawostka a z drugiej zawracanie dupy

Tak? A z drugiej strony zauważ tez, że wiele z tych wynalazków jednak działa i weszło do uzycia, np. podklejanie siatkówki, sztuczna soczewka czy przeszczep rogówki. A kiedyś musiały być to takie same ciekawostki i pierdoły, jak to tutaj.

Jedne weszły, inne nie weszły. Podejrzewam, że dla wszystkich tych wynalazków potrzebna jest faza zdobywania kasy, która bez reklamy nie bardzo ma szansę realnie zadziałać więc każdy robi, co może w tym temacie. Jasne, że część z tego okaze się niewypałem, część nie. Nie znam realiów tego typu działalności więc nie będę się wypowiadał na temat sensowności tego wszystkiego, ale wydaje mi się, że większość ludzi nie urodziło się wczoraj i wie, że od ogłoszenia hiper super technologii do realnego wdrożenia upływa bardzo dużo czasu, o ile w ogóle to kiedykolwiek zostanie zrealizowane więc nadzieje są chyba wzbudzane raczej u tych, którzy za wszelką cenę chcą tę nadzieję mieć.

poza tym niech będzie tysiąc wynalazków, które nie wyszły,a ten tysięczny pierwszy może wejdzie. A może ktoś kiedyś odkopie to, co nie wyszło i w końcu coś poprawi i to wejdzie. Z elektryczności pewnie też się śmiali kiedyś, jak były jakieś nowinki.

Poza tym nadzieja jest niejednokrotnie tym co nas trzyma przy życiu lub przynajmniej przy zdrowych zmysłach, a to bardzo dużo.

A wiecie, jakie fundusze są potrzebne by wprowadzić jakąś metodę do użytku? Przez ile procesów trzeba przejść i ile lat testów, by można było coś przetestować na ludziach?