EltenLink

Smażenie na głębokim tłuszczu

Back to W kuchni

#1 Kat

Ostatnio nurtuje mnie czy ktoś z niewidomków mierzył się z tym tematem. Kusi mnie, żeby może coś z okazji tłustego czwartku usmażyć, ale obawiam się, że to przekracza moje umiejętności kulinarne.
Rzecz jasna mam alternatywę dla smażonych pączków i nie są to pączki kupne, ale jestem ciekawa czy ktoś jednak ten temat ogarnia samodzielnie.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2021-02-10 15:55

#2 Zuzler

Ogarniałam frytki i pączki. Tak naprawdę nie ma szczególnej różnicy w obsłudze między głębokim tłuszczem i garnkiem z wodą. Tu i tu trzeba po prostu złowić wszystko, tylko wrzucanie mokrego na tłuszcz może się tragicznie skończyć. W pewnym momencie wycwaniłam się i ogarnęłam po prostu takie głębokie druciane sitko, w które wrzucałam wszystko, co miało być usmażone i zanurzałam je w garnku. Coś jak to sitko od garnka do gotowania na parze, tylko głębsze, żeby sięgało głębiej i z większymi oczkami, żeby nie wyciągać frytek razem z połową oleju. Kiedy wyciągnąć też nie miałam większych problemów z określeniem. Frytki po prostu zaczynają pachnieć tak, jak pachnieć powinny i można wyczuć czymś tam, co wetknie się w garnek i zamiesza, że zaskorupiają się na wierzchu. Łatwo wyczuć moment, w którym to następuje, bo one najpierw są twarde, bo surowe, potem mięciutkie, a na koniec... No takie jak trzeba, czyli chrupiące i spieczone. Pączki niestety robiłam tylko raz, ale gdy przyjęłam, że poczekam aż będą takie spieczone i jeszcze trochę, żeby doszły w środku, to się naprawdę udały.



Edited 2021-02-10 18:22

#3 Julitka

Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2021-02-10 19:29

#4 misiek

Ale mówisz o takich z ziemniaków własnoręcznie krojonych, czy o kupnych do smarzenia?
-- (Julitka):
Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-02-10 19:48

#5 Kat

W zasadzie od smażenia na głębokim tłuszczu to mam męża, on zawsze te tematy ogarnia
-- ale no, wykazać się chciałam i, raczej sobie daruję, szczególnie, że moja alternatywa dla tłustych pączków wydaje mi się równie smaczna.
(Julitka):Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
Edited 2021-02-10 21:03

#6 mucha

do frytek to najlepszym pomysłem jest frytkownica moim zdaniem a nie jakieś garnki



2021-02-11 01:45

#7 misiek

Słusznie
-- (mucha):
do frytek to najlepszym pomysłem jest frytkownica moim zdaniem a nie jakieś garnki

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-02-11 05:32

#8 misiek

Powiesz jaka?
-- (Kat):
W zasadzie od smażenia na głębokim tłuszczu to mam męża, on zawsze te tematy ogarnia
-- ale no, wykazać się chciałam i, raczej sobie daruję, szczególnie, że moja alternatywa dla tłustych pączków wydaje mi się równie smaczna.
(Julitka):Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-02-11 05:33

#9 Julitka

Takie z ziemniaków. I ja wolę z patelni. I tyle!


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2021-02-11 08:57

#10 Kat

Pączki serowe z piekarnika. Wyszły całkiem smaczne.
-- (misiek):
Powiesz jaka?
-- (Kat):
W zasadzie od smażenia na głębokim tłuszczu to mam męża, on zawsze te tematy ogarnia
-- ale no, wykazać się chciałam i, raczej sobie daruję, szczególnie, że moja alternatywa dla tłustych pączków wydaje mi się równie smaczna.
(Julitka):Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--

--

--


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2021-02-11 17:04

#11 misiek

Serowe?
-- (Kat):
Pączki serowe z piekarnika. Wyszły całkiem smaczne.
-- (misiek):
Powiesz jaka?
-- (Kat):
W zasadzie od smażenia na głębokim tłuszczu to mam męża, on zawsze te tematy ogarnia
-- ale no, wykazać się chciałam i, raczej sobie daruję, szczególnie, że moja alternatywa dla tłustych pączków wydaje mi się równie smaczna.
(Julitka):Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--

--

--

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-02-11 19:56

#12 Kat

Dokładnie tak. Ich główny składnik stanowi twaróg.
-- (misiek):
Serowe?
-- (Kat):
Pączki serowe z piekarnika. Wyszły całkiem smaczne.
-- (misiek):
Powiesz jaka?
-- (Kat):
W zasadzie od smażenia na głębokim tłuszczu to mam męża, on zawsze te tematy ogarnia
-- ale no, wykazać się chciałam i, raczej sobie daruję, szczególnie, że moja alternatywa dla tłustych pączków wydaje mi się równie smaczna.
(Julitka):Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--

--

--

--

--


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2021-02-11 20:28

#13 grzegorzm

Ja robię frytki na głębokim tłuszczu, właśnie w takim koszyczku i wychodzą dobre. Ostatnio nawed sajgonki zdażylo mi się w taki sposób smażyć.



2021-02-11 20:45

#14 misiek

W życiu nie jadłem pączka z białym serem, ale brzmi ciekawie.
-- (Kat):
Dokładnie tak. Ich główny składnik stanowi twaróg.
-- (misiek):
Serowe?
-- (Kat):
Pączki serowe z piekarnika. Wyszły całkiem smaczne.
-- (misiek):
Powiesz jaka?
-- (Kat):
W zasadzie od smażenia na głębokim tłuszczu to mam męża, on zawsze te tematy ogarnia
-- ale no, wykazać się chciałam i, raczej sobie daruję, szczególnie, że moja alternatywa dla tłustych pączków wydaje mi się równie smaczna.
(Julitka):Ja robiłam frytki i zawsze mi się udawały, chociaż trochę były czasem niedopieczone. Ale to chyba wina złego mieszania.

--

--

--

--

--

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-02-12 02:58

#15 fantasma467

Pączki z białym serem polecam, pycha. Ser dodany do ciasta, nie jako nadzienie.



2021-02-27 19:18

#16 piecberg

Do frytek potrzebna jest odpowiednia temperatura oleju czyli 160 stopni. Jeśli będzie niższa, frytki nie będą chrupiące tylko miękkie nasączone olejem. Fffffffffuuuuuuu.


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-10-24 08:59

#17 adelcia

zdecyodwanie tak.
-- (mucha):
do frytek to najlepszym pomysłem jest frytkownica moim zdaniem a nie jakieś garnki

--



2025-02-08 17:52

#18 MarOlk

Nie wiem, ostatnio frytki mi wychodzą w zwykłym rondlu. Oleju tak gdzieś na 3 cm, temperaturę oleju sprawdzam na węch, wyjmuję zwykłą łyżką cedzakową. Są chrupiące, dosmażone i po odsączeniu na papierowym ręczniku tłuste w stopniu dopuszczalnym.



2025-02-08 18:16

#19 grzegorzm

Kiedyś stosowałem garnek z koszyczkiem. Było to spoko, bo nie wyobrażam sobie wyciągać frytek łyżką. Za długo by się jak dla mnie zeszło, dodatkowo jak w koszyku były to można bylo w trakcie smażenia nimi potrząsnąć żeby się prze mieszały a przy wyjmowaniu po trzymać nad olejem żeby trochę się od sączyły.



2025-02-09 09:03