Co widzicie w Chińskich grach?
Wróć do Gry audio (dyskusja ogólna)#1 daszekmdn
Nie tworzę tematu w celu wywołania burzy, czy jakiejś śmiesznej wojenki.
Po prostu jestem ciekawy.
Do Chin nic nie mam oczywiście.
Po pierwsze chociażby w wątku o Dreamlandzie widzę, że więcej zachodu z tym graniem, niż samego grania.
Skoro gra jest w J. Chińskim lub niezbyt kompletna w kwestii tłumaczenia, jaka jest przyjemność z domyślania się tego, co autor miał na myśli?
W wielu tyh grach brakuje dźwięków, nie jak w europejskich i trzeba eksplorować mapę centymetr po centymetrze, lub używać autowalkingu.
Gdzie więc jest sens w takim graniu?
Sam sprawdziłem w życiu kilka tytułów, i są dla mnie zbyt toporne. Gra ma sprawiać przyjemność, a nie kazać się domyślać chyba, że taki jej cel jak np w Night of parasite, gdzie wszystko oparte jest z tego co pamiętam o eksplorację.
#2 balteam
No ja w sumie nic nie widzę, więc nie gram, Dreamland pograłem , ale nie odpowiada mi jakoś.
No, ale są osoby, które takie gry lubią, jak granie w shank czy jak to się zwie, czyli też wkuwanie mapy na pamięć chociażby.
Dreamland chyba na szczęście nie jest do eksplorowania centymetr po centymetrze, tam siętylko nawiguje do mobów chyba.
#3 patrykkubaszczyk Konto zarchiwizowane
a ja grałem w chińskie, i japońskie gry tylko dla testingu.
#4 nuno69
Chińskie gry są robione z sercem, nie to co ten Masoński chłam który się leje jak ślóz.
#5 patrykkubaszczyk Konto zarchiwizowane
nie obrażaj gier Masona!
#6 daszekmdn
Ciiiiicho :P Każdy ma prawo mieć własne zdanie o grach.
#7 zegarmistrz
o to prawda masoński hłam się leje jak strumień pomyj qa chińskie gry są super ale mają jedną wadę a mianowicie są monotonne
Ja przepraszam że takie słowa ale gościo mason poprostu przesadza z taką produkcją jaką prezentuje.
#8 daszekmdn
Z innej strony nie wiem co wy do niego macie.
Każdy może wydawać gry a są ludzie, którym się podobają. Stwórzcie wątek i skoro serio macie coś do tego człowieka dajcie tam argumenty.
#9 jamajka
Albo po prostu mówcie rzeczowo, a nie tak, że te są lepsze, bo są lepsze po prostu. Cały czas to słychać, a nic konkretnego nie ma. Cały czas jest: chińskie OK, nasze syf.
Nie znam się na grach, ale, odpowiadając na twoje pytanie, grałam w kilka japońskich gier i lubię je dlatego, że, i tu się muszę zgodzić z poprzednikiem. Jeśli oczywiście to miał na myśli, bo nie zawsze umiem odczytywać jego interesujące wypowiedzi. :p Wśród japońskich gier można znaleźć bardzo dużo gier, w których robi się coś więcej, niż jedną, bardzo podobną do siebie czynność przez wszystkie levele. To mi się np. podobało w boqurano, że w różnych poziomach mieliśmy różne zadania, wymagające od nas czegoś więcej, niż zabijanie wszystkiego, co się rusza. Teraz gram w planet saga i, może ja nie znam wielu gier, ale nie kojarzę takiej gry po angielsku, żeby było tyle szczegółów i w ogóle. Lubię to w tych grach, że nie ma co mówić, przykładają się do nich troszkę bardziej.
Choć zgadzam się z tobą w zupełności, że a. Nad dźwiękami, to oni by sobie mogli popracować dłóżej stanowczo, b. Ja wiem, że angielskie tłumaczenie nie jest im potrzebne, ale na prawdę czasem by nie zabolało. Gram w te gry czasami, bo mają sporo różnych funkcji i opcji do zaoferowania, ale jeśli znajdziesz mi tak dobre gry po angielsku, zapraszam.
#10 nuno69
Weźmy sobie Battle Of ARmageddon. Cena gry: 96 złotych
Dlugość:50 godzin
Porządnie zorbiony gameplay, szczegółowe mapy, miliony poukrywanych rzeczy.
#11 mojsior
Co do battle of armagedon to mnie również denerwuje tam konieczność skanowania mapy co parę kroków bądź opukiwania ścian, ale jeżeli się z tym pogodzimy to granie w to jest naprawdę fajne, sam osobiście jeszcze nie grałem w całość jedynie z gameplayu nuna jestem w stanie wywnioskować ile autor w to włożył pracy, od zaprogramowania gry aż po montarz.
Mimo że naprawdę mechanika mi się nie podoba to kontent tej gry zachwyca pod każdym wzglendem.
Co do dreamlandu i tytułów podobnych to akurat powód dla którego jest tam obecna autonawigacja jest prosty, gra jest tworzona w unity przez firmę składającą się z widzących ludzi, mapy tam są może niezbyt przystosowane do nas, bo są zbyt duże i nawet gdyby pojawiły się tam dźwięki nawigacyjne ja w a heros call to było by sporym problemem nawigowanie po tych mapach.
Kolejnym powodem jest to, że dreamland jest grą mobilną również więc raczej explorowanie samemu przy użyciu telefonu miało by się z celem, a trzeba wiedzieć jedno, że gra pisana w unity i tak już sporo zajmuje więc nadmiar dźwięków mógłby zaszkodzić.
Ja też nie jestem do końca zachwycony, że to tak wygląda, ale liczy się kontent, który jest tam ogromny i to że jest tam co robić mimo, że gra jak tu już wspomniano jest monotomna.
Z resztą, kto po za chińczykami zrobił jaką kolwiek grę z gatunku mmo rpg, bo ja nie znam.
Co do night of parasite, to się nie zgodzę bo każda misja jest opisana po krutce gdzie powinniśmy pójść i jaki jest cel.
Wiesz daszku, może ty lubisz gry które polegają na bezsensownym nawalaniu w spacje, albo budowaniu plansz i bezcelowym ich przechodzeniu tak jak to jest w tych masońskich produkcjach typu jakiś cd shooter concept demo czy scrolling wafle.
Z resztą dla mnie developerzy którzy klonują gry, tak jak to robi mason czy sam duppy no to są warci jedynie tego żeby na nich splunąć i ja nie mam szacunków do takich developerów.
Ry mówisz nie lubisz gier, w których trzeba się domyślać co autor miał na myśli, albo co trzeba dalejzrobić, to obejrzyj sobie game playe z gier video takich tytółów jak wiedźmin 3, gdyby gra prowadziła kogoś za rączkę to ludzie by tego nie kupowali, gry muszą dawać czelendż i wymagać ruszenia muzgownicą, wiadomo, są ludzie którzy lubią proste gry a są tacy którzy wolą takie trudne rzeczy jak battle of armageddon.
Ja choć wolę zdecydowanie gry japońskie pod kontem wykonania i mechaniki, to doceniam chińczyków bo widać w tych grach ich starania, mimo, że niezabardzo mi odpowiadają, to mam szacunek do nich, bo przynajmniej oni nie robią bezsensownych klonów tylko próbują różnych innowacji.
Uważam, że stawianie pytania jaki sens jest w chińskich grach jest zupełnie bez sensu, to tak jak ja bym zapytał a jaki sens jest wychodzić z domu, skoro może mnie ktoś pobić albo auto przejechać jak wyjdę na ulice.
Dla chcącego nic trudnego, ja przeszedłem grę francuzką z której nic nie zrozumiałem, tak samo jak się uprzesz to i w dreamlanda możesz pograć.
Ja też nie dokońca kumam fabułe a raczej w cale, ale mam ubaw z tego, że mogę sobie lewelować postać, ulepszać ją i o to tutaj chodzi.
#12 daszekmdn
Czytaj z uwagą Co widzicie, Wy europejczycy, a nie jaki jest sens!
Akurat Mason nie klonuje, tylko go klonują :P Niedoinformowany pan jesteś.
#13 mojsior
niee, to widzę nie masz rynku ja ci mog,ę pokazać grę identyczną jak ten cały shooter, to coś się nazywa blody rain i zdaje się że w zeszłym roku to wyszło więc co to jesgt ja nie klon
#14 balteam
Zależy co dla kogo jest fajnym graniem, dla mnie przechodzenie gry gdzie nie wszystko rozumiem, jest słabym graniem, gra typu wiedźmin akurat by była bardzo dobra, ale takiej dla niewidomych szybko nie zobaczymy, bo sporo nawet chińskich gier, to turowe gry, co mnie odrzuca.
#15 daszekmdn
@Mojsior Klon to ukradziony kod, a ja tam takiego chyba nie widzę. Nie gram tyle w gry i wolę raczej właśnie scrollery etc na zabicie czasu.
To nie wątek na offtop.
#16 pates
Kilka chińskich, takie jak mw czy devil są spoko.
#17 Paulinux
Ja w ogóle nie dzielę tak gier, nie obchodzi mnie, z jakiego kraju są gry, po prostu bardziej zwracam uwagę na to, czy gatunkowo mi podchodzą, bo tłumacz jest dla ludzi
#18 pates
Tak, ale niestety sporo chińskich ma dziwne sterowanie
#19 balteam
Ja dzielę, na chińskie i inne, bo faktycznie są różnice, no i tłumacz tłumaczem, ale też to obniża komfort gry. Inna rzecz, że po prostu duże lagiw multiplayer z Chin będą, więc to też kolejny minus.
#20 pates
EE, tłumacz nie jest taki zły.