EltenLink

Czego (nie) jesteśmy w stanie zrobić

Wróć do Środowisko niewidomych

#421 Numernabis

Jak to tutaj wyżej napisano jeden przykład znaczy więcej niż 1000 słów więc podrzucam przykład z FB, a skopiowałem
Na jednej z grup facebookowych, pewien organista zamieszcza ogłoszenie następującej treści:
Witam. Potrzebne zastępstwo w parafii x. Do zagrania msze o 7:00, 8:30, 10:00, 11:30, 13:00, 18:00, 20:00.
Stawka jaką proponuję za zagranie tych wszystkich mszy wynosi: x zł.
W razie zainteresowania proszę o kontakt w wiadomości prywatnej.
Zatem odzywam się. Wysyłam standardową formułkę, że z przyjemnością podejmę się zastępstwa, że ukończyłem szkołę taką i taką, że potrafię to i tamto, że doświadczenie mam takie i takie.
Organista odpisuje prosząc, bym wysłał mu nagranie dokumentujące to, jak gram na organach i śpiewam.
Już dawno temu przygotowałem sobie 4 utwory, które ilustrują moje umiejętności, albo ich brak 🙂
Starałem się, by repertuar był zróżnicowany. Zatem jedna pieśń jest z okresu wielkiego postu, druga pieśń to kolęda, trzecia pieśń pochodzi z okresu zwykłego w roku liturgicznym, a jako czwarte nagranie, wysyłam z reguły jakiś krótki utwór organowy (na przykład preludium), żeby pokazać, że literaturę organową także grywam.
Organista słucha wysłanych przeze mnie nagrań, mówi że brzmią sensownie, dogadujemy szczegóły i dowiaduję się, że mam tę robotę. W przyszłą niedzielę zagram zastępstwo w parafii X.
Dziękuję organiście za zaufanie i informuję, że jestem osobą niewidomą.
Tak, celowo poinformowałem o tym na samym końcu.
Organista odpisuje, że skoro jestem osobą niewidomą, on rezygnuje z moich usług i znajdzie sobie innego zastępce.
Próbuję tłumaczyć, że mój brak wzroku nie wpływa na poziom mojej gry.
Próbuję pytać, dlaczego zostałem zdyskwalifikowany z powodu braku wzroku.
Na żadną z moich dalszych wiadomości nie otrzymuję już odpowiedzi.
A teraz chciałbym Państwu coś powiedzieć.
Taka sytuacja, jak ta którą opisałem, przytrafia mi się średnio raz w miesiącu. Takie sytuacje stały się moją codziennością, odkąd zostałem organistą.
I kiedy dzisiaj zadzwoniłem do przyjaciółki, i rozżalony, smutny i zły opowiadałem, że... Że znowu to samo, znowu to samo co zwykle, odmówili mi roboty bo jestem ślepy!!!
Przyjaciółka doradziła mi opisanie sytuacji na FB. Nie po to, żeby szukać uwagi czy współczucia.
Ale po to, żeby świat osób widzących dowiedział się, jak często osoby niewidome są dyskryminowane, bez względu na ich umiejętności, czy merytoryczną wartość tego co robią.
Ja nie chcę powiedzieć, że jestem biednym, nieszczęśliwym i poszkodowanym misiem, ale chciałbym by Państwo zobaczyli, że my, niewidomi, bardzo często jesteśmy karani za to, że nie widzimy. Czyli za coś na co nie mamy wpływu.
I nawet, jeśli zrobię 3 doktoraty, 4 habilitacje i 5 podyplomówek - nadal znajdą się ludzie, którzy nie spojrzą na moją wiedzę i na moje umiejętności, ale skreślą mnie tylko dlatego, że nie widzę.


I chce, próbuje, ale rozbija się o ścianę, nawet w takim miejscu jak kościół.
I to nie jest odosobniony przypadek kiedy niewidomy odbija się od ściany, to jest ten jeden z czynników, który podcina skrzydła i nie pozwala się rozwinąć, nie każdy ma na tyle determinacji, aby walczyć i walczyć, w pewnym momencie się poddaje, jeden wcześniej inny później.


Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
2023-05-02 15:28

#422 Numernabis

Dla mnie ten wpis był jasny i klarowny ibo nie sugerowałem się postami tych, którzy przeinaczają nasze wpisy narzucając własny tok rozumowania tychże wpisów.
-- (magmar):
Z Twoich wpisów to nie wynikało.
Wpis 389 jest małym podsumowaniem, jednak cieszę się, że doszliśmy do porozumienia.


-- (piecberg):
Pełna zgoda. Nie poddawać się i szukać konkretnego obszaru w swoim zawodzie gdzie możemy faktycznie z powodzeniem dużo zrobić. Tego dotyczą moje wpisy. Część z nas bardzo emocjonalnie podchodzi do tematu, zupełnie niepotrzebnie.
-- (magmar):
Tak, trzeba mieć trochę dystansu, znać swoje ogranuczenia, ale mimo wszystko się nie poddawać.
Tłumaczem z samochodem trudno być, ale uczyć już można.
Śpiewakiem operowym nie koniecznie, ale wykonywać pieśni już można.


-- (piecberg):
Panowie w domu to możemy być: hydraulikiem, gazownikiem, kim tam chcemy, ale profesja to już zupełnie inna rzecz, więc przestańcie się samooszukiwać i zejdźcie na ziemię.

--

--

--

--


Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
2023-05-02 15:39

#423 pajper

Trochę nie wiem, co chcesz zilustrować tym przykładem.
Jeśli to, że ludzie nadal wierzą, że osoba niewidoma zrobi coś gorzej tylko dlatego, że nie widzi, to chyba wszyscy o tym wiemy. Znam Kamila osobiście, więcej, sam miewałem takie sytuacje bardzo często, a raz spotkałem się z kuriozum, gdy po wykonanej w pełni usłudze klient zdziwił się, że oczekuję zapłaty, skoro nie widzę.

Tak samo wielokrotnie zaniżam ceny usług, bo wiem, że w cenie rynkowej po prostu wybrany zostanie widzący zleceniobiorca, nawet jeśli wykona zadanie w tym samym czasie i z taką samą jakością. Smutna rzeczywistość.

Tylko nie wiem, co to zmienia w temacie tego wątku.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2023-05-02 16:24

#424 Numernabis

to, że nie zawsze możemy to co chcemy, to chyba oczywiste i między innymi dlatego właśnie, że jesteśmy niewidomi i fakt, że nie wystarczy mieć umiejętności i chcieć i dostaniemy to co chcemy.

Przykład zbiegu zdarzeń, który między innymi kieruje naszymi osiągnięciami, naszymi możliwościami, które to mają wpływ na osiągnięcie lub nie naszego celu to czego wciąż nie możecie lub nie chcecie pojąć i przeinaczacie nasze wypowiedzi na zupełnie inny wydźwięk.

Takie sytuacje powodują, że część daje za wygraną i woli przeżyć życie jako tako niż żyć ciągłą walką.


Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
2023-05-02 16:33

#425 agnieszka Konto zarchiwizowane

W skrócie nieporozumienie w tym wątku polega na prostej rzeczy. Nie chodzi o lenistwo, malkontenctwo, lecz skoro padło pytanie z tezą: dlaczego jest grupa osób niewidomych, która ma zaniżony odbiór swoich możliwości to ludzie piszą wyjaśnienia tej sytuacji. Bardziej lub mniej trafne, takie, które wydają im się logiczne. Sama niepełnosprawność nie generuje postaw, motywacji i to powinno być oczywiste.



2023-05-02 17:01

#426 magmar Konto zarchiwizowane

Podpisać dokumentów bez pomocy osób widzących, szczególnie, gdy trzeba złożyć kilka podpisów.
Co ciekawsze instytucje zatrudniające osoby niewidome mają takie oczekiwania.
Dzisiaj Pracownik Instytucji Zatrudniającej Osoby Niewidomej zwrócił mi uwagę, że podpisałam się nie w tym miejscu co trzeba, gdyby nie osoba widząca nie dokonałabym tak szybko korekty.
Tak, tak, w erze Internetów profili zaufanych itd. jeszcze wymagają podpisów złożonych na papierze.



Edytowano 2023-05-08 13:57

#427 misiek

To i do księgi apsurdów dobre


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2023-05-08 16:33

#428 magmar Konto zarchiwizowane

Ale to rodzi problem na szerszą skalę, osoby niewidome muszą mieć ogarniętą osobę widzącą, która pomogłaby podczas biurokracji.
Nawet gdy taka osoba jest zatrudniona w zakładzie pracy chronionej.




2023-05-08 18:29

#429 Numernabis

Taki zakład pracy jez zobowiązany posiadać takie osoby, nawet mają na takie stanowisko dofinansowanie.
Nie tylko w biurokracji takie osoby są potrzebne, na produkcji również, trzeba spakować np. szczoteczki, ale w parach łączone i np. czerwone mają być połączone z niebieskimi, a zielone z szarymi i skąd niby niewidomy ma wiedzieć ktre są które? Do tego jest potrzebna osoba widząca, owszem kolega z pracy pomoże, ale nie on od tego jest.


Znajdź sobie zajęcie, które kochasz, a nie przepracujesz w życiu ani jednego dnia.
2023-05-08 18:40

#430 magmar Konto zarchiwizowane

Mówię o innej biurokracji, podpisywanie dokumentów metodą papierową, a nie profilem zaufanym.

-- (magmar):
Ale to rodzi problem na szerszą skalę, osoby niewidome muszą mieć ogarniętą osobę widzącą, która pomogłaby podczas biurokracji.
Nawet gdy taka osoba jest zatrudniona w zakładzie pracy chronionej.



--



2023-05-08 19:42

#431 misiek

Witamy w Polsce.


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2023-05-09 00:41

#432 midzi

@magmar, bo nad takimi instytucjami są ci, którzy dają kasę. I to jest widzi mi się tych wyżej, nie nasze. Też z utęsknieniem czekam na dostępny, cyfrowy podpis równoważny papierowemu, profil zaufany takim, niestety, na razie nie jest.



2023-05-09 00:47

#433 mateponczas

Z tego, co wiem, to podpis kwalifikowany jest uznawany za równoważny podpisowi papierowemu.



2023-05-09 06:57

#434 magmar Konto zarchiwizowane

A to nie była aluzja do Was,
wczoraj nie mieliśmy kontaktu a propos.
Aczkolwiek w Tyflopodcaście też ten problem występuje i to nie nasza wina.

-- (midzi):
@magmar, bo nad takimi instytucjami są ci, którzy dają kasę. I to jest widzi mi się tych wyżej, nie nasze. Też z utęsknieniem czekam na dostępny, cyfrowy podpis równoważny papierowemu, profil zaufany takim, niestety, na razie nie jest.

--



2023-05-09 07:38

#435 Agata.d

dla mnie wymaganie podpisu na papierze to jest czysta kpina, zwłaszcza, jak robią to fundacje tworzące projekty stricte dla ślepaków, gdzie trzeba podpisywać te durne listy obecności. Dostaje się mnóstwo druczków z tymi listami do podpisu. Kiedyś, jak jeszcze w Łodzi brałam udział w takim projekcie przyjechał do mnie gościu z tej fundacji z całą kupą papierów do podpisu. Zaczęłam kreślić te literki z mozołem, a on do mnie mówi, wie pani co? Żeby było szybciej ja to machne, Zgodziłam się, on machnął, ja przy tym byłam no i spoko, tylko, że jakiś czaspóźniej otrzymałam wiadomość, że muszę to podpisać sama jeszcze raz, bo on nie powinien tego za mnie robić. No to po pierwsze chyba powinien to wiedzieć, a po drugie w ogóle moim zdaniem powinien być możliwy podpis elektroniczny. I to nie tylko w takich projektach, ale i wszędzie. Może wielu się tutaj ze mną nie zgodzi, ale ja uważam, że zwłaszcza w dzisiejszych czasach podpis drukowany nie powinien być od nas wymagany. To trochę tak, jak by wymagać od osoby na wózku tańca. Da się, ale jednak sprawia problem i jest to coś na siłe.


Nigdy nie można być pewnym, że to co już masz będzie Ci dane na zawsze, a pewne w życiu są tylko dwie rzeczy, śmierć i podatki.
2023-05-09 08:39

#436 pajper

Tu pojawia się w sumie pewna ironiczna sprawa. Obecnie tak z 90% papierów można załatwić podpisem kwalifikowanym, wliczając w to także umowy, zaświadczenia i tak dalej.
I przyznaję, że zastanawia mnie czy fakt wymagania tradycyjnego podpisu na przykład przez Tyflopodcast leży po stronie działu księgowego FIRR, który po prostu nie jest zaznajomiony z nowymi technologiami, czy PFRON.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2023-05-09 08:42

#437 Julitka

Jest taki, nazywa się kwalifikowany z Certum. W pełni dostępny jeszcze nie jest, tzn. nie można wcelować głupią ramką, ale instytucje mają obowiązek go honorować. To, że tego nie robią, to już jest sprawa instytucji, a nie podpisu.
-- (midzi):
@magmar, bo nad takimi instytucjami są ci, którzy dają kasę. I to jest widzi mi się tych wyżej, nie nasze. Też z utęsknieniem czekam na dostępny, cyfrowy podpis równoważny papierowemu, profil zaufany takim, niestety, na razie nie jest.

--


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2023-05-09 10:06

#438 Julitka

Dokładnie. Vis Maior też odmówił mi przyjęcia umowy podpisanej kwalifikowanym, pono dlatego, że UM Warszawy chce to mieć na papierze. Kpina.
-- (pajper):
Tu pojawia się w sumie pewna ironiczna sprawa. Obecnie tak z 90% papierów można załatwić podpisem kwalifikowanym, wliczając w to także umowy, zaświadczenia i tak dalej.
I przyznaję, że zastanawia mnie czy fakt wymagania tradycyjnego podpisu na przykład przez Tyflopodcast leży po stronie działu księgowego FIRR, który po prostu nie jest zaznajomiony z nowymi technologiami, czy PFRON.

--


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2023-05-09 10:08

#439 magmar Konto zarchiwizowane

Powiem Wam inaczej podchodzę do tego, gdy Zakład z tzw. otwartego rynku ma takie wymagania.
To my mamy się dostosować.
Ale dziwnym jest fakt, że bardziej papiescy są pracodawcy/zleceniodawcy korzystający z usług osób niewidomych.
Osoba niewidoma sama nie zaadresuje listu, sama nie złoży podpisu, trzeba jej wskazać miejsce.
I zamiast wyjść na przeciw usamodzielnianiu, chcąc coś robić i tak musi chcąc nie chcąc zależeć od osób widzących.





2023-05-09 12:34

#440 midzi

@julitka tyle,. że podpis kwalifikowany to dodatkowe koszta, podpis profilem zaufanym masz za darmo i moim zdaniem powinien być prawnie zrównany z podpisem odręcznym.
@magmar między PFRON a realizującymi projekt jest jeszcze ktoś. To tzw. firmy audytorskie i to z tego co wiem z nimi jest największy problem.



2023-05-09 16:20