Wreszcie prawdziwie patriotyczny, pro polski, antyzachodni podręcznik do historii
Wróć do Wątki archiwalne#21 tomecki
Prawda jest taka, że rodzice powinni również brać udział w nauce dzieci, bo szkoła, jaki by system nie był super to jednak tylko pracownicy, którzy z reguły przede wszystkim chcą zarobić.
#22 misiek
Jeszcze w to wierzysz?
-- (MarOlk):
Wincej wincej. Pozwolić im gadać. W końcu ludzie sami ich wykopią na śmietnik historii.
--
#23 MarOlk
Pozostaje więc chyba najlepsza metoda czyli ironia i śmiech. "Gdyby podręcznik do HiT był piosenką": https://www.youtube.com/watch?v=0-wprdq5l5M
#24 damianzegarek
Ja mimo wszystko wierzę w przebudzenie społeczeństwa i dostrzeżenie szkodliwości prawicowokościelnej indoktrynacji.
-- (misiek):
Jeszcze w to wierzysz?
-- (MarOlk):
Wincej wincej. Pozwolić im gadać. W końcu ludzie sami ich wykopią na śmietnik historii.
--
--
#25 papierek
Każda nadmierna indoktrynacja jest zła.
#26 misiek
Patrząc na to co się dzieje ja już nie wierzę, a jeśli nawet to jest nas zbyt mało by coś zrobić, a ci najwięksi krzykacze wolą siedzieć w domu i pisać w necie, zamiast ruszyć dupę i pujść na wybory, zaprotestować etc.
#27 damianzegarek
Pełna zgoda, jednakże obecnie mamy wysyp szkodliwych typowo prawicowych poglądów wręcz zahaczających o eugenikę, no, bo jak określić te brednie, które są powypisywane w tym podręczniku do HITu o dzieciach z in vitro? I to są niby środowiska antyaborcyjne. I jak tak o tym myślę, to pusty śmiech mnie ogarnia, serio.
-- (papierek):
Każda nadmierna indoktrynacja jest zła.
--
#28 MarOlk
Mówiąc serio problemem nie jest w tym jakie osobiste poglądy autora są w tym podręczniku. Problemem jest to, że wogóle jakiekolwiek prywatne opinie się znalazły w książce z założenia mającej służyć do bezstronnego przekazywania faktów historycznych młodym ludziom. Autor oczywiście ma prawo do swoich przekonań, chociażby były niewiadomo ak głupie, ale nie ma najmniejszego prawa umieszczać ich w podręczniku szkolnym wprowadzając chaos w rozróżnieniu między wiadomością, a opinią.
#29 misiek
Dokładnie
#30 Julitka
Ja w ogóle czytałam, że ten podręcznik nie jest przygotowany dla młodego człowieka. Że to jest podręcznik akademicki, a nie szkolny. Że prawie nie ma tam biogramów, tabelek, grafik, jakichś ramek itp. No i te dygresje, które ciągną się często na parenaście linijek. Pomijając już prywatne opinie, które też są po prostu złe, to ten podręcznik wizualnie, technicznie, nie jest dobrze zrobiony.
Są jeszcze dwa inne, ale jeden ma ze 100 stron i jest głównie dla zawodówek, gdzie tego przedmiotu jest siłą rzeczy mniej i to wali grafiką po oczach, a drugi jest takim złotym środkiem, chociaż jakieś tam wady ma. No, ale niestety tylko ten jeden został zarekomendowany, więc większość szkół w niego poszła.
Co ciekawe, te informacje mam z Gościa Niedzielnego. :D Więc chyba serio jest z nim źle. W sensie z podręcznikiem.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#31 daszekmdn
Jak tak dalej pójdzie, to będzie tu Korea północna vol 2 a Pis nie będzie już oznaczało tego co peace. Bogiem będzie prezydent albo prezes.
#32 Zuzler
ZOstanie piss. :P
#33 misiek
Pytanie, czy to coś w ogóle można nazwać podręcznikiem, czy przemyśleniami na kolanie jakiegoś typa.
#34 Julitka
Przemyśleniami na kolanie nie, bo to jest profesor akademicki, jakieś prace wcześniej popełniał. Czy to wnosi wartość dodaną, to już inna sprawa.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#35 cinkciarzpl
Ee, profesura czasem niejest równa Profesurze. Korytarzowych też pełno chociaż szkoda chłopa, bo z jego książek się uczyłem i wydawały się niegłupie.
#36 Julitka
A nie nie, to wiadomo, tylko chodzi o to, że tak czy siak z ulicy go, niestety, nie wzięli.
-- (cinkciarzpl):
Ee, profesura czasem niejest równa Profesurze. Korytarzowych też pełno chociaż szkoda chłopa, bo z jego książek się uczyłem i wydawały się niegłupie.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#37 magmar Konto zarchiwizowane
Czy ktoś w ogóle przeczytał ten podręcznik od A do Z?
#38 MarOlk
Na gazecie.pl był kiedyś czytany w całości i były komentarze do najlepszych smaczków.
#39 damianzegarek
Sporo jest analiz tego podręcznika zarówno dźwiękowych na filmikach na Youtubie, czy tekstowych do poczytania. Ogólnie jest średnio ciekawie i trochę się dziwię, że facet, który jest profesorem tak zszargał swoje nazwisko. Ciekawe za ile... :P
#40 iwkan
A ja chcę wrócić do kwestii kontroli rodzicielskiej. Jak rodzice mogą kontrolować, skoro to dyrektor i ludzie pis z ministerstwa oświaty mają decydować, kto i jakie organizacje będą miał wpływ na wychowanie dzieci. A także kto może wejść na teren szkoły i z jakich książek będzie się korzystać.. Nauczyciele bezpośrednio nie mają tu nic do gadania. Jeśli się nie zgadzają, to wynocha z pracy. znajdziemy innych, lepszych, może nie fachowców, ale takich, co ślepo będą wykonywać instrukcje dane z góry. I co najważniejsze - nie myśleć - tylko wykonywać rozkazy. Bo przecież musi być dryl wojskowy, któremu rodzice też będą podlegać.