Muzyka oraz stany euforyczne.
Wróć do Muzyka#1 Krzysztof
Witajcie.
Czy zdarzyło się wam kiedykolwiek wpaść w stan prawdziwej euforii, gdy słuchaliście koncertu swojego ulubionego wykonawcy? A może sami organizowaliście tego rodzaju wydarzenia, i wpadaliście w euforyczny stan?
Chciałbym poznać wasze opinie na ten temat.
#2 Numernabis
Tak, kiedy dorwałem koncert Tangerine Dream, koncert w Polsce, na vinylu.
Zresztą wpadam w euforię za każdym razem jak słucham Tangerine Dream.
Było tych wzniesień więcej, kiedy kupiłem pierwszą płytę CD Bad Michaela Jacksona, nie mogłem się oderwać, słuchałem w kółko.
#3 Krzysztof
Lepiej mieć bzika na jakimś punkcie niż być wiecznie poważnym.
#4 Krzysztof
A czy podczas spotkań towarzyskich także czuliście euforyczny stan?
#5 Zuzler
Kuźw, chłopie, masz na myśli to, czy ktoś z obecnych słucha muzyki albo spotyka się ze znajomymi i kopci zioło? Bo jeśli tak to, przyznać muszę, że tak dziwnego krążenia wokół tematu dawno nie widziałam.
#6 Krzysztof
Nie, oczywiście nie mam takiego czegoś na myśli.
Chodzi mi raczej o stany emocjonalne. rozumiemy się, kurka wódka?
#7 Krzysztof
Chodzi mi także o stany uniesienia przy grze na instrumencie. OK?
#8 Krzysztof
Chodzi mi o szybsze krążenie krwi przy grze na instrumencie.
-- (Zuzler):
Kuźw, chłopie, masz na myśli to, czy ktoś z obecnych słucha muzyki albo spotyka się ze znajomymi i kopci zioło? Bo jeśli tak to, przyznać muszę, że tak dziwnego krążenia wokół tematu dawno nie widziałam.
--
#9 Zuzler
Aa, no to ja tak miewam bardzo rzadko. Natomiast szybsze krążenie krwi przy graniu na instrumentach to raczej norma, szczególnie jeśli mowa o krążeniu w palcach dłoni w wypadku, powiedzmy, fletu i krążeniu ogólnym gdy mowa o takiej perkusji. Wbrew pozorom, trzeba się przy tym trochę namachać.
#10 Krzysztof
Ok, a co z emocjami widocznymi w oczach? Czy wychodzą z orbit z radości?
-- (Zuzler):
Aa, no to ja tak miewam bardzo rzadko. Natomiast szybsze krążenie krwi przy graniu na instrumentach to raczej norma, szczególnie jeśli mowa o krążeniu w palcach dłoni w wypadku, powiedzmy, fletu i krążeniu ogólnym gdy mowa o takiej perkusji. Wbrew pozorom, trzeba się przy tym trochę namachać.
--
#11 Numernabis
No nic dziwnego, że krew szybciej krąży kiedy masz do czynienia z fletem ;D
Zdrowy objaw ;)
-- (Zuzler):
Aa, no to ja tak miewam bardzo rzadko. Natomiast szybsze krążenie krwi przy graniu na instrumentach to raczej norma, szczególnie jeśli mowa o krążeniu w palcach dłoni w wypadku, powiedzmy, fletu i krążeniu ogólnym gdy mowa o takiej perkusji. Wbrew pozorom, trzeba się przy tym trochę namachać.
--
#12 Krzysztof
Ja gram na klawiszowych, i też czuję ten stan. Zwłaszcza podczas wyjaśniania zasad teorii muzyki.
#13 balteam
No nie, to ja tylko przy showdownie tak mam z rzeczy mniej oczywistych :D
#14 Zuzler
Ale wiesz, że równie dobrze mogłam podać przykład ukulele? :P
#15 MarOlk
Ja mam szybsze krążenie krwi i stany euforyczne podczas gry na dwóch dużych bongosach :P
#16 Krzysztof
Jak rozumiem, gitara też ciebie kręci.
-- (Zuzler):
Ale wiesz, że równie dobrze mogłam podać przykład ukulele? :P
--
#17 Krzysztof
Ja dzisiaj grałem na gazofonie, znanym także pod nazwą tangram.
#18 EugeniuszPompiusz
Inaczej, zawsze jest gdzieś tam ta taka fajna adrenalinka, że w sumie skoro człowiek grać już zaczął, to to jest jakiś miks skupienia, może i tych nieszczęsnych endorfin, ale przede wszystkim takiego fajnego typu skupienia i koncentracji innej, fajniejszej niż przy rozwiązywaniu chociażby jakiejś matmy, porównywalny chyba z tym, co powoduje, że jedząc chipsy w zasadzie trzeba skończyć a jednak sięgasz po następny. ale żeby od razu zara euforia, to chyba nie.
#19 cinkciarzpl
Stany określane naukowo jako asmr to mam. Potrafię się też wzruszyć a im jestem starszy tym gorzej. :P ale żey zaraz tam euforia, to nie.
#20 Krzysztof
Dzisiaj miałem kolejny taki dzień. Nazywam to procesem odchamiania człowieka.