@Dariusz A co w przypadku wpisów tzw. obraźliwych? Mamy obowiązek reagować w przypadku takowych. To jest naturalne. Problem pojawia się wtedy, gdy ktoś nam zgłasza wpisy, które obraźliwe są tylko dla niego, a nie dla reszty świata z wymiarem sprawiedliwości włącznie.

No właśnie to miałem na myśli. Tą drugą sytuację.

Ale właśnie ja mówię, że to się łączy. No bo jak nie zrobimy tak, jak "chce pan obrażony", to już on dopilnuje, żeby to się rozniosło. Jak zrobimy, to możemy obrazić kogoś innego. A zignorować też nie można.
A poza tym, nie tego tyczyła moja prośba, a skoro obgadaliśmy tę kwestię...

Julitka, moderacja musi być organizmem złożonym z ludzi którzy albo są bardzo twardzi psychicznie i potrafią dopilnować by było tak, jak chcecie, albo potrafiących traktować moderackie obowiązki jak pracę. Inaczej będzie zawsze taka niepewność siebie z waszej strony. Od jakiegoś czasu moderuję kilka facebookowych grup dla ślepotek, w tym tą taką największą, z kilkoma tysiącami członków i gdy byśmy sugerowali się tym, co ludzie na nas potrafią wypisywać, to trzeba by było pakować manatki. A ludzie, jak napewno sama wiesz, potrafią być rużni i mieć różne pretensje, artykółować je w rozmaity, nieraz bardzo agresywny sposób. Ale jest jedna rzecz. To wy tu rządzicie. Jest regulamin, stosujecie go. Nic ponad to i nic niżej. I macie, a na pewno powinniście mieć narzędzia by swoją wolę egzekwować, nie wdając się w zbędne dyskusje z ludźmi nie potrafiącymi spokojnie nawet prowadzić rozmowy. I to powinna być zasada numer 1, a nie jakieś blubranie, że ktoś coś rozniesie. A jeśli ich, tych narzyndzi znaczy; nie macie, no to do programisty pretensje.

@Cinkciarz To prawda.
A, powiedz mi, jak odniesiesz się do sprawy poruszonej w tym wątku?

Długo wzbraniałem się, ale myślę, że już najwyższy czas…
Tak czytam, i czytam, i nasuwa mi się jeden pomysł na to wszystko, co powyżej. Do śmieci ten wątek. Co to za rozkminy administracyjno userskie, robić tak, albo robić inaczej? Wydaje mi się, że nic co tu się próbowało wytłumaczyć założycielowi wątku nie trafi … więc przynajmniej może by zamknąć wątek, bo śmieszne to już się zaczyna robić. 

Julitka, jak dla mnie pomysł poddawany tu pod dyskusję jest do dupy. Kropka.

Po 1. Co by o moderacji nie mówić, to my jednak zwykle w ciągu tych 2 tygodni reagujemy. 2. Każdy jest inny, Dariuszu. Fajny pomysł ogólnie, wszystko dobrze, tylko, że ty napiszesz, że jak ci na studiach kazali czekać, to czekałeś. Uwierz nam jednak, że mamy tu już parę takich osób, którym, jakby się od razu nie przyznało racji, to by mówili o opieszałości po 2 dniach, a nie 14. Mówię, pomysł sam w sobie nie jest błędny, tylko, że nie mógłby się tyczyć wszystkiego. Jednocześnie ktoś by się mógł czepnąć, że wisi sobie obraźliwy post. I dobrze, mógłby się czepiać, gdyby taki post sobie 3 tygodnie wisiał, wszystko rozumiem. ALe jeśli już np. chodzi o poprzenoszenie wątków i forumowe porządki, to to nie zawsze się rozwiąże w 2 tygodnie, a i tak już nam się to zarzuci na sto procent. akże to nie zawsze by zdało egzamin, zwłaszcza, jak te dwa tygodnie, to byłyby np. dwa tygodnie około świąt i nowego roku, albo dwa tygodnie sesyjne, przypomnę, że większość moderacji studiuje.