Wpisy nie odnoszące się do tematu z wątku o znalezieniu grupy skasowane, tyle, że mój do tematu się jak najbardziej odnosił i odpisywałem, że nie ma żadnej możliwości przy okazji odnosząc się do bezsensownej uwagi Julitki, jej post został, mój nie, a kto go usunął? No właśnie. Post w informacjach pochodzi od samej zainteresowanej, więc tu się klaruje. Warto nauczyć się i pamiętać że istnieje opcja edycji posta a nie robić po łebkach.

Odnośnie do postawionego zarzutu informuję, że post jako całość nie odnosił się do tematu, a ostatnie zdanie, zawierające ogólnikową odpowiedź na postawione pytanie, nie klarowało dostatecznie sytuacji, a jednocześnie odnosiło się do całości wypowiedzi. Kwestię osobiście uważam za zamkniętą.

A ja poprę Julitę. Widzisz, gdyby Twój post został tylko zedytowany, każdy mógłby sobie zobaczyć jego pierwotną treść. I jakiż by wtedy był piękny powód do burzenia się. "Łee, cenzura!" "Łaaa, edytują wpisy!" "Łiiii, wyrzucają co niewygodne!"

A tak... Cóż, skoro Twoja odpowiedź była mało mówiąca, a do tego stanowiła ledwie jakiś procent całego wpisu (przepraszam, nie pamiętam go dobrze, ale moje wspomnienia nie kłócą się z wersją Julity), to pozostawienie go na miejscu i tak nic by nie wniosło do sprawy.

Czy nie daje Wam do myślenia, że osoba, która tak wiele zrobiła dla projektu zgłasza problem?
Nie jest to żaden spamer, żaden hejter etc. tylko lojalny użytkownik portalu, dawny moderator PSE.
Skoro już nawet tacy użytkownicy zgłaszają problem...
ja tu nawet nie sprzątam więc taką Magmar można zignorować, ale ten przypadek zastanawia.

Podsumowujmy Daszek, Piecberg, ja Nuno, Komentator, Polarus Lowcaandroidów, Denis333, DJKrissu, Krzycha, Marolg co dziwnenawet Grzezlo. To co zauważyłam w ciągu ostatniego czasu.
Te osoby napisały PUBLICZNIE w różnych wątkach, że jest coś nie tak.
Nie robiły tego wulgarnie, naruszając netykietę.Czy warto zaklinać rzeczywistość?

Zapomniałam wspomnieć o Majkmiku1981.

Ogólnikową odpowiedź? Może miałem pisać wypracowanie na 1000 słów? Słów, owszem, ale mi brak. Nie można było moim zdaniem napisać nic więcej, ponieważ nie ma wygodnego sposobu na zrobienie tego o co pytał użytkownik z uwagi na przestarzałą stronę internetową.
Argument o cenzurze jest bezsensowny, bo własny post Julita wyedytowała, a tam też się odnosiła do mojej wypowiedzi jak pamiętam. Ale dobra, skoro mamy działać w ten sposób od teraz do każdego postu z którym się nie zgadzam będę tworzył osobny wątek bo to już się staje śmieszne i czas chyba wrócić do prywatnego logowania archiwizowania wątków żeby mi później znowu nikt nie powiedział jak przy pisankach czy czymś tam, że sprzeciwów nie było.

A co właściwie zostało usunięte?

Usunięty został post, w którym Daszek pisał o mnie, że widocznie znów szukam kogoś, by go podrapać, bo jego zdaniem pytanie zostało napisane w sposób jasny i klarowny, a także dyskusja po tym poście, w której odnosiłam się do Daszka pytając, dlaczego osądza mnie w ten sposób i wyjaśniając motywy swojego postępowania. Ostrzegałam także, że ze względu na offtopowy charakter, ta dyskusja zostanie usunięta. Stało się, jak zapowiedziałam dwa razy.

W ogóle to radziłbym zacząć od posortowania faktów. Jest wiele grup, a każda ma swoją moderację. Jest grupa Rozwojowa, grupa PSE. Tu do jednego worka wrzuca się wszystko.
Dość zabawne, że Magmar podsumowała opinie osób, wliczając także te, które były wymierzone przeciw poprzedniej moderacji z Pauliną na czele.
Jeśli chodzi o ten wątek, dla mnie sprawa jest klarowna i wątek wygląda teraz normalnie. Nie ucięto nic merytorycznego.
Co więcej, podkreślano, że offtop będzie usunięty.

Trudno mi traktować ten wątek inaczej, niż kolejny odcinek burzy i niechęci jednego z użytkowników do konkretnej osoby.
Bardzo to przykre. :(

To świadczy, że jestem obiektywna.
Ewidentnie lubiłam tamtą moderację, o czym wszyscy wiecie, ale nawet jeśli oni popełnili błędy i ktoś by wskazał konkretny wpis, nie szłabym w zaparte, bo kogoś tam lubię.

Wszyscy próbujecie mi wmówić jakąś niechęć. Niechęć mam tylko i wyłącznie do pewnych występujących rzeczy na forum, tylko i wyłącznie, a drugi post mówiący o doprecyzowaniu klarownej wypowiedzi wisi sobie nadal, więc...

Prośba z niego wynikająca nadal jest aktualna. Co więcej, Numernabis, w oparciu o nią, podał pewne informacje. Niestety nic nie wnoszące, ale podał.

Nie chcę bawić się w ocenianie, czy niechęć jest, czy jej nie ma. Ale faktem jest, że dla mnie ten wątek to co najwyżej czepliwość.
Nie widzę podstaw jego założenia.

Nie było by go może gdyby nie wielokrotne podobne sytuacje.

Pamiętajcie, że o tym mówi naprawdę życzliwy Wam człowiek.
Czy to naprawdę nie daje Wam do myślenia?

"a ostatnie zdanie, zawierające ogólnikową odpowiedź na postawione pytanie, nie klarowało dostatecznie sytuacji, a jednocześnie odnosiło się do całości wypowiedzi."
Nie mogę się zgodzić również z tym argumentem, ponieważ nie odnosiło się do całości wypowiedzi. Na dowód wykonanej operacji i potwierdzenie Twoich słów z postu NR 2 proszę o jego przytoczenie.

A użytkownicy odchodzą jeden po drugim, może państwo z rs zaczną coś dostrzegać, jak wszyscy odejdą.

Jak ty odejdziesz, to dostrzeżemy spokuj, to jest pewne. I nie tylko RS, ale większość użytkowników.