EltenLink

Farelki, czyli termowentylatory

Back to Elektronika użytkowa

#21 misiek

Bo tak jest, jak lubię starą technologię, tak ten wynalazek uważam za nieporozumienie. Więcej hałasu, niż ciepła faktycznie.
-- (Kat):
I zdaje się, że typowe Farelki to relikt minionego ustroju.

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-03-10 01:28

#22 misiek

Pewnie skojarzyło ci się z Rafaello.
-- (DJGraco):
A ja tak trochę offtopowo.
Szczerze, farelki to nowe sformuowanie dla mnie i jak je usłyszałem po raz pierwszy to zanim jeszcze syntezator przeczytałczyli termowentylatory to przez te kilka milisekund pomyślałem sobie, że to jakaśpotrawa do jedzenia, no wiecie jakieśtakie placuszki, no farelki skojarzyło mi się z jakimś ciastem i czymś smarzonym :D :D :D

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-03-10 01:29

#23 Kat

Suszarki do włosów, takie stare, nie zbyt głośne też zdaje się były z Farela, a przynajmniej pamiętam, że na boku miały ten napis.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2021-03-10 16:08

#24 Zuzler

Farel to generalnie firma produkująca różne dmuchająco-grzejące sprzęty. :D



2021-03-10 16:52

#25 misiek

Akurat nawet taką gdzieś mam i chyba nawet jeszcze działa.
-- (Kat):
Suszarki do włosów, takie stare, nie zbyt głośne też zdaje się były z Farela, a przynajmniej pamiętam, że na boku miały ten napis.

--


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-03-10 19:54

#26 Celtic1002

Ostatnio, gdyby nie ta farelka, to byśmy wody nie odmrozili. :D
A było tak.
Kumpel zmieniał nam z wkręcanych na esy bezpieczniki, żeby w razie jak nastąpi przeciążenieinstalacji, można było tylko esa do góry podnieść i po kłopocie. Tylko nie wiedział, że w szopce jest kabel grzewczy, który ogrzewa wodę i tegoż kabla nie podłączył. Miał to zrobić jakoś przed zimą, a że zapomniał, bo zabiegany jest, no to w którymś momencie budzimy się rano i co? Wody nie ma.
Na szczęście załatwiliśmy farelkę, która nam tę wodę odmroziła, a i tego samego dnia czy dwa dni później kabel się podłączył. ;)


"Trzeba być wielkim przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę."

Anna Frankowska
2021-03-24 19:08

#27 Kat

To wy się cieszcie, że rury wam nie pękły, bo dopiero byłby kłopot. :)
-- (Celtic1002):
Ostatnio, gdyby nie ta farelka, to byśmy wody nie odmrozili. :D
A było tak.
Kumpel zmieniał nam z wkręcanych na esy bezpieczniki, żeby w razie jak nastąpi przeciążenieinstalacji, można było tylko esa do góry podnieść i po kłopocie. Tylko nie wiedział, że w szopce jest kabel grzewczy, który ogrzewa wodę i tegoż kabla nie podłączył. Miał to zrobić jakoś przed zimą, a że zapomniał, bo zabiegany jest, no to w którymś momencie budzimy się rano i co? Wody nie ma.
Na szczęście załatwiliśmy farelkę, która nam tę wodę odmroziła, a i tego samego dnia czy dwa dni później kabel się podłączył. ;)

--


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2021-03-24 19:47

#28 misiek

O taak, a kumpel fachowiec monter z pewnością by zapłacił.


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2021-03-25 02:54