Niewidome dzieciaki - Wasze rady
Wróć do Środowisko niewidomych#1 Julitka
Kochani,
Często my wszyscy jesteśmy pytani o radę w kwestii małego dziecka, które traci wzrok i trochę nie wiadomo, co z takim brzdącem zrobić. Albo też jest niewidomy, a rodzice nie bardzo wiedzą, co i jak, bo na ten przykład ni mieszkają w Warszawie. Jakie rady macie dla nich?
I błagam, nie mówmy o "traktowaniu jako normalnego członka rodziny, o bawieniu się itp, bo to wszyscy wiemy. Mówię tu o konkretnych krokach, takich jak zapisanie się tu i tu, poszukanie takiej to a takiej fundacji/przedszkola/turnusu/serwisu dla rodziców itp.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#2 Monia01
Chodzi nam też o takie mało oczywiste rozwiązania, o których wiecie, że mogą się sprawdzić, a które generalnie mogą nie przyjść do głowy :)
🇺🇦 🇵🇱
#3 piecberg
Przecież to są lokalne tematy. Skąd ktoś np. z Warszawy ma wiedzieć jaka pomoc jest oferowana w Kościerzynie? Muszą poszukać w internecie, udać się do PCPR, starostwa, itd.
#4 Zuzler
A rozeznawaliście się sami, co właściwie oferują poradnie psychologiczno-pedagogiczne, te od orzeczeń o potrzebie kształcenia specjalnego?
#5 Julitka
Ale są takie rzeczy, jak np. turnusy rehabilitacyjne dla dzieci i rodziców w wakacje, DZDN i inne inicjatywy, o których lokalnie bynajmniej się nie mówi, a są potrzebne. Co zaś do poradni psychologiczno-pedagogicznych, chodzi nam o sytuację, gdy trzeba pójść o krok dalej. Zwykle te miejsca są pierwsze na liście rodziców udającyh się po pomoc, więc tam rzadko kiedy trzeba kogokolwiek odsyłać, co nie zmienia faktu, że pomoc zwykle i tak jest potrzebna.
-- (piecberg):
Przecież to są lokalne tematy. Skąd ktoś np. z Warszawy ma wiedzieć jaka pomoc jest oferowana w Kościerzynie? Muszą poszukać w internecie, udać się do PCPR, starostwa, itd.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#6 piecberg
To napisz konkretnie skąd jest dziecko, w jakim wieku. Im więcej wiadomo, tym łatwiej można pomóc i zawsze ktoś się znajdzie.
-- (Julitka):
Ale są takie rzeczy, jak np. turnusy rehabilitacyjne dla dzieci i rodziców w wakacje, DZDN i inne inicjatywy, o których lokalnie bynajmniej się nie mówi, a są potrzebne. Co zaś do poradni psychologiczno-pedagogicznych, chodzi nam o sytuację, gdy trzeba pójść o krok dalej. Zwykle te miejsca są pierwsze na liście rodziców udającyh się po pomoc, więc tam rzadko kiedy trzeba kogokolwiek odsyłać, co nie zmienia faktu, że pomoc zwykle i tak jest potrzebna.
-- (piecberg):
Przecież to są lokalne tematy. Skąd ktoś np. z Warszawy ma wiedzieć jaka pomoc jest oferowana w Kościerzynie? Muszą poszukać w internecie, udać się do PCPR, starostwa, itd.
--
--
#7 Julitka
Akurat niewiele to da. Gdybym tak robiła, musiałabym pisać wątek o każdym z nich z osobna. Co da Ci informacja, że dziewczynka idzie do masówki, niedowidzi na jedno oko i ma niezdiagnozowaną padaczkę, a nawet co Ci da, że mieszka w powiecie X, który ja znam, bo jest w mojej okolicy?
-- (piecberg):
To napisz konkretnie skąd jest dziecko, w jakim wieku. Im więcej wiadomo, tym łatwiej można pomóc i zawsze ktoś się znajdzie.
-- (Julitka):
Ale są takie rzeczy, jak np. turnusy rehabilitacyjne dla dzieci i rodziców w wakacje, DZDN i inne inicjatywy, o których lokalnie bynajmniej się nie mówi, a są potrzebne. Co zaś do poradni psychologiczno-pedagogicznych, chodzi nam o sytuację, gdy trzeba pójść o krok dalej. Zwykle te miejsca są pierwsze na liście rodziców udającyh się po pomoc, więc tam rzadko kiedy trzeba kogokolwiek odsyłać, co nie zmienia faktu, że pomoc zwykle i tak jest potrzebna.
-- (piecberg):
Przecież to są lokalne tematy. Skąd ktoś np. z Warszawy ma wiedzieć jaka pomoc jest oferowana w Kościerzynie? Muszą poszukać w internecie, udać się do PCPR, starostwa, itd.
--
--
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#8 tomecki
Takie mało oczywiste3 rozwiązania są często faktycznie mocno indywidualne, bo tak: w Warszawie świetnie działa Tęcza. Obie nasze dziewczyny tam są i faktycznie ludzie tam zdecydowanie wiedzą, co mówią. Nie mam pojęcia jak to wygląda w innych miastach, ale często te PCPRy nie bardzo dają radę z niewidomymi, bo nas jest bardzo mało w porównaniu do innych niepełnosprawności. Najczęściej występują zdaje się te różne ruchowe i intelektualne i na to z reguły jest najwięcej specjalistów. Na niewidomych mało kto się zna więc ja bym nawet z innych miast radził dzwonić przy najmniej do Tęczy, bo może oni gdzieś przekierują.
Tak w ogóle puki co dobrze znam się na niewidomych dziewczynkach do czwartego roku życia włącznie i mając w domu dwie już wiem, że takich uniwersalnych rad jest cholernie mało, bo obie są baardzo inne.
Rehabilitacja jak najwcześniej, bo wady postawy lubią się kształtować od początku, a jest kilka takich, które ponoć sporo niewidomych posiada czyli brzuch z przodu, głowa z tyłu coby w razie czego nie odkształcić twardych kawałków.
#9 Zuzler
I łopatki do przodu jeszcze, żeby od razu móc się rękami asekurować.
#10 Julitka
O widzicie, to już jest trop. Rehabilitacja od dziecka. Faktycznie, o tym zapomniałam.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#11 Kat
To wszystko o czym piszecie można podciągnąć pod wczesne wspomaganie rozwoju, zdaje się.
Jeśli miałabym się wypowiadać z perspektywy miejsca zamieszkania, cóż, wygląda to licho, lichutko, bo tyflopedagog na cały Koszalin jest 1 - słownie - jeden, a PZN to wiadomo, działa jak działa i dzieciom raczej nie mają wiele do zaoferowania, podejrzewam więc, że pod tym względem Koszalin jest miastem, jakich wiele w tym kraju.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#12 Zuzler
Masz na myśli wczesną interwencję czy jakieś jeszcze co innego?
#13 Kat
Można to i tak nazwać, przypuszczam, że chodzi o to samo.
-- (Zuzler):
Masz na myśli wczesną interwencję czy jakieś jeszcze co innego?
--
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#14 Zuzler
A poradnie p-p to zalecają?
#15 Kat
Tak, poradnia PP, po ówczesnym uzyskaniu zaświadczenia od pediatry/ innego specjalisty, zleca WWr.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#16 Zuzler
Hm, wychodziłoby więc na to, że jednak te poradnie tak znów do niczego nie są. Chyba że są jako instytucje szczegółowo.
#17 tomecki
To chyba zależy od poradni, a jeszcze bardziej od konkretnego człowieka. Mamy do czynienia głównie z jedną w Konstancinie i przeważnie jest chyba ok, ale mimo wszystko co lekarz czy tam terapeuta czy jak go zwał to jednak trochę inaczej wyglądają zajęcia.
#18 zywek
O nie, a czemu ja nie miałem żadnych terapii?
#19 Julitka
Pewnie miałeś, tylko nie pamiętasz.
-- (zywek):
O nie, a czemu ja nie miałem żadnych terapii?
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#20 tomecki
Mógł nie mieć, bo to nie jest, a tym bardziej te dwadzieścia czy dwadzieścia parę lat temu nie było normą.