Seks a uczucia i emocje - 18 plus
Wróć do Związki i seks [18 plus]#1 MonikaZarczuk
Przenoszę tu część dyskusji, która stała się oftopem w wątku "Pierwsze podejścia..." i jeśli ktoś chciałby kontynuować ten wątek, to proszę już tutaj.
#2 magmar Konto zarchiwizowane
Myślę że Twoja reakcja była normalna.
WIększość osób przeżywa stres przed nową sytuacją, albo zastanawia się jak to będzie.
Dużo zależy w tym przypadku od tej drugiej strony, od wzajemnego zaufania i akceptacji, oraz bliskości dusz, która powinna zaistnieć w momencie tak przełomowym.
.
-- (damianzegarek):
Przymiarki u mnie to przełom hmm... 15/16 lat jakoś tak, a pierwszy raz taki pełnowymiarowy to bodaj w wieku około dwudziestki. Tyle tylko, że mnie blokował strach, a nie brak możliwości. O strachu mówię w kontekście samego stosunku i braku wzroku. Czyli moja rozkmina przed tym pierwszym wejściem była jak ja w nią wejdę skoro nie widzę. I ja wiem, że pewnie wielu wyda się to głupie, ale tak było.
--
#3 papierek
Bliskość dusz doseksu jest zwykle niepotrzebna.
#4 magmar Konto zarchiwizowane
Patrząc na rzecz czysto fizjologicznie masz rację, jednak czymś różnimy się od zwierząt.
#5 monstricek
Właśnie. Nigdy bym nie chciał uprawiać seks z osobą, z którą niemam nic wspólnego, żadnych zainteresowań, tej tak zwanej blizkości dusz i tak dalej.
#6 magmar Konto zarchiwizowane
Zdziwiłabyś się, jeśli jest to pokrewieństwo dusz to można pogadać nawet o tym stresie przed pierwszym razem, jest bliskość, jest zrozumienie. A zdarza się tak, że chce się ten fakt ukryć przed tą drugą stroną, uprawia się jakieś gierki żeby dobrze wypaść itd.
Więc moim skromnym zdaniem to się jakoś łączy, ale jeśli uznajecie, że jest inaczej mogę zamilknąć ja już powiedziałam swoje.
#7 zywek
Dobrze, to teraz można zamówić 3 dziwki, bo skoro nie ma różnicy, czy jakaś bliskość duszy jest, czy nie ma..... Albo nie. Kupić lalę i wtedy to w rzeczywistości nie ma różnicy, czy bliskość dusz jest, czy nie ma jej, bo przecież lala nie ma duszy. Więc możesz rżnąć ile chcesz.
#8 balteam
No i niektórzy z takiego założenia w praktyce wychodzą i znam przykłady, którym to bez różnicy, mi tam szkoda klawiatury na udowadnianie, które podejście lepsze, starzeję się :D
#9 misiek
Ojj, zdziwił byś się. Z dziwką też można sensownie porozmawiać. Co do lali, no jak lubisz plastik no to tego.
#10 camila
Wszystkie te idee szczytne można sobie wsadzić w pompkę, szczególnie jak liczą się procenty :D
#11 zywek
No tak, człowiek to zwierzę jest, nic, tylko ruchać, ruchać i ruchać.
#12 camila
Ja nie mówię o człowieku tylko o alkoholu, a on sprawia u wielu kobiet i też panów, że każda jest mu bliska i przepiękna :)
#13 zywek
Prymitywizm.
#14 cinkciarzpl
Żaden prymitywizm, jeno życie w najczystrzej postaci :D
-- (zywek):
Prymitywizm.
--
#15 damianzegarek
Nie, to nie jest prymitywizm. Znasz pojęcie przyczyny bliższej i przyczyny dalszej? Na poziomie przyczyn dalszych ludzie uprawiają seks, żeby się rozmnażać (bo przyczyną dalszą współżycia seksualnego jest reprodukcja), ale na poziomie przyczyn bliższych mogą robić wszystko, co w ich mocy, żeby nie doszło do zapłodnienia (bo przyczyną bliższą uprawiania seksu jest przyjemność)(zywek):
Prymitywizm.
--
#16 zywek
prymitywizmem jest to, że wszystko tojedno, czy znajdziesz dziewczę w rowie i je zerżniesz, czy pójdziesz sprawić przyjemność swojej partnerce i zrobisz to z miłością i oddaniem.
#17 Agata.d
Różnica polega na tym, że jeśli ktoś chce uprawiać sex z miłości to jednak tej duchowej więzi potrzeba, a jeśli ktoś chce tylko robić to dla samego sexu to jest ona zbędna. Być może i można to nazwać prymitywizmem, ale w takim razie niestety większość naszego społeczeństwa jest prymitywna.
#18 zywek
Dlatego większości społeczeństwa trzeba powiedzieć, że Z lasu dziś nie wyjdzie nikt.
#19 Zuzler
Drogi Żywku, trochę więcej tolerancji. OK, Ty się z tym niezgadzasz, potępiasz, nie chcesz mieć z tym nic wspólnego. Ale są na pewno i tutaj ludzie, którzy tak właśnie postępują i i tak z tym nic nie zrobisz. Pewnie przy okazji są to osoby, z którymi tak poza tym, to się dogadujesz albo mógłbyś dogadywać. Po co więc te kwasy?
#20 zywek
No jak po co kwasy? A no po to, Szanowna Zuzler, że idąc takim tokiem rozumowania, to za 100 czy 200 lat wszyscy będą się pieprzyć tylko i pieprzyć, na rodku ulicy, pod samochodami / czymkolwiek co będzie jeździć / latać, gdziekolwiek, w restauracjach, bo przecież najpierw nie ma znaczenia z kim, a potem nie ma znaczenia gdzie.