Heh, ile procent widzących wspiera projekty? Też nie jakoś mega dużo, przynajmniej ja nie znam wielu widzących, którzy płacą za coś jak to coś jest darmowe, no nie wiem ile tam za winrara płaci :P
Jeśli nie pisałeś, to na jakimś aduiogames.net mógł byś też coś wrzucić.
Swoją drogą ciekawe ile by zajęło stworzenie najpierw biednej wersji szybkiego czytnika żeby potem ją rozwijać. Od użytkowników brać maks 20 zł rocznie na początek i wtedy po kilku latach by to mogło konkurować może z csr.
Tylko na start powinno to posiadać coś unikalnego.

Mam wrażenie, że wśród widzących wsparcie jest jednak większe procentowo. A nawet jeśli procentowo jest takie samo, to, no, i tak jest więcej osób. A widzący prędzej wpłacą np. na Firefoxa, niż NVDA.

Coś w tym jest. Ja akurat nie chlipię, bo dotuję kilka projektów os, które faktycznie są dobrze zrobione, lekkie, łatwe w używaniu i konfiguracji, bo uwarzam, że za coś takiego programistom się po prostu należy nagroda. Problem mam wtedy, gdy ktoś zaczyna od ideologii bo w wielu przypadkach przesłania ona użyteczność przykładem systemy linuxowe dla desktopów, które właściwie zmuszają nas do rozwiązywania problemów nie widzianych nigdzie indziej. A już ten arogancki ton więkrzości fanatyków os, w rodzaju, że każdy może programować albo chcesz używać to se sam skompiluj to już można z niego memy robić. Powtarzam. Będzie konkret wywalający konkurencję w kosmos, będzie wsparcie nieprogramistów.
Internacjonalizacja przetsięwzięcia jest świetnym pomysłem.
-- (nuno69):
@Pajper Dobrze, ale tak samo ordzucanie czegoś tylko dlatego, że jest "własnościowe" jest naiwnym fanatyzmem. ja tylko dostosowuję poziom do rozmócy. Chociaż dla mnie osobiście każdy otwarty program użytkowy ma lepszy zamknięty odpowiednik. Nie móię tu o frameworkach pokroju .NET czy językach takich jak PHP. Bo rzeczy dla programistó to jedna z tych niewielu sfer, gdzie OSS się serio sprawdza.

--

Akurat Linux dla desktopów byłby całkiem fajny. Tak, jest kilka programów przez któe na Linuxa nigdy bym się nie przesiadłw obecnym stadium swojego nędznego żyćka ale najgorszy jest chujowy (tak, chujowy) accessibility stack

Każdy może programowac, to może prawda ale też spotkałęm się z arogancją fanatyków OSS. Nie umiałem jednak tego tak dobrze nazwać.

Odnośnie samej arogancji jeszcze.
No tak. Każdy może programować. Tylko powiedz to komuś, kto wogóle nie wie nawet, co to jest język programowania i myśli, że to po prostu magia jakaś. Bo nie musi go znać. Powiedz mu, że jak widzi błąd w jakimś programie, to może go przecież sam poprawić oraz wyjaśnij mu, że to, że uruchamia program na swoim sprzęcie, to tak na prawdę nic nie znaczy bo on nie ma kontroli nad tym co ten program robi. No XD i tyle z komentarza. Jestem zwolennikiem os, ja wiem, o co chodzi w tej idei i w sumie jest szczytna, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo bo jednak można porobić audyty tego czy innego, protokoły, algorytmy są znane, każdy z branży wie o co chodzi i jak coś znajdzie faktycznie może to poprawić nie oglądając się na tę czy inną firmę a w razie co zrobić fork. Ale czasami jak się gada z programistami, to widać, że są nieco oderwani od rzeczywistości (nikt normalny nie będzie np kompilował programu u siebie, kiedy chce go poprostu użyć i np. skonwertować focie z nad morza :d i prędzej poszuka alternatywy). Zresztą w czasach sklepów o czym mówimy? Z apk instalują specyficzni ludzie, z alternatywnych sklepów takoż. No i funkcjonalność, prostota użycia często w os jest no właśnie, os'owa gdzie jednak komercha potrafi napisać program tak, że przysłowiowy debil będzie używać a niektóre os głupoty potrafi skomplikować tak że się odechciewa. Dla mnie EOT, nie będę siał offtopu.

Każdy, no prawie każdy może zbudować dom, zaprojektować wnętrze i milion innych rzeczy, ale nie każdy musi.

Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Każdy może programować, ale niekoniecznie dobrze, dużo i wydajnie. Takoż EOT

No ja ni wiem czy jestem bardzo oderwany od rzeczywistości, a Linuxa używam pół żyćka korzystania z komputera.