Temat stary jak świat i często wyklęty, jednak może uda się porozmawiać o tym względnie spokojnie.
Założenia dyskusji: Nie tykamy:
1. gier online czy takich, w których jest jakikolwiek realny element konkurencji między graczami,
2. wydobywania z gier wszelkich algorytmów, dźwięków czy czegokolwiek co może być obięte prawem autorskim.
Innymi słowy podnoszę kwestię zmiany statystyk, jakiegoś tam złota, punktów, prędkości w grach offline.
Pytanie czy niech se każdy robi co chce, jego rzecz czy raczej ma iść drogą wyznaczoną przez producenta, bo przeklętym będzie na wieki wieków.

Chodzi ci o cheating?

Jeżeli mówimy sobie o kodach to jak dla mnie jest to rzecz stara jak świat, i normalna jak to, że rano jesz chleb. Oryginalnie kody jako takie powstały do debugowania, a potem ewoluowały w element zabawy.

wg. mnie nie ma nic złego w cheatingu w grach offline.

Zawsze mnie zastanawiało. Skąd jakieś strony, albo gazety typu cdaction dają tak szybko kody do różnych produkcji. Interesująca dla mnie jest sprawa z kodami na konsole. Ciekawe, po czym i w jaki sposób się to wyśfietla.

Mają je zapewne od autorów gier.

tak samo jak w grach przeglądarkowych możesz kupić coś za pieniądze ulepszenia i takie sprawy

Wiesz. Moim zdaniem przyznanie się do cheatingu jest takie, jak przyznanie się do mycia raz na dwa tygodnie. Nikt z TT ci za to w zasadzie nie powinien nic zrobic, bo z Tobą nie przebywa, ale niesmak zostaje.

Jaki niesmak?
Czy czujesz niesmak do osoby, która rozkręca laptopa na części pierwsze, bo nie tylko go używa, ale chce sprawdzić jak jest zrobiony?
To jest to samo, pod warunkiem, że nikt nie szkodzi drugiej osobie, czyli gra w single player. Z tym ograniczeniem niech ludzie nawet modyfikują grę na swuj użytek.
ps, screaming strike i fałszowanie wyników na tablicy to też jak gra multiplayer.

Ale rozkręcanie laptopa ma użytek nie tylko taki, żeby się chwalić, tylko żeby był bardziej użytkowo funkcjonalny, czego o grze nie powiesz.

Dlaczego nie? Dlasiebie możesz przecież ulepszyć i grę i laptopa:P
Tak jak na rozkręconym laptopie tak i na grze się możesz uczyć.
W każdym razie cheatujcie do woli byle nie na multiplayer.

Że tak powiem, tumps up!

Dzięki paulinux za głos anty w dyskusji. Już się bałem, że wyjdzie taaka klapa. Po mojemu twoja analogia nie jest zbyt trafiona. Cheating, jak widać w tym wątku niekoniecznie zostawia po sobie niesmak, w przeciwieństwie do braku higieny, który jest powszechnie potempiany.
Od bidy możnaby cheating porównać z dopingiem w sporcie, ale tylko od bidy, bo z reguły mając na myśli doping mamy na myśli pomoc w pokonaniu przeciwników, natomiast cheatowanie w grach offline bez wrzucania jakichkolwiek wyników na jakieś tablice online czy coś jest tym samym, co trenowanie na rowerku stacjonarnym z licznikiem mnożącym przebyty dystans przez dowolną liczbę. Jeśli nie próbujesz kogokolwiek oszukiwać przy pomocy tak preparowanego licznika to wyłącznie twoja sprawa i nikt nie ma prawa tego krytykować. To samo z czytaniem książek czy tam oglądaniem filmów od ostatniej sceny. Jeśli nie spoilujesz to niby czemu miałby ktokolwiek to krytykować? widocznie tak lubisz i niby co w tym złego?

Porównałam to w ten sposób, bo myślałam, że ktoś się zgodzi ze mną, ale cóż, nie wyszło :)

Pewnie jak byś odpowiednio dużą grupę ludzi spytała to ktoś by się zgodził hehe.

a ja mam takie zdanko, można sobie cheatować dla experymentu jeżeli gra na to pozwala. wiecie jakiej gry audio of line nie można z cheatować? Manamon 2. a może znacie jakiś sposób?

Ja nigdy jakoś nie korzystałem z różnych takich rozwiązań, bo wolałem grę przejść bez kodów czy innych takich.

Ja też nie, ale to raczej dlatego, że teraz mało gram, a jak grałam więcej, to nie znałam zbyt wielu takich rozwiązań. ;)

W grach pokroju scrolling battles rewrite tak się robi nawet teraz, ale to i tak tylko zabijacze czasu. Ale na multiplayerze, albo w innych grach nie ma szans

EE, jakby odkryć jakieś niedopatrzenie, to pewnie by się dało, tylko właściwie po co? Jak dla mnie totalnie odbiera to satysfakcje z ewentualnej wygranej..